
Wczoraj odbył się pierwszy mecz półfinałowy EURO 2024. Zmierzyły się w nim dwie potęgi wśród reprezentacji, a były nimi Hiszpania oraz Francja.
Francuzi od początku turnieju zawodzili. Dopiero wczoraj udało im się strzelić pierwszą bramkę z gry, lecz mimo to dotarli do tak dalekiej fazy rozgrywek. Tym razem jednak zabrakło szczęścia i czystej jakości, aby stawić czoła rozpędzonym Hiszpanom. Piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego od początku turnieju reprezentują bardzo wysoki poziom i są obecnie głównymi faworytami do tytułu Mistrzów Europy.
We wczorajszym spotkaniu Hiszpanie dosyć szybko zostali zaskoczeni i po bramce Kolo Muaniego w 9. minucie to Francuzi objęli prowadzenie. Na odpowiedź nie trzeba było jednak długo czekać, bowiem w 21. minucie Lamine Yamal przepięknym strzałem z dystansu pokonał Mike'a Maignana. Zaledwie cztery minuty później w polu karnym Francuzów zabawił się Dani Olmo, który wyprowadził Hiszpanów na prowadzenie. Wynik meczu nie uległ już zmianie, a spotkanie było pod względną kontrolą podopiecznych Luisa de la Fuente.
Benjamin Pavard oraz Marcus Thuram całe spotkanie spędzili na ławce rezerwowych.
Komentarze (16)