
Wczoraj Inter pokonał Atalantę w niezwykle ważnym pojedynku. Gian Piero Gasperini w pomeczowej konferencji prasowej nie szczędził pochwał drużynie Simone Inzaghiego, ale także oskarżył sędziego o "zrujnowanie" meczu czerwoną kartką dla Edersona.
- Czerwona kartka zrujnowała końcówkę meczu, co jest wstydem nie tylko w stosunku do mojej drużyny, ale także do przeciwników i wszystkich oglądających. Pójście tą drogą było niepotrzebne, gra nadal była otwarta, a pozostałe 20 minut mogło być bardzo fascynujące. Sędzia przesadził w sytuacji Edersona, ponieważ wcześniej były już incydenty z żółtymi kartkami takie jak ukaranie Bellanovy. Ederson popełnił błąd z sarkastycznym oklaskiwaniem, ale to sędzia zrujnował ten mecz.
- Są o wiele gorsze incydenty lub słowa niż oklaski, niektórzy sędziowie to ignorują i udają, że tego nie widzą. Mecz został zrujnowany w momencie, kiedy wchodził w cudowną atmosferę. Żal było patrzeć, jak mecz pomiędzy pierwszą i trzecią drużyną został przez to zniszczony. To ukarało wszystkich - obie drużyny i wszystkich fanów piłki nożnej.
- W pierwszej połowie radziliśmy sobie bardzo dobrze w ustawieniu, ale kibic źle się poczuł, więc mecz musiał zostać na chwilę wstrzymany. Z pewnością nie możemy tego traktować jako alibi. To nie było dla nas szczęśliwe, mam nadzieję, że kibic ma się dobrze, powinniśmy pozostać bardziej skoncentrowani. Kiedy mecze są tak wyrównane to momenty robią różnicę. Mieliśmy podobny problem w Supercoppa przeciwko Interowi, najwyraźniej są lepsi od nas w takich sytuacjach i potrafią zmieniać równowagę meczu. Mieliśmy o wiele więcej czasu na grę i to absurdalne, że zrujnowała go ta czerwona kartka.
- Teraz przed nami przerwa reprezentacyjna, musimy znaleźć siłę, aby rozegrać te ostatnie dziewięć meczów w jak najlepszym stylu. Nie wychodzimy z tego meczu w żaden sposób osłabieni, ponieważ mierzyliśmy się z jedną z najlepszych drużyn w Europie i na świecie. Graliśmy odważnie, staraliśmy się walczyć tylko o wynik. Atalanta powinna być bardzo dumna z tego występu
Atalanta ma bardzo wyraźny problem z Interem, przegrywając każde z ostatnich ośmiu spotkań we wszystkich rozgrywkach i nie pokonując Nerazzurrich od 2018 roku.
Komentarze (19)
Bastoni słusznie otrzymał drugą żółtą (nie wiem jak pierwsza), a gol Lautaro słusznie nieuznany.
Styki się przegrzały w klubie i tyle.
Podobno Gasp zarządza że zawodnicy całymi dniami muszą siedzieć razem w klubie żeby była dobra więź w zespole jak będą ze sobą dużo czasu spędzać.
Co za dużo to niezdrowo, może, może ich już chui strzela.
Arbiter może i nie poprowadził zawodów dobrze, ale zwycięstwo Interu zasłużone i bezdyskusyjne.
Nie inaczej jest w tym przypadku i Gasperini tłumaczy się decyzją sędziego, która akurat była słuszna w tym przypadku. Po tym szyderczym usmiechu i klaskaniu w stronę sędziego byłem pewny, że będzie druga żółta. Takie sytuacje w zdecydowanej większości nie uchodzą płazem.
Gasp niech zdyscyplinuje swojego zawodnika, zapyta sędziego czemu nie uznał gola Interu i dlaczego nie gwizdał Interowi nawet wejść od tyłu graczy Atalanty (m.in. dwa razy w Lautaro).
Zgodzę się z Gasperinim z tym, iż sędzia zdecydowanie był negatywnym aktorem tego widowiska i Massa powinien w "nagrodę" odpocząć na dłużej.
Massa kręcił jak mógł, na szczęście nie udało mu się wypaczyć wyniku.
Z tego też powodu nie uznał bramki dla Interu i dał czerwo Bastoniemu
Inter znów go dojechał bezlitośnie i szuka wymówek.