
W przeddzień meczu Ligi Mistrzów w Brukseli, na stadionie Anderlechtu, gdzie Inter zmierzy się z Union Saint-Gilloise, Cristian Chivu spotkał się z dziennikarzami, by omówić nadchodzące spotkanie i sytuację drużyny.
Na pytanie o cele Interu w obecnym sezonie, Chivu odpowiedział:
– Musimy myśleć ambitnie. Jesteśmy Interem – klubem, który ma strukturę pozwalającą pracować spokojnie na wszystkich trzech frontach. Chcemy być w najlepszej formie i wygrywać każdy mecz, aby wiosną wciąż walczyć o wszystko. Kiedy mówię, że chcemy dojść do samego końca, mam na myśli to, że w marcu i kwietniu musimy być w grze o każdy możliwy cel.
Zapytany o to, co jest teraz najważniejsze, szkoleniowiec podkreślił znaczenie odpowiedniego nastawienia:
– Musimy zachować entuzjazm. To bardzo doświadczona drużyna, która wie, że jeden fałszywy krok może nas kosztować dużo. Jesteśmy jednak pewni siebie, osiągamy dobre wyniki i chcemy kontynuować tę drogę, mając świadomość, że mogą nadejść trudne chwile.
Odnosząc się do możliwych zmian w składzie, Chivu zachował dyskrecję:
– Nie mogę zdradzić składu (śmiech). Nie chodzi o zmiany, ale o wybór zawodników, którzy rozpoczną mecz. Dla mnie nie ma podstawowych graczy – ufam wszystkim 22 piłkarzom w kadrze plus bramkarzom. Każdy z nich może rozpocząć spotkanie. Cieszę się, że mam taką grupę, bo pozwala mi to spokojnie pracować i rozwijać zespół. Kiedy widzę zadowolonych ludzi wokół siebie, jestem szczęśliwy każdego ranka.
Trener potwierdził również, że Marcus Thuram wciąż nie jest gotowy do gry:
– Lautaro czuje się dobrze, nie ma już żadnych problemów. Marcus potrzebuje jeszcze kilku dni, staramy się, by wrócił jak najszybciej, ale prawdopodobnie nie zagra także w Neapolu.
Chivu został także zapytany o przygotowania do starcia z Union Saint-Gilloise, które niedawno zmieniło trenera:
– Grają tym samym systemem, są agresywni, wysoko naciskają i bronią bardzo wysoko, wywierając dużą presję. Wątpię, by w tak krótkim czasie nowy trener całkowicie zmienił tożsamość drużyny – zwłaszcza że zespół jest liderem ligi belgijskiej i zdobył już trzy punkty w Lidze Mistrzów. To silny rywal, który wygrał z PSV i tylko przegrał z Newcastle, więc musimy być gotowi.
Na koniec szkoleniowiec jasno określił priorytety Interu:
– Nie można lekceważyć Ligi Mistrzów – teraz nie myślimy o Neapolu. W ostatnich trzech latach ci zawodnicy dwukrotnie doszli do finału, a to nie jest coś, co przytrafia się często. Wiemy, co oznacza gra w tych rozgrywkach i chcemy je uhonorować – tak jak klub, jego historię i tożsamość. O Neapolu pomyślimy dopiero po tym meczu.
Podsumowując, Chivu dodał:
– Mecz z Romą był świetny, ale teraz najważniejszy jest jutrzejszy. Każdy z tych dziewięciu meczów fazy grupowej ma dla nas takie samo znaczenie. Chcemy iść dalej i godnie reprezentować Inter w Europie.
Komentarze (4)