Dzisiejszy występ Nerazzurrich można śmiało określić mianem prawdziwego show. Nerazzurri bowiem nie dali swoim dzisiejszym rywalom żadnych szans i zdemolowali Bolognę 6-1.
Od pierwszych minut mogło się podobać ofensywne nastawienie gospodarzy, którzy wraz z pierwszym gwizdkiem sędziego ruszyli do przodu, celem zdobycia otwierającej bramki. Starania szybko dały owoc w postaci gola. Już w 6. minucie Skorupskiego pokonał Lautaro Martinez, który wykorzystał kapitalne zagranie Denzela Dumfriesa. Dla Holendra to pierwsza asysta w czarno-niebieskich barwach. W 29. minucie boisko musiał opuścić kontuzjowany Joaquin Correa, w miejsce którego na placu gry pojawił się Edin Dzeko. I jak się później okazało, nie było to osłabienie w szeregach zespołu Simone Inzaghiego. Świetnie dziś dysponowany Inter poszedł za ciosem jeszcze w pierwszej połowie - i to dwukrotnie. W odstępnie czterech minut do siatki rywali trafiali Milan Skriniar oraz Nicolo Barella. Nerazzurri do szatni schodzili więc w świetnych humorach.
W drugiej części gry obraz spotkania nie uległ zmianie, a festiwal strzelecki kontynuował Matias Vecino, który wykorzystał podanie Dimarco. Następnie do głosu doszedł Edin Dzeko, który w krótkim odstępie czasu dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, czym wysłał jasny sygnał, że będzie walczył o miejsce w wyjściowym składzie. Spokojny o wynik Simone Inzaghi dokonał limitu zmian, a na boisku pojawiły się niewidziane jak dotąd w tym sezonie twarze - Sanchez, Ranocchia, Kolarov i Gagliardini. Ostatnie minuty meczu przypominały raczej sparing niż poważną walkę o ligowe punkty. Spadek koncentracji w szeregach Nerazzurrich spowodował stratę bramki. Honorowe trafienie dla podopiecznych Sinisy Mihajlovicia zanotował Arthur Theate.
Następny mecz ligowy Inter rozegra już w najbliższych wtorek. Będzie to wyjazdowe starcie z dobrze dysponowaną w bieżących rozgrywkach Fiorentiną.
Składy, w jakich wystąpiły oba zespoły.
INTER (3-5-2): 1 Handanovic; 37 Skriniar, 6 de Vrij, 95 Bastoni; 2 Dumfries, 23 Barella, 77 Brozovic, 8 Vecino, 32 Dimarco; 10 Lautaro, 19 Correa.
Rezerwowi: 21 Cordaz, 97 Radu, 5 Gagliardini, 7 Sanchez, 9 Dzeko, 11 Kolarov, 13 Ranocchia, 14 Perisic, 20 Calhanoglu, 33 D'Ambrosio, 36 Darmian, 48 Satriano.
Trener: Simone Inzaghi.
BOLOGNA (4-2-3-1): 28 Skorupski; 29 De Silvestri, 17 Medel, 4 Bonifazi, 3 Hickey; 8 Dominguez, 32 Svanberg; 11 Skov Olsen, 21 Soriano, 10 Sansone; 9 Arnautovic.
Rezerwowi: 22 Bardi, 2 Binks, 5 Soumaoro, 6 Theate, 7 Orsolini, 15 Mbaye, 19 Santander, 20 Van Hooijdonk, 35 Dijks, 55 Vignato, 66 Amey, 99 Barrow.
Trener: Sinisa Mihajlovic.
Komentarze (81)
Dzięki, ale nie trwoń własnych zapasów bo patrząc po Twoim zachowaniu nie raz w życiu bardziej Tobie się przyda.
https://www.sport.pl/pilka/7,65083,27584401,oficjalnie-polski-napastnik-w-interze-mediolan-byl-niezwykle.html
Pozdrawiam 😎👌😃
Brawo
Pierwszy raz było widać, że wahadła działały zgodnie z ich przeznaczeniem i to był absolutny klucz do sukcesu w tym meczu. Nie mniej jednak cały czas widać braki zarówno Dimarco jak i Holendra w grze defensywnej. To co powinno być bardziej niż pewne to to, że Włoch powinien posadzić Perisica na ławce, lewa noga TOP!
2. Klasa Alexisa jest niepodważalna, ale w ostatnich latach większość czasu był kontuzjowany, przypominam, za 7 mln €.
3. Jest zastępstwem tego samego typu co Correa i gra bez zawodnika typu Dżeko generalnie w 4 ostatnich meczach, póki co, średnio nam wychodzi.
4. Na wnioski odnośnie oceny Alexisa jest za wcześnie, z resztą na kogokolwiek ocenę jest zbyt wcześnie, ale jego akurat będziemy oceniać przez pryzmat rozegranych meczy w sezonie bardziej niż performance na boisku. Klasa niepodważalna, ale musi być w końcu dostępny w kluczowym momencie.
DiMarco- kibic Inter,
Barella- kibic Inter,
Correa- kibic Inter,
Ci co jawnie podkreślają, że wiążą przyszlość z Interem: Skriniar, Brozovic, Lautaro. To już 7/11. Mało tego, to młode chłopaki. Panowie, Panie nic tylko się cieszyć.
Dumfries zgubi krycie, Skriniar wyczyści
Dimarco zgubi krycie, zrobi błąd , Bastoni wyczysci....o Serbie tego powiedzieć nie mozna
Szybko strzelone gole podcięły skrzydła Bolonii a nam pozwoliły na komfort spokojnej gry bez większego fizycznego zaangażowania.
Mam nadzieje ze z Correa to tylko stłuczenie i szybko wróci do gry
Skriniar to jest dziś nr1 tej obrony. A jeszcze nie tak dawno był tu jechany i wysyłany pociągiem gdzieś tam.
Nie podpalałbym się aż tak. Dziś wpadało prawie wszystko. A gdyby Dimarco strzelił bezczelnego gola między nogami Skorupskiemu to powiedziałbym, że wpadało nawet to co nie miało.
Handa nawet takiego meczu nie dał rady skończyć na 0. Choć to nie jego wina akurat.
Przyjemnie się oglądało nasza grę.
Ale z jednym się nie zgodzę, oprócz strzału Dimarco, była poprzeczka Lautaro, był wolej i parada Skorupskiego, był rajd Dumfruesa gdzie mógł podać do czystego Dimarco A na sile chciał sam skończyć, czy był faul, ciężko powiedzieć była też akcja że dimarco spudlowal A wchodził Dumfries u miałby pusta bramę...Więc z 10 12 dobrych akcji było
Z realem było z 6 bardzo dobrych i zero...bywa
Snake - fakt, mój błąd, utkwiło mi w pamięci, że bylo już 2:0. Mimo wszystko wpuściłbym Satriano, a Edin niech odpoczywa.