Grudzień? Pierwsze skojarzenie z tym miesiącem wywołuje u każdego sympatyka Interu złe odczucia. To właśnie ten miesiąc kojarzy się ostatnio najczęściej z okresem początku kryzysu w drużynie Nerazzurrich. Trzy lata temu w grudniu w drużyna podzieliła się po kłótni po meczu z Lazio, w zeszłym sezonie w grudniu rozpoczął się trzymiesięczny kryzys. Niestety, w tym roku w grudniu nie jest inaczej.
Klątwa?
Czy ktoś rzucił klątwę na mediolański zespół? No bo jak inaczej wytłumaczyć to, co się dzieje w ostatnich latach w okresie zimowym z drużyną Interu? Błędy trenerów? Słaba kadra? Nie wiem co myśleć. Wydawało się, że wraz z przyjściem Luciano Spallettiego takie zapaści nie będą się przydarzać, a jednak. Tak było w zeszłym roku i tak dzieje się już teraz. O tytule można już zapomnieć, coraz dalej także do drugiego miejsca. W grudniu pożegnaliśmy się już we frajerski sposób z Ligą Mistrzów, przegraliśmy Derby d'Italia, zremisowaliśmy ze słabą Romą, wymęczyliśmy zwycięstwo z Udinese i straciliśmy punkty z ostatnią drużyną w tabeli. Może być gorzej? Może. Przed Interem spotkania z Napoli i Empoli. O ile w tym drugim być może ekipa Spallettiego wymęczy zwycięstwo, to w meczu rozegranym w Boxing Day o wygraną będzie bardzo trudno. To wydaje się już po prostu absurdalne, ale kiedy zespół notuje dobry start sezonu, to pojawiają się od razu głosy - spokojnie, pewnie wszystko popsuje się w grudniu.
Internetowe zakłady sportowe 24 to miejsce, gdzie można obstawić wyniki i sprawdzić swoje szczęście.
Co z tym Spallettim?
Do tej pory zaciekle broniłem włoskiego szkoleniowca. Każde próby ataku na jego osobę wywoływały we mnie złość. Teraz chyba jednak czas zacząć rozliczać łysego jegomościa. To fakt, poukładał drużynę, dał upragniony awans do Ligi Mistrzów, za jego kadencji zapanowała w zespole tak długo oczekiwana stabilizacja. Brakuje jednak czegoś więcej. Wydaje się, że nie jest to trener, z którym Inter może osiągać sukcesy. Brakuje tej mentalności. W tryby zaprogramowanej maszyny dostały się duże ziarna piasku. Przykładów pokazujących ograniczenia Spallettiego niestety jest coraz więcej. Największym zarzutem w kierunku trenera bez wątpienia jest brak awansu do 1/8 finału Ligi Mistrzów przy sytuacji, w której znajdowała się drużyna. O ile porażkę w Londynie można było jeszcze jakoś przeboleć i wkalkulować, to jednak to, co się wydarzyło w spotkaniu z PSV to skandal. Barcelona zrobiła swoje, a Inter? Grał o życie i zagrał bez jaj. Kiedy w końcu Icardi strzelił, to zamiast pójść za ciosem, strzelić drugiego i wtedy ewentualnie się zamurować, stało się to, co typowe w ostatnim czasie. Minimalizm. No bo kto by przypuszczał, że Spurs mogą wyrównać? Pewnie wszyscy poza Spallettim. Ale to nie pierwszy taki przypadek. Ewidentnie wielkie spotkania nie są mocną stroną tego trenera ( chociażby porażka z Juve w kwietniu i zmiana w końcówce Santona za Icardiego). Inter może być przy 58-latku w miarę solidną drużyną w lidze i ogrywać pewnie średniaków (chociaż mecz z Chievo temu zaprzeczył), ale nie zrobi przy nim tego kluczowego kroku do przodu. Zawsze będą duże trudności w potyczkach z wielkimi, a przecież takie są ambicje tego klubu, o czym sam wspomniał ostatnio prezydent Steven Zhang.
Jakie nastroje na najbliższe tygodnie?
Nie widzę najbliższej przyszłości w optymistycznych nastrojach. Z drużyną dzieje się ewidentnie coś niedobrego. Do tego wszystkiego doszło jeszcze dyscyplinarne zawieszenie Nainggolana. Swoją drogą, bardzo na niego liczyłem. Wiem, że przeszkodziły mu kontuzje, ale chyba większość z nas czuje duży zawód po transferze Belga. Nie dość, że forma piłkarska nie taka, jak być powinna, to jeszcze problemy wychowawcze, a to przecież nie kto inny jak Spalletti miał mieć dobry wpływ na tego zawodnika i okiełznać jego naturę. Na razie średnio mu to wychodzi. Czy ratunku możemy wyczekiwać w zimowym mercato? Nie sądzę. Z powodu ograniczeń spowodowanych przez Finansowe Fair Play jeśli będą jakieś uzupełnienia składu, to tylko na takiej zasadzie jak rok temu. W czym więc upatrywać zmian? Może w zimowej przerwie? Nie będzie to długi okres, ale zawsze trochę wolnego. Wtedy można wszystko na spokojnie uporządkować i poukładać. Tylko czy jest to jeszcze możliwe ze Spallettim? Zaczynam mieć coraz większe wątpliwości.
Komentarze (27)
- 3:2 z Lazio na Olimpico - fart
- 2:1 z Tott w LM - na farcie
- 1:0 z Milanem w derby - na farcie
To tyle jeśli chodzi o mecze w kategorii ważne badz bardzo prestiżowe . Niestety ta lista jest naprawdę krótka.
Czy będzie można dopisać po jutrze pokonanie Napoli - nie sadze
Czas Lucka dobiega końca i brak dobrej gry w ostatnich dwóch meczach może spowodować ze poleci już w styczniu. Da mnie już jest to bez znaczenia