Danilo D'Ambrosio, który wyrósł na autorytet w szatni Interu, kolejny raz pokazał w sobotę, że zespół nadal może liczyć na niego również w wymiarze sportowym. Wprowadzony w przerwie meczu z Udinese, Włoch zaliczył 45 minut bez większych błędów, a występ okrasił asystą przy bramce Lautaro Martineza.
- Nie dostaję już zbyt wielu szans do gry, ale kiedy trener mnie potrzebuje to bardzo zależy mi na pokazaniu, że jestem gotowy, kocham Inter, uwielbiam tu być i staram się być przydatnym dla mojej drużyny zawsze kiedy mnie wzywa. Komplementy po tym meczu cieszą, ale musimy się uspokoić i skupić na meczu z Porto. Liga Mistrzów to już inna historia, poziom będzie dużo wyższy. Każdy błąd w takich warunkach to proszenie się o sytuację bramkową dla rywala.
- Mamy niewiele więcej niż 3 dni, aby przygotować się taktycznie, a później przećwiczyć na treningach naszą koncepcję na środowy mecz. Staramy się rozwijać każdego dnia, wierzę że możemy być lepsi. Z Sampdorią nie potrafiliśmy zamknąć meczu, dziś nam się to udało. Wszystko to proces, oby zaprowadził nas jak najdalej. Porto to zespół doświadczony w Europie, ale my od kilku lat też czujemy się tu jak u siebie. Musimy narzucić swój styl i zagrać wielki mecz. Nie mogę się już doczekać tej adrenaliny.
- Il Toro? Lautaro to zawodnik niepowtarzalny. Od powrotu z Mistrzostw Świata trenuje i gra jak maszyna. Coś zmieniło się w jego głowie, bije od niego mentalność mistrza. Cieszymy się, że jesteśmy beneficjentami tego na boisku. Asysta? Dobrze go dostrzegłem, udało się ładnie dorzucić. Bez niego nic by z tego jednak nie było, to Lautaro zrobił różnicę.
Komentarze (3)