
Oto jak Ranieri tłumaczył się po porażce z Juventusem: "W tym roku nie możemy wejść na odpowiednie tory... Problemem jest to, że gramy bardzo dobrą godzinę i w pewnym momencie tracimy gola. Poraz n-ty problemy z koncentracją, zostawiliśmy Caceresa samego. Później nie było sił, żeby odrobić straty."
"Jestem zawiedziony, ponieważ to był fajny i żywy mecz przeciwko Juve, druzynie która zasługuje na to co ma. Jestem bardzo zadowolony z pierwszej godziny i niezadowolony ze sposobu w jakim straciliśmy gola. Ta pierwsza godzina meczu musi dodać nam sił do zakończenia sezonu w najlepszy możliwy sposób. Jeśli patrzysz na tabelę widzisz różnicę między nimi a nami, a jeśli obehrzysz pierwszą godzinę meczu tej różnicy nie ma. Bazując na tym musimy dać z siebie wszystko. Musimy się starać do ostatniej minuty. Nigdy nie możemy się poddawać. W sporcie są czasem takie właśnie lata. Trzeba to zaakceptować, ale nie pozwolić by to się utrwaliło."[hide]
Rozczarowanie jest wielkie, szczególnie po tym co pokazała drużyna w pierwszej połowie: "Tak przeanalizowaliśmy ten mecz bardzo dokładnie i chłopaki się tym przejęli, ale rozmawiamy tylko o tej pierwszej godzinie. Później straciliśmy naszą przejrzystość i po pierwszym pechu chłopaki niestety się poddali. Po pierwszym golu naszę chęci opadły. Do tego Buffon był dzisiaj niesamowity. Róg wszystko odmienił. Do tego momentu sprawdziliśmy Juventus, którego ocalił Buffon."
A tak wytłumaczył swoje zmiany: "Faraoni i Pazzini weszli? Widziałem, że Obi zaczyna mieć problemy a Poli miał kartkę"
Następne pytanie było na temat trzeciego miejsca, które jest bardzo daleko: "Nie mamy na to szans? Musimy walczyć i myśleć mecz po meczu. Oczywiście wygrana tutaj dałaby nam przyspieszenia. Ale wracamy do pracy, ponieważ w niedzielę kolejny mecz."
Na koniec padły pytania o jego samopoczucie oraz o Primaverę: "Czuję się spokojnie, poniważ wiemy, że robimy tyle ile możemy. Kary w moim kontrakcie? Bzdury. Byłbym pierwszym trenerem, który ma takie coś. To bzdury. Gratulacje dla Primavery, dla Stramaccioniego i wszystkich młodzików. Mieli wspaniały turniej. Wprowadzenie ich do pierwszego zespołu? Muismy pamiętać, że w tak trudnym momencie mogliby się za szybko wypalić. Ale nigdy o tym nie zapominam i jeśli drużyna będzie ich potrzebować będą powoływani."
Na koniec pozwołiem sobie na mały komentarz...: Wczoraj po ostatnim gwizdku wiedziałęm jakie będą komentarze Ranieriego i z Waszych wpisów wiem, że myśleliście podobnie i ... stało się! Znowu to samo tłumaczenie... "pierwsza godzina dobra a potem..." każdy wie co. Tak mi przychodzi do głowy jedna myśl: skoro jest trenerem i zna bolączki drużyny -te same od kilkinastu meczy- co dalej z tym fantem? Ile można słuchać tych samych bzdur... Zmiany? każdy widział jakie były. Wniosek jest jesden albo Ci co grali + 2 zmiany to najlepsze co możemy pokazać - a to jest tragedia - albo Ranieri nie ma pojęcia o trenowaniu wielkich... Jedyny pozytyw jaki powiedział to fakt, że zdaje sobie sprawę z faktu, że jak młodzież zagra dwa mecze i w takiej atmosferze przegra i posiedzi w szatni to może się szybko wypalić. Trzeba nam czekać na nowy sezon... zapraszam do dyskusji
Komentarze (30)
3 trenerów ciagu jednego sezonu, dawno takiego czegoś nie widziałem, myślałem, ze takie rzeczy to tylko w Palermo.
" Poli miał kartkę". A ty masz pusto w mózgu.<br />
" Robimy tyle, ile możemy". Ty nic nie robisz.<br />
" Ale nigdy o tym ( wprowadzeniu do I kadry młodych) nie zapominam". Ty sobie kpisz.<img src="/files/emoticons/21" alt="<lol2>" /> <br />
" Jeśli drużyna będzie ich potrzebować, będą powoływani". A teraz drużyna ich nie potrzebuje?<br />
Oto niektóre z wielu kłamstw Claudio Ranieriego. Pazza Inter Amala!<img src="/files/emoticons/24" alt="<flaga>" /> <img src="/files/emoticons/20" alt="<
Problemy to on ma ale z własnym mózgiem !
<br />
No tak, z Novarą też graliśmy jak równy z równym, przegrywając zresztą. Po raz kolejny, żałosne gadanie...
<br />
Jak musi nisko upaść Ranieri, aby powiedzieć "panowie, ja dziękuje, nie poradziłem sobie"<img src="/files/emoticons/35" alt="
<br />
Fakt faktem ze nie 60 a 45 min było całkiem dobre.
Powinni chyba rozmawiać o tym że grali piach i wyciągać błędy, z takim myśleniem daleko nie zajdziemy...
trzeba poczekać do końca rundy i znależć konkretnego trenera i kontretnych piłkarzy. Teraz to powinni dodryfować do końca i tyle.
Tą pierwszą minutą będą sobie teraz mordy wycierać przez miesiac