Wszyscy kibice Interu z pewnością wiedzą, jak ważny będzie to mecz. Mediolańczycy jadą na Stadio Olimpico w Rzymie nie tylko po trzy punkty. Wygrana w tym meczu da im upragniony powrót do Ligi Mistrzów, w której ostatni raz występowali w sezonie 2011/12.
W tym spotkaniu nie ma już miejsca na błędy i kolejne potknięcia. Nerazzurri muszą je wygrać, by dać kibicom to, na co od tak dawna czekają. Rywalizacja pomiędzy obiema ekipami trwała od początku sezonu i już jutro zostanie zwieńczona wielkim pojedynkiem w stolicy Włoch. Nie da się ukryć, że to właśnie to wydarzenie będzie jutro najważniejszym dla wszystkich fanów calcio.
Podopieczni Luciano Spallettiego są od dłuższego czasu bardzo nieobliczalni i tak naprawdę nigdy nie wiadomo z jakim nastawieniem wyjdą na dane spotkanie. Ostatni pojedynek z Sassuolo przegrali na własnym boisku 1:2, jednak tydzień wcześniej z łatwością ograli na wyjeździe 4:0 Udinese. Z całą pewnością jednak zawodnicy wyjdą tym razem bardzo zmotywowani, na co z pewnością wszyscy liczymy. Nie mielibyśmy raczej nic przeciwko temu, aby zakończyło się to podobnie jak w poprzednim sezonie, kiedy to drużyny grały ze sobą również pod sam koniec sezonu, czyli w 37. kolejce.
U gospodarzy forma również jest sporą zagadką. Rzymianie mogą pochwalić się najskuteczniejszą ofensywą w całej lidze, mając na koncie aż 87 strzelonych goli. Gorzej wygląda już ich statystyka bramek straconych, ponieważ mają ich aż 46, co jest gorszym wynikiem m.in. od 10. w tabeli Torino czy też 12. Genoi. Ostatnie dwa mecze podopiecznych Simone Inzaghiego mogą niepokoić kibiców Biancocelestich. Tylko zremisowali oni na własnym boisku z Atalantą i na wyjeździe z Crotone. Najbardziej mogą żałować właśnie tego ostatniego meczu, gdyż zwycięstwo z broniącą się przed spadkiem ekipą Crotone zapewniłoby im zajęcie 4. miejsca, co spowodowałoby, że matematyczne szanse Interu na awans do Ligi Mistrzów spadłyby do zera.
Bohaterem ciekawego wątku w tym meczu będzie Stefan de Vrij. Holender ma podczas najbliższego lata podpisać kontrakt właśnie z Interem i wśród kibiców istnieją spore wątpliwości, czy zagra on z pełnym zaangażowaniem. Trener Inzaghi zapowiedział jednak, że środkowy obrońca wystąpi przeciwko swojemu przyszłemu klubowi.
Kolejnym podtekstem tego wydarzenia będzie pojedynek wracającego do zdrowia Ciro Immobile oraz Mauro Icardiego o koronę króla strzelców. Napastnik Lazio zdobył ich już 29, jednak Argentyńczyk ma tylko jedną mniej i w ostatniej kolejce może wydrzeć ten tytuł włoskiemu snajperowi.
Obie drużyny powinny wystąpić w swoich niemal najsilniejszych składach. Po tym jak kontuzje wyleczył Joao Miranda, jedynym znakiem zapytania dla Spallettiego staje się Roberto Gagliardini. Inzaghi natomiast może nie móc skorzystać jedynie z usług Luisa Alberto. Włoskie media donoszą jednak, że Hiszpan powinien być do dyspozycji trenera.
Przewidywane składy:
Lazio (3-5-2): 1 Strakosha; 27 Luiz Felipe, 3 De Vrij, 27 Radu; 77 Marusic, 96 Murgia, 6 Lucas Leiva, 21 Milinkovic-Savic, 19 Lulic; 10 Anderson, 17 Immobile.
Inter (4-2-3-1): 1 Handanovic; 7 Cancelo, 37 Skriniar, 25 Miranda, 33 D'Ambrosio; 11 Vecino, 77 Brozovic; 87 Candreva, 8 Rafinha, 44 Perisic; 9 Icardi.
Komentarze (3)