
Federico Dimarco był jednym z czterech zawodników, którzy zameldowali się na boisku w 57. minucie i odmienili losy meczu.
- Wiedzieliśmy, że to będzie trudny mecz i tak było. Straciliśmy bramkę z karnego, takie rzeczy się zdarzają. Ważne było to, jak zareagowaliśmy po przerwie. Te trzy punkty są kluczowe i wiele dla nas znaczą, liczą się też w perspektywie przerwy reprezentacyjnej.
- Ogólnie rzecz biorąc jesteśmy na dobrej drodze, jesteśmy niepokonani jak dotąd w lidze. Chociaż prawdą jest, że mogliśmy zrobić coś lepszego niż zremisować z Sampdorią i Atalantą, to zdecydowanie postępujemy właściwie. Pracujemy nad sobą do upadłego, a teraz mamy kilka tygodni zanim zmierzymy się z Lazio.
- Nie potrafię wyrazić słowami, jak wielkim spełnieniem marzeń jest dla mnie możliwość gry dla Interu, drużyny, której kibicuję. Jeśli chodzi o otrzymanie powołania do reprezentacji Włoch, to będę dalej ciężko pracował w Interze i zobaczymy co się wydarzy.
Komentarze (6)