
Inter zremisował z Sampdorią Genua 1:1 na Stadio Giuseppe Meazza. Był to pierwszy mecz, który jako prezydent oglądał Erick Thohir. Zajął miejsce na trybunach obok Bedy Moratti i Massimo Morattiego, honorowego prezydenta. Dla gospodarzy w 18. minucie trafił Fredy Guarin, a trafienie dające remis w końcówce spotkania (89. minuta) zaliczył Renan.
Mecz rozpoczął się po myśli Sampdorii - już w 3. minucie bliski strzelenia bramki był Eder, jednak ostatecznie piłka nie trafiła do siatki. W 7. minucie postraszył Gabbiadini, ale strzał 22-latka także nie pokonał Samira Handanovicia. Inter przytłoczony przez graczy Sampdorii w pierwszych minutach do głosu zaczął dochodzić po kwadransie gry. Najpierw groźnie było za sprawą Rodrigo Palacio, a potem w polu karnym zakręcił Ricky Alvarez. I to właśnie po akcji Argentyńczyka w 18. minucie do siatki trafił Fredy Guarin. Trzy minuty później groźnie po strzale Jonathana, jednak piłka obok bramki. Alvarez błyszczał przez większość spotkania pięknymi dryblingami. W 39. minucie gracze Sampdorii przetestowali czujność Samira Handanovicia, lecz Słoweniec przeszedł ten sprawdzian celująco pewnie blokując uderzenie. Do przerwy Inter prowadził 1:0.
W drugiej połowie to Inter dyktował tempo gry. Już w 51. minucie Taider po świetnym dograniu w pole karne Guarina mógł podwyższyć wynik na 2:0, jednak nie sięgnął piłki. Dwie minuty później Guarin uderzył w słupek. W 62. minucie mieliśmy pierwszą zmianę w drużynie Interu Mediolan - dobrze grającego Saphira Taidera zastąpił Mateo Kovacić. Chorwat przez 30 minut gry dotknął piłki...18 razy. Cóż - zachwycić nie zachwycił, ale nie należy go przekreślać po jednym spotkaniu. Dużo w ataku pracował Rodrigo Palacio, jednak niestety bez większych efektów. Na brak pracy nie mógł narzekać Samir Handanović, a to za sprawą Edera, który często próbował swoich sił strzalając na bramkę strzeżoną przez Słoweńca. Również Pozzi uprzykrzał życie obrońców Nerazzurrich. Piętnaście minut przed końcem spotkania szansę miał Alvarez, jednak jego strzał minął bramkę. W 82. minucie swoją najgroszą decyzję podczas tego spotkania podjął Walter Mazzarri - Guarina zastąpił Mudingayiem. Cztery minuty później świetną sytuację miał Gabbiadini, jednak nie wykorzystał podania Palombo i zaledwie musnął piłkę. Minutę przed końcem regulaminowego czasu gry pięknym uderzeniem z 23 metrów Renan pokonał Handanovicia po błędzie Gaby'ego Mudingayia i doprowadził do remisu. Inter nie zdołał strzelić zwycięskiej bramki i kolejny raz zaprzepaścił okazję na dogonienie czołówki.
Inter: 1 Handanovic; 14 Campagnaro, 35 Rolando, 5 Juan Jesus; 2 Jonathan, 21 Taider, 19 Cambiasso, 11 Alvarez, 4 Zanetti; 13 Guarin; 8 Palacio
Ławka rezerwowych: 30 Carrizo, 12 Castellazzi, 6 Andreolli, 7 Belfodil, 10 Kovacic, 16 Mudingayi, 18 Wallace, 23 Ranocchia, 28 Puscas, 31 Pereira, 54 Donkor, 90 Olsen
Trener: Walter Mazzarri
Sampdoria: 1 Da Costa, 3 Costa, 8 Mustafi, 9 Pozzi, 11 Gabbiadini, 14 Obiang, 17 Palombo, 21 Soriano, 23 Eder, 28 Gastaldello, 29 De Silvestri
Ławka rezerwowych: 30 Fiorillo, 5 Renan, 6 Rodriguez, 7 Castellini, 12 Sansone, 15 Wszolek, 19 Regini, 22 Bjarnason, 25 Maresca, 27 Eramo, 37 Petagna, 44 Fornasier
Trener: Sinisa Mihajlovic
Komentarze (27)
Za to, co oni odwalili w drugiej połowie to ich Walter powinien na treningu zatyrać do nieprzytomności. No jak tak można dać się stłamsić ogórkowatej Sampdorii.
30 min. gry i 60 min. spacerowania, nie tak to ma wyglądać
Jesteśmy mistrzami w niewykorzystywaniu swoich szans na podgonienie konkurencji...
Ciekawe jak z kondychą u niego.
Liczę dzisiaj przedewszystkim na Guarina.