
Zbliża się rozpoczęcie Klubowych Mistrzostw Świata FIFA – zupełnie nowych globalnych rozgrywek, w których weźmie udział Inter. Nerazzurri rozegrają swój pierwszy mecz przeciwko Monterrey we wtorek 18 czerwca o godz. 18:00 czasu lokalnego (środa 18 czerwca o godz. 03:00 czasu środkowoeuropejskiego) na stadionie Rose Bowl w Pasadenie. Zbliżające się starcie z meksykańską drużyną będzie pierwszym meczem Cristiana Chivu jako trenera Nerazzurrich. Posłuchajcie wypowiedzi nowego trenera Interu podczas konferencji prasowej na żywo z obozu treningowego drużyny w Los Angeles.
Czy zdałeś sobie sprawę, że jesteś trenerem pierwszej drużyny Interu?
- Byłem już trenerem drużyny w sektorze młodzieżowym. Ten klub motywuje cię do robienia czegoś wyjątkowego, również w sektorze młodzieżowym. Poczucie odpowiedzialności jest ogromne, tak samo jak wtedy, gdy przybyłem tu jako piłkarz. Jestem tu od 13 lat, z niewielką przerwą, ale zawsze tu byłem.
Maicon odwiedził cię podczas sesji, czy inni koledzy z drużyny, którzy zdobyli potrójną koronę, skontaktowali się z tobą?
- Rozmawialiśmy o przeszłości, jesteśmy dobrą grupą. Cieszyłem się, widząc dzisiaj Maicona, tak samo jak cieszyły mnie wiadomości od wszystkich. Ich wsparcie i zaufanie sprawiają, że cieszę się, że tu jestem.
Jaką odwagę wykazał Inter, wybierając cię?
- Wróciliśmy do naszych korzeni, Interismo. Prezes Marotta jest tu już od jakiegoś czasu, wie, czego potrzeba. Zawsze miałem w głowie to słowo: oznacza dumę i lojalność. Jesteśmy jedną z najlepszych drużyn w Europie, musimy to pokazać na boisku. W piłce nożnej można wygrywać i przegrywać, ale kiedy wszystko idzie dobrze, klubowi jest łatwiej.
Jak ważne będzie dobre, szybkie rozpoczęcie sezonu?
- Projekt jest zarówno nowy, jak i znajomy. Musimy kontynuować to, co zostało zrobione – Inter wymaga takiego podejścia. W ostatnich latach poprzeczka została podniesiona i musimy ją utrzymać. Chodzi o wiarę w siebie i pewność siebie oraz dobrą współpracę zarówno z klubem, jak i drużyną.
Jak przygotowujesz się do tych rozgrywek?
- Musimy szanować te rozgrywki – bierze w nich udział 32 drużyn z całego świata i jest to wyjątkowy moment dla światowej piłki nożnej. Każda drużyna będzie chciała dać z siebie wszystko. Sezon dobiega końca, ale jesteśmy tutaj, aby dać z siebie wszystko.
Jak bardzo pomaga ci fakt, że jesteś w Interze od tak dawna?
- Wiem wszystko o Interze, spędziłem też dużo czasu z Inzaghim, kiedy trenowałem drużynę U-19. Znam wielu chłopaków. Nie ma dla mnie znaczenia, czy nazywają mnie Cristian, czy Mister.
Jaka jest przyszłość Mkhitaryana, również w świetle przybycia Sucica?
- Wiek nie ma znaczenia, liczą się cechy ludzkie i techniczne. W piłce nożnej nie liczy się dowód osobisty. Liczy się motywacja, wiek to tylko liczba. Henrikh zawsze wszystko udowadniał: sposób, w jaki gra, profesjonalizm, jaki wykazuje. Zawsze ma energię i motywację, więc nie ma problemu. Trzeba zawsze ciężko pracować i starać się być najlepszą wersją siebie.
Pierwszy mecz będzie przeciwko Monterrey, jak się przygotowujecie?
- Przeanalizowaliśmy nagrania wideo, wiemy, że zmienili trenera, prawdopodobnie wprowadzili pewne zmiany. Grają ofensywnie, pionowo, mają też dobrych indywidualnych graczy.
Opowiedz nam o dniach, które doprowadziły cię do Interu. Rozmawiałeś z Inzaghim?
- To była niespodzianka: w moich planach było pozostanie w Parmie. Potem zadzwonił Inter, żeby umówić się na spotkanie. Poprosiłem Federico Cherubiniego o zgodę, jako gest wdzięczności wobec klubu Gialloblù. Wiecie, czym Inter jest dla mnie, to powód do dumy i zaszczytu. Mam doskonałe relacje z Simone Inzaghim i utrzymaliśmy je. Zadzwoniłem do niego przed rozmową z Interem, aby życzyć mu powodzenia w nowej przygodzie w Arabii.
Jak wygląda sytuacja drużyny?
- Te rozgrywki są nietypowe, ale piękne. Nie zapominajmy o drodze, jaką przebyła drużyna: wartości drużyny nie można oceniać na podstawie tego, że nie zdobyła trofeów. Przeszła niezwykłą drogę. Obowiązkiem drużyny i trenera jest zawsze dawać z siebie wszystko, dla mnie to nie jest sezon porażki. Inter wyeliminował Bayern i Barcelonę, kilka tygodni temu był uważany za jedną z najlepszych drużyn w Europie. Nie ma czegoś takiego jak porażka: zawsze trzeba próbować do końca, porażka ma miejsce wtedy, gdy szukasz wymówek lub alibi. Będąc z zawodnikami, nie widziałem ludzi, którzy wskazują palcem i szukają winnych.
Czy rozmawialiście już o celach?
- Wciąż gramy w rozgrywkach, sezon się nie skończył. Musimy rozsławiać nazwę Interu na całym świecie. Jesteśmy tutaj, aby osiągnąć coś ważnego.
W Serie A zmierzy się Pan z kolegami z dużym doświadczeniem: czy to dla Pana motywacja?
- Moim celem jest przywrócenie zaufania i pewności siebie tym wspaniałym chłopakom: trzeba szybko znaleźć energię do tych rozgrywek, a potem pomyślimy o następnym sezonie.
Co niesie ze sobą Inter?
- Wszystkie te lata spędzone w tym klubie nauczyły mnie szacunku, wiedzy, charakteru, interizmu. Ta koszulka, ta drużyna sprawiły, że się zakochałem, Inter jest w moim sercu. Wy powiecie, czy jestem dobry, czy nie, ale dam z siebie wszystko.
Jak zacząć od nowa po Monachium?
- Przegrana w finale Ligi Mistrzów boli. Jedyna myśl, jaką miałem przed finałem w 2010 roku, brzmiała: „A co, jeśli przegram?”. Ale powiedziałem chłopakom, że droga, którą przebyli, jest ważna. Znajdziemy energię i motywację, aby spróbować ponownie. Mamy obowiązek i powinność dążyć do ważnych rzeczy. Tak mówi historia. Musimy szanować nasze logo, rozgrywki, w których bierzemy udział, oraz wszystkich, którzy podnosili poprzeczkę w ostatnich latach.
Czy rozmawiałeś z Mourinho?
- Rozmawialiśmy przez telefon.
Co sądzisz o Monterrey?
- Szanuję meksykańską piłkę nożną. Wiem, jak bardzo są zaangażowani w piłkę nożną. Zawsze przyciągają tłumy kibiców, którzy podnoszą tempo.
Czego oczekujesz od Klubowych Mistrzostw Świata FIFA?
- Międzynarodowe rozgrywki są nieprzewidywalne, mają swoje własne zasady: są tam doświadczone drużyny, które nie boją się z nami grać.
Parma okazała się Twoim pierwszym sukcesem w Serie A...
- Starałem się dać z siebie wszystko, aby osiągnąć cel. To było wspaniałe, kiedy osiągasz cel, wszystko się zmienia.
Czy możesz przedstawić swój sztab?
- Będę miał konkurencyjny zespół, złożony z ludzi o silnych cechach moralnych i dużym doświadczeniu: jestem pewien, że razem osiągniemy wielkie rzeczy.
W skład zespołu wejdą:
Asystent trenera: Aleksandar Kolarov
Asystent techniczny: Mario Cecchi
Asystent techniczny: Angelo Palombo
Trener fitness: Stefano Rapetti
Trener fitness: Maurizio Fanchini
Trener bramkarzy: Gianluca Spinelli
Trener bramkarzy: Paolo Orlandoni
Komentarze (2)