
Zapraszamy do lektury obszernego zapisu konferencji prasowej trenera Antonio Conte przed sobotnimi Derbami Mediolanu. Inter podejmie Milan na Meazza w ramach 4. kolejki Serie A. Mecz rozpocznie się punktualnie o 18:00.
Jaką wagę przywiązujesz do najbliższego spotkania? Wydaje się to być początek kolejnego, bardzo ważnego dla Was cyklu.
- Przed każdym spotkaniem staramy się przygotowywać tak samo, chcemy również z każdym przeciwnikiem grać z takim samym nastawieniem i zaangażowaniem. W tym meczu, jak w każdym innym, do zdobycia są bardzo cenne 3 punkty. Oczywiście, Derby to zupełnie inna kwestia i zupełnie inne wyzwania, które wiążą się z tak wielkim meczem. Spotkamy się z groźnym i silnym rywalem, który już na koniec poprzedniego sezonu prezentował dobrą dyspozycję. Teraz kontynuują swoją serię dzięki dobrej pracy wtedy, w lato i na starcie tego sezonu. Jesteśmy świadomi zagrożeń i wiemy jak zagrać aby wszystko ułożyło się jednak po naszej myśli.
Wielu piłkarzy Interu błyszczało podczas reprezentacyjnej przerwy.
- Jako ostatni w klubie zameldowali się Alexis i Vidal. Cieszą mnie występy każdego z zawodników bo kiedy prezentujesz się świetnie to wracając mimo zmęczenia przynosisz wspaniały nastrój i samopoczucie. Chcemy w jak najkrótszym czasie przygotować się do meczu z Milanem tak dobrze jak tylko się da i do tego niezbędne będzie wysokie morale w zespole. Dobrze, że obyło się bez większych urazów i jednocześnie nastroje w drużynie są bardzo dobre.
Jak trudne jest przygotowywanie się do Derbów kiedy do dyspozycji pozostaje tylko jedna pełna sesja treningowa?
- Dzień extra z pewnością by nam nie zaszkodził. Jesteśmy jednak zobowiązani przez kalendarz rozgrywek i nie zamierzam z tym dyskutować. Przygotowywaliśmy się dopiero dzisiaj bo wcześniej nie było ku temu sposobności. Pomiędzy sesjami video i wieloma wytycznymi na białej tablicy, nasz faktyczny trening nie będzie jednak ani intensywny ani długi - większość piłkarzy wróciła ze zgrupowań gdzie zagrali po 2-3 spotkania w nieco ponad tydzień.
Możemy założyć, że ten mecz jest kluczowy dla reszty rundy? Albo że jest testem dojrzałości tej drużyny?
- To czwarta kolejka rozgrywek, od teraz kluczowych meczów i testów dojrzałości będzie coraz więcej i coraz częściej będziemy do nich przystępować. Wydaje mi się oczywistym, że jeśli chodzi o odpowiedzialność w wielkich meczach to zawsze będę oczekiwał od mojej drużyny czegoś więcej i przede wszystkim ciągłego wzrostu i rozwoju.
Jaki jest stan Alexisa?
- Tak jak mówiłem, wrócił wczoraj jako jeden z ostatnich kadrowiczów. Zameldował o urazie, który wydaje się być przeciążeniem lub naciągnięciem mięśnia. Wiele wyjaśni się podczas dzisiejszych zajęć i jutrzejszej odprawy ale to jasne, że będziemy musieli być bardzo ostrożni. Przed nami pakiet 7 meczów rozgrywanych co 3 dni, musimy uważnie przyglądać się zawodnikom, wsłuchiwać się w to co nam mówią i podejmować odpowiednie decyzje odnośnie rozgrywanych przez nich minut. Jeśli Alexis uzna, że jest gotowy to przy tak krótkim czasie na diagnozę, będziemy musieli mu zaufać.
Jak kryzysowa sytuacja związana z zakażeniami w drużynie wpływa na Waszą codzienną pracę i przygotowania do meczu?
- Wszyscy musimy teraz bardzo na siebie uważać i przede wszystkim skupić się na ciężkiej pracy. Każdy z nas musi zaakceptować reguły gry, które narzuca nam teraz pandemia. Czeka nas kilka testów na cierpliwość, dobrą wolę i człowieczeństwo. Sytuacja wiosną wydawała się być bardzo złą, a teraz zapowiada się na kolejne ograniczenia zarówno w sporcie jak i codziennym życiu. Ludzie muszą być solidarni wobec sytuacji z jaką się mierzymy. Jako drużyna musimy stawić czoła trudnościom i maszerować naprzód. Jeśli życie znów będzie musiało się zatrzymać, to będzie to dla nas wszystkich ogromna katastrofa. Każdy we własnym zakresie musi być teraz odpowiedzialny za dobro ogółu.
Zauważyłeś zmiany w mentalności i filozofii włoskich szkoleniowców, o których tyle się teraz mówi? Calcio zdaje się zmierzać w stronę ofensywy i kontroli nad meczem, czasem również kosztem większego ryzyka w defensywie.
- W ostatnim sezonie Inter zdobył 113 goli we wszystkich rozgrywkach. To imponująca statystyka i mamy nadzieję powtórzyć jeśli nie poprawić ten wyczyn w obecnym sezonie. W piłce bez przerwy zachodzą zmiany, podejście do tego sportu i zagadnień taktycznych ewoluuje od dekad - zwiększyło się tempo gry, nastąpiły zmiany w grze defensywnej, pressingu. Szkoleniowcy muszą dziś adaptować się do tego co dzieję się na boisku. Włoska piłka się zmienia, raz po raz staje się bardziej otwarta i kreatywna. Każdy zespół w stawce potrafi dziś zbudować akcję od swojej połowy i zaproponować własny pomysł na grę.
Inter zagra bez wielu zawodników, którzy nie będą dostępni. Czy przez to będzie potrzeba zmiany planów lub podejścia do meczu?
- Nie sądzę aby trudności z którymi się mierzymy, mimo ich powagi, miały prawo zachwiać postawą takiej drużyny jak Inter. Nie powinno się to w najmniejszym stopniu odbić na intensywności gry czy dążeniu do zwycięstwa w tym spotkaniu. Nasza koncentracja, determinacja i entuzjazm muszą zawsze być na poziomie niedoścignionym przez rywali. Odkąd jestem w Interze, zawsze skupiam się i rozmawiam o tych, którzy mogą grać i są zdrowi. Nie będę narzekał. Jestem zadowolony z tego co mam.
Czego spodziewasz się po potyczce Hakimi vs. Hernandez?
- Spodziewam się wyrównanego, ciężkiego spotkania między dwoma drużynami, które w swoich kadrach mają zawodników mogących w pojedynkę wygrywać mecze lub przynajmniej decydować o ich przebiegu. Zarówno Hakimi jak i Hernandez to zawodnicy bardzo silni i niezwykle jakościowi.
Jak oceniasz przebieg adaptacji Interu do gry trójką obrońców?
- Zadaniem naszych stoperów jest podłączanie się do akcji ofensywnych w odpowiednich momentach. Jest to coś nad czym pracujemy teraz zdecydowanie najwięcej. Tranzycja i przejścia między defensywą i ofensywą mogą być także kluczowe za sprawą zaangażowania zawodników na bokach zarówno trójki obrońców jak i wahadłowych. W ciągu mojej kariery spotkałem z resztą zawodników, którzy w sposób naturalny potrafią balansować pomiędzy tymi pozycjami. Przykładem mogą być Azpilicueta czy Kolarov. Dziś więcej i więcej klubów stosuje grę z trójką z tyłu - to kolejna ewolucja podejścia do gry, która dodatkowo wymaga rozwoju piłkarzy na wielu pozycjach.
Czy masz już pomysł na zestawienie pomocy na mecz z Milanem?
- Z pewnością fakt posiadania tylko 4 zdrowych środkowych pomocników, nieco ograniczył mój ból głowy przy wyborze. Mówiąc jednak poważnie, przed nami cykl 7 meczów granych co 3 dni. Kluczowa jak zawsze będzie umiejętna rotacja. Jednocześnie jestem wyjątkowo spokojny: jutro zaczniemy daną trójką, którą w środę zastąpią Ci którzy będą wypoczęci. Podobnie będzie pewnie i później przed kolejnym meczem w przyszłą sobotę. Każdy będzie zaangażowany w walkę o nasze wspólne cele. Najważniejsze dla mnie to widzieć chęć do gry i gotowość do podjęcia wyzwań. Nieistotne czy grasz od początku czy wchodzisz z ławki - potrzebuję Twojego dobrego wpływu na drużynę.
Nie uważasz, że komentarze po wypowiedzi Eriksena były jednak mocno przesadzone?
- Nie powiedziałbym, że on mało gra w Interze. Od początku pobytu tutaj dobrze wpasowuje się w drużynę, dostaje czas na adaptacje w nowych warunkach. Na chwilę obecną uważam, że prezentuje się dobrze. Decyzje, które podejmuję mają na celu wyłącznie dobro drużyny, mam nadzieję że się w nich nie mylę choć jest oczywiście taka możliwość. Jestem pod wrażeniem tego co Cristian daje Interowi, choć ma jeszcze oczywiście rezerwy ale to dotyczy każdego z nas - przed nami długi i wyczerpujący sezon. Jutro postawię na to co najlepsze dla drużyny, a na ławce będę miał wartościowych zmienników. Eriksen udowadnia swoją wartość każdego dnia.
Od zdiagnozowania Covid-19, ile czasu może minąć zanim zakażony zawodnik będzie mógł wrócić na boisko?
- Zawodnicy z pozytywnymi testami na Covid są pod ścisłą obserwacją naszego sztabu. Nie jest łatwo ćwiczyć z piłką w domu, ale dokładamy wszelkich starań aby utrzymać ich w dobrej formie. Wiele zajęć zarówno fizycznych jak i taktycznych jest też transmitowana na video aby nikt nie stracił zbyt wiele z tego nad czym obecnie pracujemy. Oczywiście będą oni mieli jednak nadal sporo do nadrobienia przed powrotem do gry.
Jak bardzo będzie Wam brakowało obecności i wsparcia kibiców w takim meczu jak Derby Mediolanu?
- Bardzo żałuję, że muszę to powiedzieć ale granie w piłkę bez udziału kibiców daje o wiele mniej frajdy niż normalnie. W tej formie to zupełnie inny sport, zupełnie inne doświadczenia. Wsparcie fanów w takich meczach jest fundamentalne, nie jeden zawodnik zapominał o zmęczeniu czy urazie tylko po to aby nie zawieść zgromadzonych na stadionie fanów. Aby dać im to po co przyszli. To na tym polegał przecież nasz comeback w ostatnich derbach. Widzieliśmy rozczarowane twarze na stadionie i nie mogliśmy tego tak zostawić. Teraz nie mamy jednak wyboru, nic nie zależy w tej kwestii od nas. Zagramy bez kibiców ale zagramy dla nich. Damy z siebie wszystko dla tych barw i wszystkich związanych z klubem.
Komentarze (2)