
Inter Mediolan wygrał po dwóch bramkach z pierwsze połowy Mauro Icardiego w spotkaniu 5. kolejki Serie A przeciwko Empoli.
Od początku spotkania do ataku ruszyli goście. Piłkarze Interu za wszelką cenę chcieli jak najszybciej wyjść na prowadzenie. Intensywny początek spotkania już w 3. minucie poskutkował obejrzeniem żółtego kartonika przez Jeisona Murillo, który został ukarany za zbyt ostrą grę. W 10. minucie Antonio Candreva dośrodkował w pole karne, gdzie do piłki doszedł Mauro Icardi i pokonał stojącego w bramce Empoli Łukasza Skorupskiego. Na drugą bramkę nie trzeba było czekać długo. W 17. minucie Joao Mario odebrał piłkę w środku pola i prostopadle podał w kierunku Icardiego. Kapitan Interu bez najmniejszego problemu ponownie pokonał bramkarza Empoli podwyższając prowadzenie na 2:0. W 23. minucie za zbyt ostrą grę żółtą kartką ukarany został Gary Medel. Dwie minuty później za spóźnioną interwencję żółtą kartę obejrzał Joao Miranda. Kilkanaście minut później przeważać zaczęli gospodarze. W 36. minucie gdyby nie świetna interwencja bramkarza Nerazzurrich, Samira Handanovicia, to wychowanek Interu wypożyczony do Empoli, Federico Dimarco strzeliłby kontaktową bramkę. Do końca pierwszej odsłony gry nie wydarzyło się nic godnego uwagi.
Początek drugiej połowy był bardziej wyrównany niż pierwsza odsłona gry. Obie ekipy szanowały piłkę i skupiały się na grze z kontrataku. Ekipa gospodarzy nie potrafiła znaleźć sposobu, aby stworzyć sobie dogodną sytuację na strzelenie kontaktowej bramki, natomiast zawodnicy Interu bez presji wyniku skupiali się na spokojnym wyprowadzaniu piłki. W 59. minucie Joao Mario za zbyt agresywny atak wślizgiem obejrzał żółtą kartę. W 74. minucie na pierwszą zmianę zdecydował się trener Interu, Frank De Boer. Na boisku w miejsce słabo sprawującego się dzisiaj Kondogbii pojawił się Assane Gnoukouri. Dwie minuty później na boisku zameldował się Eder, były gracz Sampdorii zmienił Antonio Candreve. W 80. Minucie ładnym indywidualnym rajdem popisał się Ivan Perisić, który z linii końcowej wrzucił piłkę w pole karne, tam do piłki dopadł Eder, jednak piłka po uderzeniu Włocha przeleciała tuż nad poprzeczką. Giudo Marilungo w 84. minucie oddał strzał w kierunku bramki Handanovicia mniej więcej ze środka pola karnego. Całe szczęście Włoch nie trafił w światło bramki i grę wznowił bramkarz. Gdy spotkanie zbliżało się do końca i piłkarze byli już myślami w szatni to sędzia doliczył aż 6. minut do spotkania. To była najciekawsza sytuacja końcówki tego spotkania. Ostateczny wynik to Empoli 0:2 Inter.
Empoli 0:2 Inter
Bramki: Icardi 10', 17'
Żółte kartki: Maccarone ; Murillo, Medel, Miranda, Mario
EMPOLI (4-3-1-2): 28 Skorupski; 2 Laurini (69' Zambelli) , 6 Bellusci, 19 Barba, 4 Dimarco; 88 Tello, 8 Diousse, 77 Buchel (58' Croce) ; 10 Saponara (69' Marilungo); 20 Pucciarelli, 7 Maccarone.
Trener: Giovanni Martusciello
INTER (4-3-3): 1 Handanovic; 33 D'Ambrosio, 25 Miranda, 24 Murillo, 21 Santon; 7 Kondogbia (74' Gnoukouri) , 17 Medel (85 Melo), 6 Joao Mario; 87 Candreva (75' Eder) , 9 Icardi, 44 Perisic.
Trener: Frank de Boer
Komentarze (28)
Pozdr.
Co do FdB i calego meczu to wydaje mi sie ze druzyna zyskuje na zmianie trenera. bylem sceptyczny co do holendra, ale zaczyna mi sie to podobac. Przede wszystkim dlatego ze widac jaka spuscizne pozostawil po sobie Mancio (akurat mowie to o tej pozytywnej) to jest umiejetnosc prowadzenia gry, utrzymywanie sie przy pilce. Jak kazdy wie Mancini ofensywy nie kochal
Cieszy druga bramka, w poprzednim sezonie Icardi takich piłek miał bardzo mało. Mam nadzieję, że z taką pomocą będzie ich coraz więcej.
Forza Inter
cieszy ze Yuto nie kroluje jako nr 1 na boku,ale z drugiej strony to co ostatnio gra Dambrosio to jakas kpina
no nic zyczymy powodzenia,oby 3 pkt