
Vratislav Gresko został zapytany przez dziennikarza La Gazzetty dello Sport m.in. o jego opinię na temat błędu, który popełnił Ionut Radu w meczu z Bologną i jak powinien w obecnej sytuacji postępować Rumun.
Słowak przeżywał podobne chwile co obecnie doświadcza rumuński bramkarz. W 2002 roku słowacki obrońca w spotkaniu z Lazio popełnił błąd, który w efekcie kosztował Nerazzurrich utratę Scudetto. Oto co młodszemu koledze doradził były piłkarz Interu:
- Musi jak najszybciej o tym zapomnieć. Dla mnie 6 maja to był koniec mojej historii. Jest młody i przezwycięży to. W końcu wszyscy tam byli. Spójrz na Alissona, jednego z najlepszych bramkarzy świata. W zeszłym roku popełniał jeden błąd za drugim, ale Klopp zawsze go bronił. My piłkarze nie jesteśmy robotami. W każdym sporcie przytrafiają się błędy. Kropka.
- To nie tragedia. Radu myśli o swojej dalszej karierze. Będzie miał dziesiątki okazji, żeby się zrehabilitować. Oczywiste jest, że po utraceniu szans na Scudetto szuka się kozła ofiarnego. To kwestia wygody.
- Możemy godzinami rozmawiać o moim błędzie i o tych czterech golach, które zdobyło Lazio. Ciągle powtarzam, że tamto Scudetto wypuściliśmy z rąk wcześniej. Po porażce z Atalantą u siebie i remisie z Chievo na wyjeździe, ale naprawdę już mnie to nie obchodzi.
- Inzaghi jest dobrym trenerem. Kibicuje mu i Interowi, ale Milan gra naprawdę dobrze. Widziałem mecz z Lazio i bardzo mnie zaskoczyli.
Komentarze (0)