
Antonio Conte był obecny w Arezzo, gdzie odbierał nagrodę za swoją pracę, a przy okazji udzielił wywiadu dla zgromadzonych na sali dziennikarzy. Włoch mówił między innymi o finale Ligi Mistrzów w wykonaniu Interu, Romelu Lukaku oraz śmierci Silvio Berlusconiego.
- To ktoś, kto napisał historię. W przypadku takich ludzi zawsze jest nieustanny podział - był albo kochany, albo znienawidzony. Ale nawet ci, którzy byli przeciwko Berlusconiemu nadal podziwiali, że był wizjonerem. Zrobił coś niezwykłego w Milanie, naprawdę zdefiniował epokę. To prawda, Berlusconi i Adriano Galliani próbowali mnie sprowadzić do Milanu w 2015 roku. To powód do dumy i satysfakcji, ponieważ to ludzie, których zawsze ceniłem.
Antonio Conte jako były trener Interu bardzo uważnie przyglądał się finałowi Ligi Mistrzów, w którym jego była drużyna mierzyła się z Manchesterem City. Było to dużo bardziej wyrównane spotkanie niż spodziewali się eksperci Premier League.
- Guardiola powiedział, że włoski futbol jest dla siebie okrutny i sam się degraduje, a ja się z nim zgadzam. Mamy świetnych trenerów, którzy nieustannie się uczą i rozwijają. W tym sezonie włoskie kluby pokazały, docierając do finałów trzech turniejów, że nie odstają od reszty. Byłem w 200 procentach pewien, że Manchester City będzie cierpiał w meczu przeciwko Interowi.
- City również odczuwało ciężar bycia faworytem, a fakt, że nasze drużyny były w stanie rywalizować z największymi klubami w Europie dowodzi, że włoski futbol nie jest w kryzysie. Możemy tylko pogratulować Interowi, Romie i Fiorentinie.
Conte przekonał Inter do zakupu Romelu Lukaku, a teraz namawia drużynę do przedłużenia pobytu zawodnika w klubie.
- Romelu pokazał nawet w tych 30 minutach finału, co potrafi. To był okres gry, w którym Inter miał najwięcej szans. Wystawienie na boisku zawodnika o jego sile robi różnicę. W tym roku miał problemy z kontuzjami, ale nikt nie może wątpić w jego jakość.
Pojawiły się sugestie, że Conte może wrócić do Włoch do Napoli, ponieważ Luciano Spalletti po wygraniu Mistrzostwa Włoch zdecydował się na odejście z klubu.
- Wygrywanie w Napoli nie jest łatwe, ponieważ pełne pasji wsparcie może być humorzaste. Pomimo bardzo atakującego stylu byli także bardzo zorganizowani w szybkim odzyskiwaniu piłki i znajdowaniu równowagi. Szkoda, że przygoda Spallettiego w Napoli została przerwana i mówię to jako ktoś, kto sam przerwał kilka podróży. Fundamenty były solidne i Spalletti mógł wygrać ponownie, ale musimy uszanować jego wybór. Czasami naprawdę dociera się do końca i jest się na wyczerpaniu.
Komentarze (8)
gdyby chodziło o lige, to tak, wtedy by się nadał