Dzisiejsze wydanie La Gazzetta dello Sport poświęciło kilka słów na ocenę pożegnania Marco Branki po jedenastu latach pracy w klubie jako dyrektor techniczny.
"Często brał na siebie winę za rzeczy, które nie były spowodowane przez niego. Erick Thohir jest cichy, ale nieustępliwy. Nie bierze jeńców."
Różowa gazeta twierdzi, że Branca zapłacił cenę za wydarzenie dotyczące wymiany Vucinic-Guarin, która w większości było zasługą Marco Fassone.
Komentarze (11)
Jednak Fassone jeszcze jeszcze bardziej winien burdelu ostatnich poczynian na rynku i powinien wylecieć nawet bardziej niż Branca.
kto za co odpowiada tego nigdy sie nie dowiemy,czy wiecej winy Branci czy fassone...czy Ausilio
ale judka tez pogonic