
Hakan Calhanoglu w ostatnich meczach przeszedł prawdziwą przemianę. Pomocnik Interu po słabym początku sezonu z został ustawiony z przymusu na nowej pozycji i spisał się w tej roli znakomicie. Doskonała dyspozycja zawodnika pozwoliła Interowi osiągnąć ważne zwycięstwa i przezwyciężyć kryzys, w którym drużyna tkwiła praktycznie od początku sezonu.
Sytuacją tureckiego zawodnika analizuje w swoim dzisiejszym wydaniu La Gazzetta dello Sport. Według niej, przemianę Calhanoglu można w pewnym sensie porównać do sytuacji Andrei Pirlo. Turek również jest ofensywnym pomocnikiem, który z czasem był ustawiany coraz niżej, aż w końcu ostatnio Simone Inzaghi z powodu urazu Brozovicia powierzył mu rolę registy i gracza występującego tuż przed linią defensywy. Urodzony w Niemczech piłkarz ze swoich nowych zadań wywiązał się znakomicie i to on był głównym architektem bardzo dobrych meczów rozegranych przeciwko Barcelonie, a swoją dyspozycję potwierdził również w niedzielę przeciwko Salernitanie.
- Na tą ocenę wpływ ma nie tylko znakomita bramka strzelona ter Stegenowi, ale ogólna postawa Calhanoglu. Turek wziął na siebie odpowiedzialność i poprowadził Inter do świetnej gry. Spokój w rozegraniu, dynamika w akcjach ofensywnych, doskonałe zarządzanie piłką - te cechy pozwoliły pomocnikowi idealnie wypełnić dziurę powstałą po kontuzji Brozovicia - czytamy w LGdS.
Dzięki takiej dyspozycji Hakana z powrotem po odniesieniu urazu nie musi spieszyć się Marcelo Brozovic. Chorwat może w spokju przechodzić rehabilitację i przygotowywać się do gry z Juventusem, która odbędzie się 6 listopada. W odwodzie pozostaje przecież jeszcze Kristjan Asllani.
Komentarze (13)
Natomiast okazało się kolejny raz, że ma mocna psyche.
Ważne bramki Milan, juve, Barca.
I zdecydowanie lepsza gra.
Uważam mimo wszystko, że powinien więcej strzelać z dystansu.
Ubolewam też
Kolejny majstersztyk ściągnięcie tego piłkarza za frajer.
Niby stary ale przygotowanie fizyczne na takim poziomie, że pogra jeszcze 2-3 lata śmiało.
Jednak Marotta i ekipa coś tam się znają
Większość tu go skreślała, a ja się powtórzę - mamy mocniejszą kadrę niż rok temu.
A z Lukaku w normalnej formie - dużo mocniejszą.
Hakan jest dużo lepszy niż Eriksen w naszych barwach.