
Hakan Calhanoglu wraca do pracy w Interze. Jak informuje La Gazzetta dello Sport, turecki pomocnik jest coraz bliżej pozostania w Mediolanie na stałe, a zainteresowanie Galatasaray słabnie.
W środę w Appiano Gentile pojawią się zawodnicy, którzy nie grali na ostatnich Mistrzostwach Świata. Wśród nich są: Zieliński, Bisseck, Frattesi, Pavard oraz właśnie Calhanoglu. Całą grupę czekają badania medyczne przed rozpoczęciem przygotowań do nowego sezonu.
Dziennik podkreśla, że Calhanoglu odbył już ważne rozmowy - z trenerem Cristianem Chivu oraz "wyjaśniającą pogawędkę" z kapitanem zespołu, Lautaro Martinezem. Teraz przed Hakanem nowe wyzwania w Interze, gdzie czeka go gra w nieco odmienionej linii pomocy.
Komentarze (14)
Lautaro bardzo dobrze zrobił i nie nazywaj naszego kapitana ktory ma serce czarno niebieskie. W tym klubie nie ma i nie będzie przyzwolenia na walenie w ch#ja.
I tutaj rodzi się moje nieśmiałe pytanko.
To sianko z Frata sfinansowałby nam Leoniego/Lookmana czy może moglibyśmy je wydać ? Ponoć inne wyjścia mają nam sfinansować jeden zakup, a na jeden jeszcze jest budżet.
Nie będę też zaskoczony jeśli Dumfri w końcu dopnie swego. Chyba jedyna sensowna opcja za niego to Vanderson.
No i tutaj jest też moje drugie pytanko.
Jak już mielibyśmy to sianko z Frata czy może jednak znalazłby się chętny na Hakana ? Jeśli tak to mielibyśmy troszkę więcej sianka. Ciekawe czy wtedy byłaby przestrzeń na jeszcze jeden transfer np ... Ederson ?
Ederson, Bare (Zielu, Sucić) - Lookman, Thuram (Miki, Bonny) - Lauti (Pio)
Byłaby przebudowa całkowita tak jak było zapowiedziane.
Opaskę zawsze powinien mieć mocny, nieustępliwy ŚP najlepiej ŚPD, ŚO, ewentualnie bramkarz.
To ma być chłop pracujący na boisku za trzech a nie najpopularniejszy grajek.
Najlepszym przykładem jest nasza reprezentacja.
Zupełnie z innym podejściem by się oglądało mecze naszej kadry, gdyby tego leniwego lewaka (z nazwiska i charakteru) nie było w kadrze.
Chyba, każdy wspomina czasy gdy opaskę kapitana nosił Javier numer 4
Javier to był facet z niewyczerpaną staminą, był wszędzie, nigdy nie ustępowa. Do Lautaro nie mizna się przyczepić w porównaniu do robercika ale jednak to nie tylko kapitana. W jego zachowaniu (mimo, że walczy) jest więcej haosu niż konkretów.
Też bym wolał np Barella, nie jest duży, ale zadziorny, Włoch itd