
W pierwszej kolejce sezonu 2013/14 Inter Mediolan pokonuje Genoe 2:0. Gole dla Nerazzurrich strzelali kolejno Nagatomo oraz Palacio.
Pierwszą odsłonę dzisiejszego spotkania można określić jednym słowem - chaos. Inter co prawda przeważał, ale nie ma się czym szczycić. Brak pomysłu na grę, niedokładne podania, niecelne strzały i wiele negatywnych czynników. Najbardziej wyróżniali się zawodnicy z Ameryki Południowej, Ricardo Alvarez oraz Jonathan. Ta dwójka z minuty na minute prezentowała coraz wyższy poziom gry, ale to było za mało na gola. Jedynym światełkiem w tunelu był strzał Jonathana, ale piłka niestety przeleciała obok słupka.
Druga połowa była już bardziej dynamiczna. Inter z minuty na minute rozkręcał się zamykając gości na ich połowie. Siedem minut po rozpoczęciu drugiej połowy Argentyńska nadzieja Il Biscione, Mauro Icardi zmienił Zdravko Kuzmanovica zastępując Rodrigo Palacio na pozycji wysuniętego napastnika. Zmiana wyszła nam na dobre, ponieważ były napastnik Genoi był bardziej keratywny tuż za plecami swojego rodaka. Icardi już w pierwszej minucie po pojawieniu się na boisku oddał celny strzał na bramkę, niestety uderzeniem z główki trafił prosto w bramkarza. W 72. minucie wszedł na boisko Mateo Kovacić zastępując kapitana drużyny, Estebana Cambiasso. Po tej zmianie gra Interu była jeszcze lepsza co potwierdza gol strzelony trzy minuty później. Yuto Nagatomo sprzed linii bramkowej wbił głową piłkę do bramki po świetnym dośrodkowaniu Jonathana z prawej strony pola karnego. W 85. minucie na boisku pojawił się Saphir Taider zastępując Ricardo Alvareza. Algierczyk zajął pozycję Estebana Cambiasso i pokazał się z nienagannej strony między innymi przerywając groźną kontrę rywala. W doliczonym czasie gry Rodirgo Palacio uspokoił sztab szkoleniowy i kibiców trafiając do siatki na 2:0. Fredy Guarin, który popisał się świetnym prostopadłym podaniem otworzył swoje ligowe statystyki, zdobywając asystę.
Inter co najważniejsze zachował czyste konto i pokazał charakter oraz determinację. druga kolejga Serie A i miejmy nadzieje, że wynik będzie taki jak dziś a Drużynę Waltera Mazzarriego czeka ciężki sprawdzian pierwszego września na wyjeździe z Calcio Catanią. Będzie to nawet większy.
Bramki: 75' Nagatomo, 90+2' Palacio
INTER (3-5-1-1): Handanovic; Campagnaro, Ranocchia, Juan Jesus; Jonathan, Guarin, Cambiasso, Kuzmanovic, Nagatomo; Alvarez; Palacio.
GENOA (4-3-2-1): Perin; Vrsaljko, Portanova, Manfredini, Antonelli; Cofie, Lodi, Kucka; Bertolacci, Santana; Gilardino.
Komentarze (68)
Gra i tak mi się podobała, ale to chyba wynik tęsknoty za ligą po wakacyjnej przerwie.
Zdravko dużo lepszy od Cambiasso.
Szkoda że od początku nie graliśmy 2 w ataku.
Pozdr.
zdecydowanie zmiany genialne .kompletnie odmienily obraz gry . kocham cuchu ale tylko jako zmiennik. ...fernando-przydalby sie zawodnik z takimi statystykami w obronie nieszczegolnie angazujacy sie w ofensywie... mamy wielu kreatywnych jak ricky, freddy i kova czy tiger
ogolnie dobry mecz i dobra robota . widac postep a nie regres jak to bywalo zazwyczaj. lepiej byc umiarkowanym optymista niz pesymista odnoszac sie do poprzednika
pozdro
a Icardi pokazał ze mu zależy i walczył o każdą piłke szkoda tylko ze walnął w poprzeczke kilka cm nizej i by strzelił gola
Generalnie niezły farcik :-)
Cambiasso każde podanie złe, tzw gry Yuto nie warto komentować.
Liczę że naszego kapitana i to już po przerwie zastąpi Icardi lub Belfodil.
Pozdr.
nagatomo tragedia bezsensowne wrzutki lewa w pole gdzie nie ma nikogo
gra wolna bez szybkich akcji mam nadzieje ze zmieni sie to w 2 połowie moze wejdzie kova i zacznie dyrygowac
Generalnie chaos i brak pomysłu. Liczę na wstrząs w szatni i zdecydowanie szybsze tempo po przerwie.