
Mehdi Taremi był ostatnim piłkarzem Interu, który wybiegł na boisko w trakcie marcowej przerwy reprezentacyjnej. Irańczyk niespodziewanie zagrał od pierwszej minuty przeciwko Uzbekistanowi w kwalifikacjach do Mistrzostw Świata 2026 i z pewnością był to dla niego magiczny wieczór.
Mimo wizualnej przewagi Irańczyków, to Uzbekowie jako pierwsi znaleźli drogę do bramki. W 52. minucie sprawy w swoje ręce wziął Mehdi Taremi, który otrzymał podanie od Azmouna i bez zastanowienia huknął z woleja pod poprzeczkę, nie dając żadnych szans bramkarzowi rywali. Moment euforii i rozluźnienia w zespole Iranu wykorzystali rywale i zaledwie kilka sekund później ponownie wyszli na prowadzenie. Gospodarze uparcie dążyli do wyrównania, jednak bramkarz Uzbekistanu spisywał się fenomenalnie. Irańczycy dopięli swego w 83. minucie, a wszystko to za sprawą Taremiego, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym po dośrodkowaniu i z poświęceniem wpakował piłkę do bramki. Mecz zakończył się wynikiem 2:2, a punkt zdobyty przez Irańczyków zapewnił im bezpośredni awans na przyszłoroczne Mistrzostwa Świata.
💪 A hero’s entrance! 𝑴𝒆𝒉𝒅𝒊 𝑻𝒂𝒓𝒆𝒎𝒊 with a super performance! 🇮🇷#AsianQualifiers | #IRNvUZB | #POTM | @VisitSaudi pic.twitter.com/EybRz6KaYZ
— #AsianQualifiers (@afcasiancup) March 25, 2025
Komentarze (2)