
Samuel Eto'o w wywiadzie dla Sky wspomina czas w Interze.
Powiedziałem kolegom z zespołu, że musimy wygrać finał Ligi Mistrzów, lub umrzeć próbując. Mourinho zrobił coś czego kilku innych by nie zrobiło. Przed finałem powiedział drużynie: Teraz Samuel powie nam jak wygrać tego wieczora. Muszę mu podziękować za tamto. W finale wygrywasz jeśli wychodzisz po zwycięstwo, nie jeśli wychodzisz by sobie pograć. Każdy z nas wiedział jak dużo serca zostawiliśmy na boisku żeby osiągnąć tamten punkt, wygrywaliśmy z Chelsea i Barceloną, by dostać finał w którym Inter nie był od 40 lat.
Grałem w wielu finałach, jednak tamten był najbardziej niezwykły. Zrobiliśmy coś dla fanów Interu, coś na co ci fani zasługiwali. Powiedziałem wtedy, że albo wygramy ten finał albo umrzemy próbując. Powiedziałem, że musimy umrzeć na boisku, by zawieźć ten puchar do domu, bo nie wrócimy do Mediolanu bez zwycięstwa. Na szczęście wszystko poszło dobrze. Spojrzałem do tyłu po mojej przemowie i zobaczyłem płaczącego Julio Cesara.
Materazzi? To prawda, przybyłem do Interu przez niego. Muszę skorzystać z tej okazji i mu za to podziękować, ponieważ mimo tego że go nie znałem, kiedy byłem w Kamerunie dostałem wiadomość właśnie od niego. Zadzwoniłem do Demetrio Albertiniego z którym grałem w Barcelonie i poprosiłem go, by zweryfikował czy to naprawdę Materazzi wysłał tą wiadomość. Po 5 minutach dostałem potwierdzenie, że to on. Tak więc, przybyłem do Interu dzięki Materazziemu.
O początkach kariery:
Nigdy nie bałem się tego, że sobie nie poradzę, bo wiedziałem że mam talent. W Afryce nie ma dla ludzi dużo możliwości, więc pojawiają się momenty zwątpienia. Kiedy trafiłem do Realu pomyślałem, że to jest moja ścieżka, zrobię to bez względu na to co się stanie. Trafiłem do Realu dzięki graczu imieniem Pirri, który widział mnie grającego w młodzieżówce i zaprosił mnie na testy do Realu. Na początku nie wierzyłem mu, jednak gdy tylko trafiłem do Madrytu spotkałem moich idoli: Roberto Carlosa, Raula, Redondo. I Fabio Capello jako trenera. Pamiętam, że po jednym treningu Capello podszedł do mnie i powiedział: Zostajesz tu.
Komentarze (11)
Do tego trzeba pamiętać, że wtedy narzekaliśmy na Inter Beniteza i Leonardo bo były ogromne oczekiwania, a dzisiaj oddalibyśmy bardzo dużo żeby Inter prezentował poziom tego wypompowanego przez Murinho. Inter spadł tak nisko przez koszmarnie nieudolną politykę - liczba nietrafionych transferów w tym klubie podbiła wszelkie rekordy. W sumie dalej to się nie wiele zmienia, na 1 zawodnika który się do czegoś nadaje sprowadzamy dwóch, którzy totalnie się nie sprawdzają, albo dopiero po roku nagle zaczynają grać, a często po kolejnym pół roku wracają do grania piachu. Mając tak w kratkę grającą kadrę, gdzie na palcach 1 ręki można policzyć graczy co trzymają wysoki poziom przez cały sezon, naprawdę sztuką jest nie dokonać wzmocnień, które się sprawdzą. Zresztą powiem tak, lata temu pozbyliśmy się Motty i gdyby teraz grał w Interze dalej wciągnąłby dupą cała drugą linię, więc o czymś to świadczy do czego doszło w tym klubie.
Ściemniacz jeden.
Pozdr.
,,Na szczęście wszystko poszło dobrze. Spojrzałem do tyłu po mojej przemowie i zobaczyłem płaczącego Julio Cesara. ,,
przeczytajcie to nasze kochane jemioły, może zrozumiecie co to znaczy nosić koszulkę Interu