
Jest z drużyną od 10 dni ale wygląda na pewnego tego co mówi na temat jej możliwości - Frank de Boer pierwszy mały debiut ma za sobą, Holender udzielił konferencji prasowej przed pierwszym spotkaniem sezonu Serie A 2016/17, w którym Inter zagra w Weronie z Chievo.
Przez ostatnie kilka dni nowy trener bardzo intensywnie pracował z drużyną na boisku, aby tak jak zapowiadał przełożyć na grę Interu swoją filozofię piłki nożnej. Mimo tego, że przyznaje iż ogromną zaletą byłoby więcej czasu spędzone z zespołem to jest przekonany, że jedenastka jest gotowa do rozpoczęcia ligowej kampanii.
- Towarzyszy mi wiele entuzjazmy i już nie mogę się doczekać kiedy zaczniemy sezon i grę o stawkę. Mieliśmy możliwość rozegrania wspólnie tylko jednego meczu towarzyskiego w trakcie 10 dni pracy z drużyną. To niewiele czasu na dobre poznanie wszystkich zawodników ale jestem pewny, że są gotowi do gry na odpowiednim poziomie.
- Oczywiście, że więcej czasu ułatwiłoby nam pracę nad aspektami fizycznymi i technicznymi. Nie przejmuję się tym jednak. Przez te półtora tygodnia dokładnie obserwowałem piłkarzy i widzę, że fizycznie cały czas stają się lepsi. Do tego bardzo chętnie zapoznają się z wariantami taktycznymi więc jestem pewny, że będzie tylko lepiej. Zalążki może być widać już jutro w Weronie. Mam dużą pewność, że rozumieją to czego od nich wymagamy i wierzą w te wartości w piłce, w które wierzymy my - to najbardziej istotna kwestia.
Czego od swoich piłkarzy oczekuje trener po tym jak wyjdą z tunelu na Stadio Bentegodi?
- Przede wszystkim na boisku musisz grać z sercem. Na świecie jest wielu bardzo dobry piłkarzy, także tutaj. Jednak jeśli naprawdę chcesz tworzyć i należeć do drużyny musisz być każdy, ze każdy za każdego pójdzie w ogień. To jest to czego wymagam zawsze, nie możemy polegać na kilku czy wręcz jednym piłkarzu. Potrzeba również wiele szacunku do rywala. Chcemy jednak i jest to częścią tego czego się uczymy, żeby dominować każdy mecz z naszym udziałem. To pozwala kreować wiele sytuacji strzeleckich.
- Chcemy grać najlepiej jak potrafimy i spróbować powalczyć o najwyższe cele. Oczywiście, że chciałbym wygrać ligę. Każdy by chciał. Czy to jest realne? Przekonamy się w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Wtedy będziemy wiedzieć czy walczymy o Mistrzostwo, drugie miejsce, czy szansę na podium. Rozliczenia przyjdą pod koniec sezonu. Przed nami 38 meczów, najwięcej zależy od nas ale liczy się także szczęście i dobre zdrowie moich piłkarzy. Zdajemy sobie sprawę z tego jak trudno było zakończyć sezon na podium Serie A podczas ostatnich kilku lat. Przeniosłem się jednak do Włoch żeby zdobywać tytuły. Byłoby wspaniale zacząć już w pierwszym roku pracy ale jestem się w stanie zgodzić na drugi.
Parę słów o "holenderskiej szkole":
- Tak zwana holenderska szkoła miała ogromny wpływ to w jaki sposób gra się w piłkę nożną na całym świecie. Szczególnie w erze Johana Cruyffa. Możesz też jednak czerpać garściami z dorobku Niemców czy Anglików. Nie skupiam się i nie zamykam wyłącznie na rozwiązania holenderskie. Ja staram się dobierać elementy przegotować i sposobu gry z różnych miejsc świata, które słyną ze szkolenia piłkarzy. Chcę stworzył własny styl i DNA Interu.
- Zawsze powtarzam, że chcę grać atrakcyjną piłkę. Jestem też jednak poważnym człowiekiem i realistą. Jeśli po obserwacjach uznam, że stać na dany poziom piłki nożnej to tak będziemy grali i dostosowywali styl gry do naszych możliwości. Oczywiście, że trzeba dawać emocje fanom ale najważniejsze emocje to te kiedy wygrywasz. Potrzeba balansu.
Pod nieobecność zawieszonego Jaisona Murillo, dziennikarze przewidują występ Andrei Ranocchi:
- Ranocchia to bardzo dobry piłkarz. Dwa czy trzy lata temu był wymieniany jako jeden z najzdolniejszym włoskich młodych obrońców i jestem pewien, że ten talent gdzieś tam w nim jest. Jestem pewny, że jestem w stanie doprowadzić go do dyspozycji i roli w zespole jakiej oczekuje i odbudować jego pewność siebie. Jeżeli jesteś w Interze musisz pokazywać jakość, jestem pewny że Andrea ją pokaże kiedy dostanie szansę gry.
- Plotki transferowe? Potrzebujemy silnego zespołu żeby grać w taki sposób jaki zaplanowaliśmy. Nie da się ukryć, że nie możemy narzekać na nadmiar bogactwa w linii pomocy. Oczywiście, że nazwiska Joao Mario czy Sissoko brzmią interesująco, to zawodnicy którzy prezentują nam styl gry, którego potrzebujemy. Inter ma w kadrze wielu bardzo dobrych profesjonalistów, a ja jestem tym który musi dokonywać wyborów. Pracuję w zawodzie już jakiś czas i przywyknąłem do tej odpowiedzialności - niektóre są przyjemne, inne mniej ale takie życie Managera w wielkim klubie jakim jest Inter.
Na koniec ciekawostka na temat konsultacji trenera de Boera ws. włoskiej Serie A:
Rozmawiałem na temat Interu i włoskiej piłki z moimi dobrymi przyjaciółmi - Aaronem Winterem i Clarencem Seedorfem. Oni zebrali wiele doświadczenia grają we Włoszech czy nawet prowadząc klub Serie A tak jak Clarence. Ja muszę jednak nauczyć się wszystkiego od podstaw, po mojemu. Inter podpisał ze mną kontrakt ponieważ jestem Frank de Boer i chce im pokazać, że podjeli dobrą decyzję a ja jestem w stanie poprowadzić Inter do sukcesów podczas, miejmy nadzieję, udanych przyszłych kilku lat.
Komentarze (9)