
Inter pokonał 2-0 Szachtar Donieck i oczekuje na wynik spotkania Sheriffa Tiraspol z Realem Madryt. Po zwycięstwie nad ukraińską drużyną, pomeczowej wypowiedzi udzielił szkoleniowiec Nerazzurrich, Simone Inzaghi.
- Potrzebowaliśmy tej wygranej. Stworzyliśmy sobie wiele okazji w pierwszej połowie, ale po prostu nie potrafiliśmy przełamać strzeleckiej niemocy. Napięcie rosło, więc bramka Dzeko nas wyzwoliła. Dlatego tak bardzo świętowałem to trafienie.
- Jeśli osiągniemy awans do kolejnej rundy, będzie to naprawdę wspaniałe osiągnięcie. To była jedna z rzeczy, o której rozmawiałem z kierownictwem klubu, gdy tutaj przyszedłem. Musimy jednak poczekać, ponieważ piłka nożna potrafi płatać figle, ale z reguły 10 punktów wystarcza do awansu dalej.
- Dzisiaj zagraliśmy kolejny świetny mecz, zaledwie dwa dni po meczu, który wyczerpał nas fizycznie. Jesteśmy obecnie w przyzwoitej formie, ale przed nami jeszcze wiele spotkań i wiele niebezpieczeństw na nas czyha. Wygraliśmy dwa kluczowe mecze, ale nad czeka nas dużo pracy do wykonania. Próbowałem przekazywać swoje pomysły zawodnikom, a oni cały czas wcielają je w życie. Gramy dobrze piłką i mamy najlepszy atak w całej lidze. Po drodze straciliśmy jednak zbyt wiele punktów.
- Teraz chcę, żeby ci, którzy grali mniej, byli na równi z graczami wyjściowego składu. Mam do dyspozycji fantastyczną grupę zawodników i nie chcę, żeby ktoś czuł się pominięty.
- Ivan radzi sobie na boisku znakomicie. Musiałem stawiać mu czoła przez cztery lata, kiedy był moim przeciwnikiem. Najpierw jako skrzydłowy u Luciano, potem jako wahadłowy u Antonio. Pierwszą rzeczą, o której pomyślałem, gdy tu dołączyłem, było to, że będzie fantastyczną częścią drużyny. Bez wątpienia to spełnia. Musi utrzymać taką formę, tak jak jak inni zawodnicy.
Komentarze (11)
"Jak nie obsrać zbroi i wyjść z grupy w LM".
Aż się wierzyć nie chce jak Ivan się prezentuje. Oby mu się nic nie zacięło.