Federico Dimarco podkreślił, że ma nadzieję stać się talizmanem dla Interu i podkreślił, że zespół "nikogo nie lekceważy". Nerazzurri zaimponowali dotarciem do finału Ligi Mistrzów w zeszłym sezonie i przenieśli ten impet na nowy sezon. Po siedmiu meczach plasują się na szczycie tabeli Serie A i zajmują mocną pozycję w swojej grupie Ligi Mistrzów.
Dimarco udzielił wywiadu dla Sport Mediaset, w którym mówił na temat mocnego rozpoczęcia sezonu w wykonaniu Interu.
- Naszą tajemnicą jest dobra zabawa, ciężka i dobra praca. Radzimy sobie dobrze, a możemy jeszcze lepiej.
- Napoli na pewno jest naszym rywalem do Scudetto, ponieważ wygrali w zeszłym sezonie. Potem Milan i Juve, wszyscy będziemy walczyć o cel do końca.
- Bologna? To nie będzie tylko trudny mecz, ale coś więcej. Po Lidze Mistrzów nigdy nie jest łątwo.
Dimarco został zapytany, czy chce stać się talizmanem dla Interu.
- Mam nadzieję, że tak, to moje marzenie. Moim marzeniem jest grać dla Interu i nie widzę tutaj żadnych problemów. To co zrobiliśmy w zeszłym roku jest niezwykłe, historia Interu mówi wyraźnie, że nieczęsto udaje nam się dotrzeć do końca takich rozgrywek. Myślę, że w tym roku musimy zacząć od nowa od tego, co zrobiliśmy w zeszłym roku, wiemy, że nie jest to łatwe, ale powiedzmy, że jesteśmy w dobrym punkcie. Nie boimy się nikogo, wykonujemy tę pracę, aby rozgrywać ważne mecze.
25-letni zawodnik odniósł się do tego, co poszło nie tak w ostatnim sezonie Serie A.
- Myślę, że w zeszłym roku być może popełniliśmy błąd nie myśląc mecz po meczu, ale zamiast tego myśląc zbyt daleko w przyszłości, do meczów, które miały największe znaczenie. W tym roku myślimy z meczu na mecz i ma to fundamentalne znaczenie, ponieważ nie możemy nikogo lekceważyć.
Finalnie Dimarco mówił o wpływie nowego zawodnika, Marcusa Thurama.
- Znałem już Marcusa, ponieważ graliśmy przeciwko niemu, gdy byliśmy młodsi, ale wszyscy nasi napastnicy dobrze sobie radzą.
Komentarze (3)