
Simone Inzaghi może mieć spore powody do zadowolenia. Dzisiaj jego zespół był dużo lepszy od rywali zza miedzy i pewnie zwyciężył 2:0 w pierwszym meczu półfinałowym i jest o krok od finału.
Po meczu trener Nerazzurrich udzielił wywiadu dla UEFA:
- Jestem bardzo zadowolony, mieliśmy niezwykłą pierwszą połowę, mogliśmy nawet zdobyć więcej niż dwie bramki. Wiemy, że mamy przewagę, że za sześć dni zagramy u siebie, ale to nie pierwszy dwumecz, z którym mierzymy się w Europie i będziemy potrzebowali wielkiego wysiłku, aby spełnić marzenie. Poprosiłem wczoraj o serce i głowę, wszyscy dali świetną odpowiedź i tylko w ten sposób możesz osiągać takie wyniki. Mamy powody do zadowolenia, ale wiemy, że brakuje jeszcze tej "kropki nad i". Za 72 godziny czeka nas kolejne ważne wyzwanie z Sassuolo w lidze, te mecze wymagają wiele energii i będziemy musieli ocenić stan kilku zawodników, którzy są kontuzjowani, ale przygotujemy się jak najlepiej możemy.
Następnie Simone Inzaghi wziął udział w konferencji prasowej:
Jaka jest twoja analiza meczu?
- Mieliśmy niezwykłą pierwszą połowę. Chłopcy bardzo dobrze podeszli do meczu. W drugiej połowie dobrze kryliśmy na boisku, poza strzałem Tonalego. Zmiennicy nam pomogli, jak zawsze muszą to robić. De Vrij w Romie i dzisiaj nie zrobił nic złego, był bardzo ważny. Mógłbym również mówić o innych. Musimy iść do przodu w tym duchu. Ten wieczór nas satysfakcjonuje, ale wciąż brakuje "kropki nad i", aby osiągnąć marzenie, w które wierzyliśmy od sierpnia.
Jak przygotujecie się do rewanżu?
- Na szczęście mieliśmy już podobny mecz z Benficą. To derby, jeszcze bardziej się to odczuwa w meczu, ale chłopcy wiedzą, że będziemy musieli zrobić dokładnie to samo co z Benfiką. Musimy dobrze zarządzać meczem, wkładając przy tym jakość. Taka droga jak ta jest zasługą wszystkich, brakuje ostatniego kroku.
Mkhitaryan i Dzeko wydawali się być poza jakąkolwiek kategorią.
- Zagrali świetny mecz. Mówiłem o zmiennikach, ponieważ grając w piłkę nożną wiem, że trudniej jest wejść w trakcie meczu. Ci, którzy zaczynają, przygotowują się mentalnie w inny sposób. Miałem też na ławce pięciu czy sześciu innych zawodników, którzy chcieli wejść. Trener musi podjąć wiele decyzji, ktoś oczekiwał gry, ktoś nie był zadowolony, ale wszyscy mieli wielkie chęci i tak powstają takie wieczory. Brakuje ostatniego kroku, ale dojrzała drużyna wie, że we wtorek trafimy na inny zespół, który będzie chciał zagrać w finale w Stambule.
Jakie jest główne ryzyko związane z meczem rewanżowym?
- Przez lata graliśmy wiele derbów z Leao na boisku, wiemy, że jest to dla nich bardzo ważne. Nie zakłóci to jednak naszego planu meczowego.
Czy to wymazuje rozczarowanie z zeszłorocznej walki o Scudetto?
- Przed nami jeszcze sześć dni. Wiemy, że musimy zrobić jeszcze jeden mały krok. Dzisiejszy wieczór jest bardzo dobry, nasi fani byli dziś w mniejszości, ale towarzyszyli nam całe 90 minut.
Co powiedziałeś drużynie przed wyjściem na boisko?
- Byliśmy razem od wczorajszego obiadu do dzisiejszego wieczoru do godziny 19:00, kiedy opuściliśmy Appiano. Spędziliśmy razem dużo czasu, staraliśmy się jak najlepiej przygotować.
Czy Gosens może zagrać z Sassuolo?
- On jest wojownikiem. Niezwykły chłopak. Wczoraj miał pierwszą pełną sesję treningową, chciał tam być za wszelką cenę. Sztab wykonał niezwykłą pracę, aby był dostępny, będę musiał go dobrze ocenić w ostatnich dniach, ponieważ uraz był dość istotny. Decyzję podejmę wspólnie z nim i lekarzami.
Czy sekretem jest trening w lekkiej atmosferze?
- Nie mogę powiedzieć, że nie. Wczoraj byliśmy uśmiechnięci, może trochę mniej przed Benfiką. W ciągu tych dwóch, trzech dni widziałem, że zawodnicy są bardzo zrelaksowani, czasem są to pozytywne znaki, czasem nie. Jestem zadowolony z gry, za sześć dni odbędzie się bardzo ważny mecz.
Komentarze (13)
Przy swoich kibicach w rewanżu wszyscy chyba oczekujemy, że Inter wyjdzie mocno i zamknie sprawę golem. Inaczej może być smród. Milan jest słabiutki, trzeba ich wyjaśnić do końca.
brawo chłopaki, lecimy po swoje.
FORZA INTER
p.s.
martwi mnie tylko to żonlglowanie kapitana opaska - należy Ona do Epic Brozo, czy się mylę?
kiedy, i jak długo poza tym meczem miał Nico opaskę ? nie pamiętam.poważnie.