
Rewanż za wynik z pierwszego spotkania! Inter wygrał 3:1 na Stadio Giuseppe Meazza po bramkach Lukaku, Mkhitaryana oraz Lautaro Martineza. Bramkę dla Udinese zdobył Lovrić.
Nerazzurri od pierwszych minut dyktowali przebieg spotkania. Pierwszy rzut rożny Inter otrzymał już w piątej minucie spotkania. Za chwilę kolejną okazję miał Lukaku po podaniu Barelli. Inter naciskał na gości i w końcu przyniosło to efekt - faul w polu karnym i... duża kontrowersja, ponieważ arbiter nie gwiżdże rzutu karnego. Za chwilę jednak Dionisi udaje się do monitora i przyznaje rzut karny. W 19. minucie do piłki podchodzi Romelu Lukaku, ale z jedenastu metrów górą okazał się bramkarz Udinese. Karny został jednak powtórzony, ponieważ jeden z zawodników gości znalazł się w polu karnym. Za drugim razem Belg już nie pudłuje. Nerazzurri nadal naciskali, jednak nie udało się znaleźć drogi do bramki Silvestriego. Na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Udine doprowadziło do wyrównania. W 43. minucie spotkania asystę Pereyry na bramkę zamienił Lovrić, który pewnym strzałem pokonał Handanovcia. Do przerwy mieliśmy remis na Meazza.
Si riparte!
— Inter (@Inter) February 18, 2023
Forza ragazzi ⚫🔵 https://t.co/qdWa4pBBXE
W drugiej połowie Inter rozkręcał się powoli. Co prawda bramkę dającą prowadzenie mógł zdobyć w 48. minucie Barella, ale jego strzał zablokował... Denzel Dumfries. Zdecydowany ciąg na bramkę przeciwnika widać było w grze Henrikha Mkhitaryana. Ormianin próbował strzałów z dystansu oraz często dogrywał futbolówkę do swoich kolegów. W 66. minucie na boisku w miejsce Lukaku i Brozovicia pojawili się Lautaro Martinez oraz Calhanoglu. Mkhitaryan doczekał się swojej wielkiej chwili w 73. minucie, kiedy to potężnym strzałem pokonał Silvestriego. Wzorowo przeprowadzona kontra Interu! W 80. minucie z powodu skurczy boisko opuścić musiał Federico Dimarco, a jego miejsce zajął Robin Gosens. Udinese próbowało wyrównać wynik spotkania, ale bezbłędnie prezentował się Francesco Acerbi, który raz za razem kasował próby gości. W 88. minucie sam na sam z Silvestrim wyszedł Lautaro Martinez, ale zamiast podać do niekrytego Hakana spróbował lobu nad bramkarzem, który był bardzo niecelny. Turecki pomocnik miał słuszne pretensje do Argentyńczyka. Ten zrehabilitował się już minutę później. Lautaro otrzymał podanie od Danilo D'Ambrosio i pewnym strzałem pokonał Silvestriego. Bramkę zadedykował swojej partnerce Agustinie, z którą spodziewa się drugiego dziecka. Arbiter doliczył aż sześć minut do drugiej połowy spotkania, jednak nie wydarzyło się w nich nic wartego odnotowania. Inter wygrał na własnym obiekcie 3:1 i zrewanżował się za mecz z pierwszej połowy sezonu.
3️⃣ gol 🟰 3️⃣ punti
— Inter (@Inter) February 18, 2023
Bravi ragazzi 🖤💙
Powered by @SociosItalia #ForzaInter #InterUdinese pic.twitter.com/kzoQMoWvKT
INTER-UDINESE 3-1
Strzelcy: 20' Lukaku R.K (I), 43' Lovric (U), 73' Mkhitaryan (I), 89' Martinez (I)
INTER: 1 Handanovic; 36 Darmian (46' 33 D'Ambrosio), 15 Acerbi, 95 Bastoni; 2 Dumfries, 23 Barella, 77 Brozovic (66' 20 Calhanoglu), 22 Mkhitaryan (84' 5 Gagliardini), 32 Dimarco (79' 8 Gosens); 90 Lukaku (66' 10 Lautaro Martinez), 9 Dzeko.
Ławka: 21 Cordaz, 24 Onana, 6 De Vrij, 12 Bellanova, 14 Asllani, 37 Skriniar, 45 Carboni, 46 Zanotti.
UDINESE: 1 Silvestri; 50 Becao, 29 Bijol, 23 Ebosse (18' 3 Masina); 19 Ehizibue, 37 Pereyra (75' 24 Samardzic), 11 Walace, 4 Lovric (75' 5 Arslan), 13 Udogie; 26 Thauvin (61' 7 Success); 9 Beto (75' 2 Ebosele).
Ławka: 20 Padelli, 99 Piana, 14 Abankwah, 15 Ulneia Buta, 80 Pafundi.
Trener: Andrea Sottil.
Arbiter: Dionisi.
Asystenci: Carbone - Giallatini.
Czwarty arbiter: Ayroldi.
VAR: Abbattista. Asystent VAR: Fourneau.
Komentarze (80)
Jeszcze Iznaghi coś wysrał że Handa zagrał DOPIERO teraz bo miał problemy zdrowotne to ja już nie mam więcej pytań.
Przykre to ale dobrze niestety już było...
Najlepiej było by rzeczywiście przedłużyć ten kontrakt ale za jakieś chociaż 5mln gościa sprzedać.
Inter gra swoje, raz się udaje, innym razem mniej.
Mam nadzieje, ze z Porto zagramy jednak z większym rozmachem.
Zero przyspieszenia, zero crossow, zero wykorzystania dwóch klocków z przodu.
Oczy bolą oglądając taki mecz.