
W sobotę o godzinie 18:00 w ramach 37. kolejki Serie A, na San Siro Inter podejmować będzie Empoli. To ostatnie domowe starcie podopiecznych Roberto Manciniego w tym sezonie.
Inter w zasadzie nie gra już o nic. Praktycznie pewne jest zajęcie 4. lokaty, stanowiące rozczarowanie dla wszystkich osób związanych z czarno-niebieskim środowiskiem. W sobotę gospodarze będą musieli jednak godnie pożegnać się z własną publicznością, jako że jest to ostatni domowy mecz w tym sezonie. Nikt nie dopuszcza myśli, że 12. drużyna ligi mogłaby pokrzyżować plany Nerazzurri i wywieźć choćby punkt z San Siro. Ze względu na te okoliczności, spotkanie cieszy się dużą popularnością pośród kibiców. Nieoficjalnie mówi się, że w sobotę wieczorem na legendarnym stadionie ma być zajęte nawet 60 tys. miejsc, co nie zdarza się w przypadku starć z przeciwnikiem klasy Empoli. Trener Mancini dysponuje pełną kadrą, poza Murillo który jest zawieszony. W jego miejscu najpewniej zobaczymy Juana Jesusa, współtworzącego brazylijski duet środkowych obrońców z Mirandą, który w rytm samby rozbijać będzie ataki przyjezdnych.
Empoli także nie gra już o żaden większy cel. Podopieczni Marco Giampaolo są pewni utrzymania w lidze, jednak przy korzystnym układzie dwóch ostatnich gier mogą zakończyć sezon nawet w pierwszej dziesiątce. Problemem w sobotę dla zespołu z Toskanii mogą być jednak braki kadrowe - w Mediolanie zabraknie Mchelidze, Piu, Tonellego, Lauriniego, Skorupskiego i Livaji. Mając na uwadze to, oraz formę drużyny w ostatnich spotkaniach (RPWP), można zrozumieć bukmacherów, którzy za zwycięstwo przyjezdnych wypłacają prawie 9zł za postawioną złotówkę.
Prasa na Półwyspie Apenińskim, przy okazji ostatniego meczu sezonu na San Siro, snuje domysły dla kogo może być to ostatnie 90min w barwach Interu. Pewny jest już powrót do Romy Adema Ljajicia, co potwierdził Walter Sabatini. Dziwna relacja personalna między trenerem a Stevanem Joveticiem sprawia, że właśnie Czarnogórzec wymieniany jest w kontekście rozstania z Nerazzurri. 4. miejsce w Serie A, jednoznaczne z brakiem gry w Lidze Mistrzów, ma sprawić że Samir Handanovic w lecie zmieni pracodawcę na takiego, który zagwarantuje mu występy w tych elitarnych rozgrywkach. Media wspominają też o Mauro Icardim - kapitan zespołu wielokrotnie podkreślał przywiązanie do czarno-niebieskich barw, zaznaczając że nie jest jego intencją opuszczenie klubu. Pytanie co stanie się, gdy na stole Piero Ausilio wyląduje oferta opiewająca na 40 mln euro, o których spekulują dziennikarze.
Komentarze (0)