
Inter przegrał z Lazio i ze Stadio Olimpico wraca do Mediolanu bez punktów. Po zakończonym meczu wywiadu dla telewizji DAZN udzielił szkoleniowiec Interu, Simone Inzaghi.
- To porażka, która boli, ponieważ był to wyrównany i ciężki mecz, o którym zadecydowały detale. Zagraliśmy z silnym i pełnym jakości przeciwnikiem. Żeby przechylić szalę na naszą korzyść, musielibyśmy znaleźć więcej bezkompromisowości w grze.
- Po drugim golu stworzyliśmy sobie trochę okazji, ale szczególnie w pierwszej połowie prezentowaliśmy się z dobrej strony. Znamy Lazio i dobrze przygotowaliśmy się do tego starcia. W pierwszych 45 minutach ograniczaliśmy ich kontrataki i stworzyliśmy kilka ciekawych akcji. Przy stanie 1-1 powinniśmy byli zrobić coś więcej.
- Jutro będziemy analizować tą porażkę, ale w takim meczu potrzeba więcej determinacji. Futbol niestety taki jest, gdybyśmy strzelili gola przed pięknym trafieniem Luisa Alberto, wszystko skończyłoby się inaczej.
Komentarze (33)
On chyba w jakimś urojonym świecie żyje, w tym meczu to Inter miał może dobre 10 minut po zdobyciu fuksiarskiej wyrównującej bramce, gdzie chyba z jedna setka raptem była, cała pierwsza połowa i ostatnie 20 minut to było kopanie się po czole gdzie może były ze 2 poważne sytuacje bramkowe Interu i dobrze ponad 5 Lazio a z jego bełkotu wynika że praktycznie kontrolowaliśmy mecz tylko Lazio miało więcej szczęścia, gówno prawda, byli o wiele lepsi i zasłużenie wygrali.
Eksperyment z Gaglią to kompromitacja trenera, mógł to naprawić sadzając go po przerwie ale ten oszołom brnął w to dalej, mit Di Marco zgodnie z oczekiwaniami upadł bardzo szybko-było wiadomo że chłop nie ma pojęcia o bronieniu i potwierdził to po raz kolejny, zdjęcie Lukaku i Dumriesa to kolejne kompro, kto niby miał przechylić szalę na naszą korzyść? Dżeko czy Correa?
Zastanawiam się też czasami nad sensem tych dziesiątków/setek podań obrona-bramkarz-obrona, to chyba na podbicie statystyki posiadania i ogólne zabijanie czasu gry, bo na pewno nie na zmęczenie przeciwnika bieganiem bo po prostu przód Lazio sobie odpuściło pressing, a ci dalej "ty do mnie ja do ciebie". Nie pojmuje o co w tym chodzi
Lukaku widać ze potrzebuje czasu. Do tego nasza pomoc poza podstawowa 3 wyglada żałośnie.
W dłuższej perspektywie czasu i ewentualnych kontuzji cienko to widzę.
Z całej sytuacji z brakiem możliwości dokładania hajsu przez chinoli do klubów widzę jeden bardzo duży pozytyw, Klub musiał nauczyć się funkcjonować z własnych środków i poszukiwania jak najlepszych sponsorów.
Nie jestem czarnowidzem, to tylko jeden mecz, ale po tym co wczoraj widzialem bedzie trzeba przywyknac do takich obrazkow.To nie byl przypadek tylko wypadkowa cech naszego trenejro.Pozdrawiam
Wg twojej akademickiej teorii odnośnie falstartu to ubiegłoroczne scudetto powinno wygrać Juve o 3 długości, patrząc na ich start ligowy, a my tez na jesieni mieliśmy 7 punktów straty do lidera (chyba Milan i Napoli)o ile pamiętam. No i co?
Dla mnie Inzaghi to topowy trener i jedna przegrana z Lazio tego nie zmieni. Forza
Słabe wybory
Dimarco spacerek przy bramce, trochę powtórka z Arnautovic
Gagliardini dużo odbiorów, ale co z tego jak nie potrafi podać 5 m do przodu
Lukaku dużo wcześniej do zmiany
Po bramce były akcje, pressing. Jak to spadło należało od razu zrobić zmiany A nie czekać...10 min za późno zmiany no i mamy 0 pkt
Nie czuć charyzmy, widać za to sporo negatywnych emocji w drużynie i pretensji ciągłych. Nawet zachowanie gdy są cooling breaki sporo pokazuja…
"Dlaczego nie chciałeś wygrać tego meczu?"