
Inter zamierza wrócić na zwycięską ścieżkę w dzisiejszym meczu z Empoli. Inzaghi prosi swoją drużynę o stanowczą reakcję i powrót do dobrych nawyków defensywnych. Wczoraj wszyscy w sztabie oglądali wraz z zawodnikami banalne błędy, które kosztowały zespół utratę dwóch bramek, a w konsekwencji dwóch punktów.
Jak donosi La Gazzetta dello Sport, wczorajsze suche, stanowcze słowa trenera Nerazzurrich do drużyny były następujące: nadal istnieje złość za kolejne punkty rzucone na wiatr na początku mistrzostw. W porównaniu do zeszłego roku jest czas i miejsce na odrobienie tych strat.
Ale liczby są gwoździem do trumny fazy defensywnej: z 22 punktów z zaledwie pięcioma straconymi bramkami w minionym sezonie do 18 z trzynastoma piłkami zakończonymi w siatce bramki strzeżonej przez Sommera.
La Rosea przypomina lekcję Inzaghiego: przy trzecim golu straconym przez Bianconerich wystarczyło faulować w odpowiednim momencie, podczas gdy przy 4-4 trener pokazał błędy w ustawieniu środkowych obrońców. Były też inne rozproszone błędy w pressingu lub w wyjściu, które doprowadziły do „rozłączenia” działów, ale w ten sam sposób sztab rozdał kilka zasłużonych "ciosów". Sekcja ofensywna została doceniona.
Komentarze (5)
Wyciągnęli wnioski jak Torino grające w 10 strzeliło nam dwie bramki? Nie
Wyciągnęli wnioski po słabej grze z Udinese? Nie.
Więc nie oczekuje że i teraz wyciągną wnioski