Przerwa na mecze drużyn narodowych powoli dobiega końca, a w najbliższy weekend powracają zmagania ligowe. Nerazzurri zmierzą się na wyjeździe z Juventusem, a Cristian Chivu chce zmazać plamę po porażce z Udinese.
Jak podaje dzisiaj La Gazzetta dello Sport, nikt nie może być pewien swojego miejsca w składzie. Na cenzurowanym jest szczególnie Hakan Çalhanoğlu, który zagrał beznadziejnie z Udinese, lecz w żadnym stopniu nie przekreśla to jego szans na grę. Turek po powrocie ze zgrupowania będzie musiał udowodnić swoją przydatność, a w kolejce do gry czekają Diouf i Sucić.
W mediolańskim dzienniku możemy dzisiaj przeczytać:
- Dla tych, którzy jeszcze tego nie zauważyli, Appiano stało się areną: albo walczysz o swoje, albo ryzykujesz, że zostaniesz w tyle. Zaledwie dziesięć dni temu Cristian Chivu wypowiedział się na ten temat, wyjaśniając, że miejsce w składzie zdobywa się na treningach, a nie na podstawie ostatniego meczu. Patrząc na to z perspektywy czasu, słowa te powinny stać się dla Hakana Çalhanoğlu kompasem, który pomoże mu znaleźć drogę do wyjściowego składu. Gdyby Chivu miał wybrać skład pomocników na sobotni supermecz z Juventusem, sugerując się tym, co wydarzyło się w meczu z Udinese, nie wahałby się wykluczyć Turka z podstawowego składu. Ponadto gdyby spojrzał na wysoką porażkę Turcji z Hiszpanią, sytuacja Hakana pogorszyłaby się jeszcze bardziej. Cztery dni pracy w Pinetinie mogą jednak wystarczyć Hakanowi, aby naprawić sytuację i potwierdzić swoją pozycję w Interze.
- Nie ma wątpliwości, że Hakan będzie kluczowym graczem w środku pola. Chodzi raczej o to, w jakiej formie Turek pojawi się w Appiano, kiedy grupa wznowi treningi po trzech dniach odpoczynku. Wraz z Calhą pojawi się również Zieliński, który niedawno asystował Lewandowskiemu w wygranym 3:1 meczu Polski z Finlandią: obaj będą trenować z Mkhitaryanem i Dioufem, którzy pozostali w Appiano podczas przerwy i są w świetnej formie (obaj strzelili gole w meczu z Padovą, a Francuz z każdym dniem wygląda coraz lepiej). Od jutra pomoc będzie w pełnym składzie dzięki powrotom Barelli, Frattesiego i Sucicia. Hakan będzie więc musiał się spieszyć, ponieważ konkurencja jest większa niż kiedykolwiek.
Komentarze (11)