Inter przegrał w Turynie 1-0 z liderem włoskiej Serie A.
Spotkanie rozpoczęło się od nieśmiałego podchodzenia pod bramkę przeciwnika.Jednak już w 6. minucie żółtą kartkę ujrzał Miralem Pjanić, arbiter szybko zatrzymał agresywne zapędy piłkarzy. Pierwsza groźna sytuacja miała miejsce w 9. minucie kiedy strzałem głową próbował zaskoczyć Paulo Dybala. Pierwsze uderzenie na bramkę Szczęsnego oddał Sime Vrsaljko, ale Polak bardzo łatwo złapał piłkę. W 29. Inter przeprowadził kapitalną akcję, Politano zgrał piłkę do środka, do Mauro Icardiego, a Argentyńczyk wyłożył futbolówkę Roberto Gagliardiniemu. Niestety Włoch oddał „koślawy” strzał, a piłka trafiła w słupek. Chwilę później Inter znowu miał świetną okazję po błędzie obrony Juve, ale tym razem pomylił się Perisić. Najlepsze wrażenie na boisku robił zdecydowanie Marcelo Brozović, Chorwat był prawie w każdej strefie na boisku przez całą pierwszą połowę.
Druga połowa mogła zacząć się wyśmienicie dla Nerazzurrich, fatalny błąd popełnił Blaise Matuidi oddając piłkę za darmo Mauro Icardiemu, kapitan Interu znowu wypracował sytuację Matteo Politano, ale Włoch zmarnował doskonałą okazję. Niedługo później to drużyna z Mediolanu kompletnie pogubiła się w polu karnym, ale okazji nie wykorzystał Dybala. Pierwszą żółtą kartkę w Interze ujrzał Ivan Perisić za faul w 55. Minucie. Chwilę potem ukarany został drugi Chorwat – Brozović. Pierwsza zmiana w drużynie Spallettiego mogła nieco zaskoczyć kibiców, ponieważ zdjął z boiska świetnego Matteo Politano, a w miejsce włoskiego skrzydłowego pojawił się Borja Valero. Juventus dopiął swego w 66. minucie. Niewykorzystane sytuacje w końcu się zemściły i piłkę do bramki Handanovicia z bliskiej odległości, po dośrodkowaniu Cancelo, wbił Mario Mandzukić. Spalletti przeprowadził następną zmianę i wpuścił na boisko Keitę Balde, który miał wprowadzić nowe życie w zespół i pomóc w odrabianiu strat.
Wydaje się, że Luciano Spalletti przegrał ten mecz na własne życzenie, do tego doszły zmarnowane sytuacje Gagliardiniego i Politano. Juventus umocnił się na pozycji lidera, a Inter sprawił sobie dużo kłopotów, gdyż Napoli może zdobyć przewagę 6. pkt po tej kolejce. Niesmak pozostaje, ale wydaje się, że Inter jest na dobrej, ale długiej drodze do odbudowy dobrego imienia.
INTER (4-3-3): Handanovic; Vrsaljko, Skriniar, Miranda, Asamoah; Gagliardini, Brozovic, Joao Mario; Politano, Icardi, Perisic.
Ławka: Padelli, De Vrij, Ranocchia, D'Ambrosio, Vecino, Borja Valero, Candreva, Keita Baldé, Martinez.
JUVENTUS (4-3-1-2): Szczesny; Cancelo, Bonucci, Chiellini, De Sciglio; Bentancur, Pjanic, Matuidi; Dybala; Mandzukic, Cristiano Ronaldo.
Ławka: Perin, Pinsoglio, Benatia, Rugani, Spinazzola, Emre Can, Cuadrado, Bernardeschi, Douglas Costa.
Komentarze (51)
Jestem umiarkowanym optymista jeśli chodzi o Luciano ale prawda jest taka , ze ta nasza kadra na grę na 2 fronty jest za chuda
No generalnie to porównał zeszły sezon do obecnego i wypunktował wszystko zgodnie z prawdą, co za tym idzie zgasił Cie jak peta więc nie rozumiem czego sapiesz?
Sytuacja Interu w sezonie 2017/18 po 15 kolejkach: 39 pkt, bilans + 23.
Sytuacja Interu w sezonie 2018/19 po 15 kolejkach: 29 pkt, bilans + 14.
Już na ten moment pogubiliśmy 10 oczek, a miał być postęp, przede wszystkim zniwelowanie straty do juventusu. Tylko nie piszcie, że gramy lepszą piłkę, czy odczuwamy trudy grania na dwóch frontach. Moim zdaniem po części jest to uwarunkowane tym, iż w letnim okienku nie dokonaliśmy wzmocnień środka pola (pomijam osobę Nainggolana, skoro częściej przebywa w szpitalu niż na płycie boiska). W głównej mierze winien takiego stanu rzeczy jest trener. A oto 7 grzechów głównych Spalla:
1. Propagowanie kolesiostwa w zespole - nie muszę dodawać o jakim piłkarzu tu mowa.
2. Ma tendencję do desygnowania do gry swój największy talizman, nawet kosztem utraty zdrowia przez piłkarza.
3. Dysponując takim środkiem obrony (jednym z najlepszych w lidze), w kluczowych meczach sezonu rotuje stoperami, co automatycznie odbija się na wynik oraz liczbę straconych bramek. Tak było w meczu z Atalantą (historia ostatnich meczy wyjazdowych z nimi dawała jasno do zrozumienia, że będzie ciężko o punkty, dlatego obowiązkiem było zestawienie najsilniejszej 11). Wczorajszy mecz był kolejnym tego przykładem.
4.Brak planu B w danym spotkaniu, w szczególności gdy pierwsi tracimy bramki. Nie przypominam sobie kiedy ostatnio wygraliśmy spotkanie mając nóż na gardle.
5. Fatalne zmiany. Warto przytoczyć chociażby historię Santona z przed roku.
6. Brak mentalności zwycięzcy. Druga połowa meczu z juventusem jest dobitnym tego przykładem. Trener wolał bronić wyniku, wpuszczając Valero w miejsce jednego z najlepszych na boisku Politano. Rozsądnym wyborem byłaby zmiana Gagliardini-Valero (ewentualnie Vecino).
7. Jest uparty i nie uczy się na błędach, co poniekąd łączy się z pkt nr 1 oraz 6.
1. Propagowanie kolesiostwa w zespole - nie muszę dodawać o jakim piłkarzu tu mowa - tutaj jak najbardziej się zgadzam - Ivan już dawno powinien usiąść na ławce, bo jego forma jak na razie jest bardzo słaba.
2. Ma tendencję do desygnowania do gry swój największy talizman, nawet kosztem utraty zdrowia przez piłkarza. - rozumiem, że masz na myśli Radję ? Nie jestem przekonany co do tego, czy tutaj jest wina Spalla. Skoro na treningach Radja normalnie trenował i nie wspominał o żadnym bólu, to w bardzo ważnym meczu, jakim był ten z Tottenhamem, Spall chciał wystawić najmocniejszy skład, żeby zapewnić sobie awans do kolejnej fazy LM. Jak dla mnie, decyzja zrozumiała i nie dopatrywałbym się tutaj kwestii "talizmanu" - Radja jest po prostu najlepszy na swojej pozycji i dlatego zagrał od pierwszej minuty.
3. Dysponując takim środkiem obrony (jednym z najlepszych w lidze), w kluczowych meczach sezonu rotuje stoperami, co automatycznie odbija się na wynik oraz liczbę straconych bramek. Tak było w meczu z Atalantą (historia ostatnich meczy wyjazdowych z nimi dawała jasno do zrozumienia, że będzie ciężko o punkty, dlatego obowiązkiem było zestawienie najsilniejszej 11). Wczorajszy mecz był kolejnym tego przykładem. - jak dla mnie, to Miranda i de Vrij są mniej więcej na równym poziomie. Miranda ma ogromne doświadczenie i to na pewno jest dla Niego na plus. De Vrij miewał u nas różne mecze - raz zagrał świetnie, ale zdarzały mu się również mecze z prostymi błędami.
4.Brak planu B w danym spotkaniu, w szczególności gdy pierwsi tracimy bramki. Nie przypominam sobie kiedy ostatnio wygraliśmy spotkanie mając nóż na gardle. - Hmm, prosty przykład - mecz z Tottenhamem ? Mecz z Barcą ? W obu meczach przegrywaliśmy i odwróciliśmy losy spotkania, więc całkowicie się nie zgadzam z tym argumentem.
5. Fatalne zmiany. Warto przytoczyć chociażby historię Santona z przed roku. - Rozmawiamy raczej o obecnym sezonie, a nie o poprzednim ? Santona już u nas nie ma i jak dla mnie przypominanie o tym zdarzeniu jest trochę bez sensu (szczególnie, że porównujesz przecież poprzedni sezon do obecnego) - nie mówię, że zmiany Spalla są zawsze zrozumiałe i perfekcyjne, ale nie uważam też, aby były fatalne.
6. Brak mentalności zwycięzcy. Druga połowa meczu z juventusem jest dobitnym tego przykładem. Trener wolał bronić wyniku, wpuszczając Valero w miejsce jednego z najlepszych na boisku Politano. Rozsądnym wyborem byłaby zmiana Gagliardini-Valero (ewentualnie Vecino). - co do mentalności, pełna zgoda. Brak nam tego i myślę, że to jest główny problem naszego zespołu. Co do zmian - zmiana Borjy nie była defensywna - zszedł Politano (który jak dla mnie nie miał już po prostu sił - wszyscy chyba widzieli, ile się nabiegał i napracował na swojej stronie), a za niego wszedł Borja, ale miejsce Politano na prawym skrzydle zajął Joao Mario - więc ustawienie pozostało bardzo podobne. Vecino niestety nie mógł się pojawić ze względu na problemy mięśniowe.
7. Jest uparty i nie uczy się na błędach, co poniekąd łączy się z pkt nr 1 oraz 6. - co to znaczy, że jest uparty i nie uczy się na błędach ? O ile kwestię pierwszego punktu rozumiem, o tyle pozostałej części nie za bardzo.
Jak dla mnie, rozegraliśmy kolejny raz dwie różne połowy - pierwsza była świetna i żal niewykorzystanych okazji, druga już niestety była gorsza. Juventus to drużyna, która na ten moment jest kilka poziomów wyżej od każdej włoskiej drużyny - potrzebujemy dużo czasu, aby dojść do ich poziomu. Trzeba być cierpliwym i przede wszystkim nie zmieniać wszystkiego po kilku słabszych meczach. Szczególnie, kiedy w ostatnim czasie mieliśmy arcytrudne spotkania.
A porównywanie bilansu i ilości punktów jednego sezonu do drugiego mija się z celem - na takie podsumowanie należy poczekać do końca sezonu. W zeszłych sezonach w pewnym momencie (głównie w grudniu) dopadał nas mega dołek, przez co tracilismy mnóstwo punktów. Wolę mieć na ten moment mniej punktów niż w zeszłym sezonie, ale byle nie dopadł nas ten kryzys.
A tak na poważnie musimy sie zastanowić czy faktycznie mamy kadrę na poważne granie na dwóch frontach czy decyzje trenera powodują ze punktujemy mniej niż powinnismy ( Roma , wczoraj Juve ale nie tylko )
Moim zdaniem prawda leży po środku
Nigdy nie ugramy ze Spalettim jakiegoś trofeum czy choćby jakiegoś półfinału czy ćwierć w LM. NIGDY.
spaletti po prostu nie ma jaj i nie ma mentalności do ryzyka do zwycięstwa i do zmian rzecz jasna.
Graliśmy bardzo dobrze prawą stroną. Największe zagrożenia. To ten dziad łysy wszystko popsuł. Nawet Politano był zdziwiony tą zmianą.
Zanetti z prezesem powinni go na dywanik wziąć za ten mecz. Bo niech mi nikt nie mowi ale mieliśmy mecz w garści i wygraną na talerzu. Nie mowie o galiardinim i jego 100 tylko o całym meczu.
Dla mnie po raz kolejny Spaletti potwierdził ze potrafi wyciągnąć zespół z dołka ale jego max to 2-4 miejsce i jakis 1/4 LM. I tyle. Pozostaje nam czekać na Simeone i jakis przemęczyć jego decyzje. Amen
Kolejny genialny ruch to posadzenie Vecino który akurat w ważnych meczach zawsze grał dobrze na nijakiego Gagliardiniego.
Na koniec gwóźdź programu - Perisic, tutaj komentarz zbędny, nie wiem gdzie tu ktoś widzi jakąś jego pracę w obronie jak gościu traci dosłownie każdą piłkę jaką dostanie. Podsumowując zgodnie z oczekiwaniami mecz przegrany mentalnie przez przegrywa trenera bo Juve było wczoraj spokojnie do ogrania
Uważam, że teraz nie ma co go zwalniać, bo nikt z topu nie jest wolny, ale po sezonie już bym to rozważył, jeśli się ktoś konkretny by trafił
Poza tym my mamy wiele problemów i pytań co do naszej kadry.
Vrsalijko o dwie klasy lepszy od D'Ambrosio ale co wyjazd na kadrę to kontuzja.
Jeśli Miranda ma odejść w zimie to dlaczego deVrij nie zgrywa się ze Skriniarem? Chyba powinni grać ze sobą jak najwięcej.
Gaglia to jest największe nieporozumienie na boisku. Dwie bramki z Genoa go skrzywdziły. Niestety ale nie zasługuje na grę u nas.
Mario na takim poziomie też się nie potrafi odnaleźć. Z braku Radji Spal go odkurza.
Najbardziej intryguje mnie sytuacja z Balde, Martinezem, Perisicem. Perisic gra wszystko choć w lecie będzie do odstrzelenia, Balde jest wpuszczany choć wątpię w to, że Inter go wykupi. Talent Martinez, który gra same ogony albo i też nie. Spall proszę o minimum top4 w lidze oraz wygrana z PSV.
Forza Inter
Fakt dzięki niemu Inter gra znacznie lepiej ale jego zmiany przyprawiają o ból dupy!
Jak można zmieniać zawodnika, który stwarza największe zagrożenie pod bramką rywali? Ktoś może mi to wytłumaczyć?