
Inter pokonał Udinese 2:1 na Stadio Giuseppe Meazza dzięki bramkom Arnautovicia i Frattesiego, przy których asystował Dimarco. Po dominującej pierwszej połowie, Nerazzurri walczyli w drugiej, aby utrzymać wynik spotkania. Napięcie w końcowych fazach meczu, gdy Inzaghi został wyrzucony z boiska, sprawiło, że Inter ma teraz 67 punktów w Serie A.
Trener Interu skomentował wczorajsze zwycięstwo:
- Ryzykowaliśmy, że nie wygramy meczu, w którym graliśmy naprawdę dobrze w pierwszej połowie. Nie podeszliśmy do drugiej połowy wystarczająco dobrze, ale nie pozwoliliśmy przeciwnikom na wiele. Gol Soleta trochę nas zdekoncentrował: Jestem zirytowany, czasami adrenalina bierze górę i przykro mi, że zostałem odesłany i że przegapię mecz z Parmą, przepraszam. Powinniśmy byli lepiej sobie poradzić. Cztery z pięciu zmian były wymuszone, Arnautovic i Frattesi - obaj odczuli coś po niektórych kontaktach, podczas gdy Dimarco i Darmian dopiero wracają po czterech tygodniach nieobecności, a Calhanoglu rozegrał dwa pełne mecze w reprezentacji. Asllaniego nie będzie w środę, za to muszę zarządzać minutami Hakana: trudno jest grać co 72 godziny. Nie zagraliśmy na naszym poziomie w końcowych fazach, ale zagraliśmy świetnie w pierwszej połowie przeciwko bardzo silnej i fizycznej drużynie. Myślę jednak, że powinniśmy porozmawiać o naszej pierwszej połowie. Jesteśmy stroną, która lubi grać kombinacyjnie i robi to bardzo dobrze pod względem technicznym, mamy problemy, gdy tego nie robimy. Czuję się doceniany przez klub, kibiców i mam świetne relacje z zawodnikami: Mam dobre relacje ze wszystkimi. Możemy kontynuować dzięki wspaniałej wygranej, wiemy, że przed nami jeszcze długa droga.
Komentarze (0)