Legenda Interu, Samuel Eto'o, w wywiadzie dla La Gazzetta dello Sport kwestionuje znaczenie Jorginho dla Włoch i wymienia Alessandro Bastoniego jako swojego ulubionego włoskiego piłkarza.
Były gwiazdor Nerazzurrich rozmawiał z dziennikarzami La Gazzetta dello Sport przed dzisiejszym finałem Coppa Italia, dzieląc się również swoimi przemyśleniami na temat włoskiego futbolu. Azzurri nie zdołali zakwalifikować się do kolejnych Mistrzostw Świata, a niektórzy sugerują, że przyczyną niepowodzeń drużyny narodowej jest zbyt duża liczba zagranicznych piłkarzy w Serie A. Jakie jest jego zdanie na ten temat?
- Jak się nazywa ten zawodnik Chelsea... Jorginho! Czy Włochy go potrzebują? Czy on jest ważny? Zagraniczni piłkarze nie są problemem, ale nie możemy akceptować pewnych rzeczy, kiedy są korzystne, a odrzucać ich kiedy indziej. Jorginho ma brazylijskie korzenie, prawda? Dlaczego więc istnieją spory, gdy chodzi o powoływanie młodych, czarnoskórych zawodników?
Jorginho spudłował dwa decydujące rzuty karne przeciwko Szwajcarii podczas grupy kwalifikacyjnej do Mistrzostw Świata, ale był kluczowy dla wygrania Euro 2020 i został wymieniony w Drużynie Turnieju po triumfie Włoch na stadionie Wembley.
Kogo z włoskich piłkarzy Eto'o lubi najbardziej?
- Bastoni... Mamma Mia! On ma wielką osobowość
Jakie jest jego zdanie na temat dzisiejszego finału i czy zasugerowałby, aby Paulo Dybala dołączył latem do Interu?
- Finały nie są po to, by w nie grać, ale by je wygrywać. Wynik będzie miał decydujące znaczenie. Piłkarze Interu muszą być przygotowani i mogę im tylko życzyć powodzenia. Każdy ważny zawodnik musi prędzej czy później dołączyć do Interu, a Dybala jest więcej niż ważny.
O Lautaro Martinezie:
- Lautaro dokonał wielu ważnych rzeczy dla Interu i mam nadzieję, że w przyszłości nadal będzie to robił. Życzę mu wspaniałej kariery tutaj z nami, bez kontuzji. Mam nadzieję, że będzie mógł nas uszczęśliwić w finale
Samuel Eto'o spędził w Interze dwa sezony, zdobywając potrójne zwycięstwo pod wodzą José Mourinho w latach 2009-10. Kameruńczyk zorganizował charytatywny mecz piłkarski na San Siro, który odbędzie się 23 maja. Wezmą w nim udział legendy takie jak Leo Messi, Francesco Totti, Andrea Pirlo, Wesley Sneijder, Clarence Seedorf, Paulo Inzaghi, Andriy Shevchenko czy Lilian Thuram.
Komentarze (1)