
Simone Inzaghi nie bagatelizuje sytuacji i jasno wypowiada się na temat swojego zespołu, który przegrał dziś trzecie spotkanie z rzędu: drużyna jest przemęczona, a brak świeżości nie pozwala, aby grać tak jak Nerazzurri potrafią najlepiej. Trener Interu mierzył się z trudnymi pytaniami po zakończonym meczu z Romą.
- Ostatni tydzień przyniósł nam trzy bolesne porażki, każda z nich była mocnym ciosem wymierzonym w nasze plany i marzenia. Zespół robi wszystko, co w jego mocy, aby walczyć o odpowiednie rezultaty, ale w ostatnich meczach okazywało się to za mało. Żal mi tych chłopaków, bo wiem ile zdrowia i serca wkładają w kolejne mecze tego sezonu. Cieszy mnie, że kibice również to widzą. Przegrać na własnym stadionie to zawsze sporo wstydu, ale byłem dumny z reakcji trybun i wsparcia, które płynęło pod adresem drużyny. Nie przywykliśmy do takich serii porażek, nie chcemy tego doświadczać. Kalendarz, przesunięty mecz, absencje, decyzje sędziego, wrzuty z autu Bologni, niepodyktowany dziś karny - szkoda mi już na to energii. Nie ma o czym gadać. Teraz mamy chwilę dla siebie i musimy zrobić co w naszej mocy, aby znaleźć świeżość zarówno w nogach, jak i mentalnie.
- Nasze myśli są już teraz przy meczu z Barceloną. Pojedziemy do Katalonii z szacunkiem do rywala, ale bez strachu. Kolejne spotkanie musimy rozegrać dużo lepiej, szczególnie w pierwszej połowie. Dziś brakowało gry zespołowej, nasz pressing to były pojedyńcze zrywy, a nie kolektywna praca. Straciliśmy bramkę po dobitce z bliskiej odległości, ale to nas nie usprawiedliwia. Roma zagrała bardzo dobre spotkanie i zasłużyła na wygraną mimo dużo lepszej postawy z naszej strony po przerwie. Brakowało nam dziś klarownej wizji gry, ale bardzo podbudowało nas wsparcie fanów, którzy rozumieją ile ten sezon kosztuje naszą drużynę. Wierzę, że kolejne wygrane mogą tchnąć w nas nowe życie.
- Pavard skręcił staw skokowy. Ocenimy stan jego lewej nogi w kolejnych dniach. To nie było nam potrzebne i żałujemy, że musiał zejść. To nami trochę zachwiało, a martwi też to, że może nie być dostępny na kolejne mecze.
Komentarze (44)
Szymon jest dobrym trenerem ale jeden tytuł w lidze na 4 sezony to kiepski wyniki biorąc pod uwagę jakość ligi. Chciał zawalczyć o wszytsko i zajechał drużynę nie wygrywając póki co nic.
1. Niby dlaczego? co zrobił źle? każdy musi sie z nami liczyć i gramy wysoko na wielu frontach.
2. my nie Real co musi ciągle coś dużego wygrywać, są lepsze i gorsze sezony, a Real w tym roku NIC, a taka marka.
3. Gramy w Serie A, a nie w Premier League gdzie City nie ma nic, a takie kluby jak United co kasy sporo a leżą w dole. Wolę być drugi i w półfinale LM niż lizać doły.
4. Skład zlepiony z wolnych transferów i Dziadków, na moje szacun za wszystkie lata Inzaghiego.
5. Inzaghi tak samo jak i piłkarze, może mieć gorszy czas, wierze, że na przyszłość wyniesie z tego sporo, to jeszcze stosunkowo młody trener.
6. Dzieki temu gdzie jesteśmy zarobimy sporo, jeszcze KMŚ.
7. Co nas nie zabiło to nas wzmocni, już tak raz było. Od lata wzmocnienia i tylko silniejsi!
Myślę, że Inzaghi jest PIERWSZYM co mówi o wzmocnieniu ale to nie ON sypie kasą, cieszym sie ze jeszcze tu siedzi bo Premier League chetnie to wybierze za kase x 2!
Jak ktoś do dobrego samopoczucia potrzebuje dominowania ligi i cyklicznych zwycięstw w LM to przecież jest Real i City, które mają więcej pieniędzy niż kilka czołowych drużyn serię A razem wziętych.
Ale czekajcie, co te dwie drużyny wygrają w tym roku?
Przegraną mistrzostwa z Napoli to kompro ale w Lm mamy wyniki ponad stan tak naprawdę .
rezerwowy bramkarz Bayernu , średni obrońca ligowy Acerbi, przybyły z Danii Biseeck, darmowy transfer Calhanoglu , dziadek Mkhitaryan , niestabilny Dumfries , wychowanek który niespodziewanie osiągnął wysoki poziom Dimarco , darmowy napastnik Thuram plus nasze gwiazdy Pavard , Bastoni , Barella i Lautaro (z czego 3 osiągnęli swój poziom w tym klubie).
Jedynie Barella kosztował więcej niż +- 30mln.
Nie ma co wieszać psów na drużynie bo nawet jeśli zostaniemy bez tytułów to oni trzymają ten klub na powierzchni zarabiając duże pieniądze z Lm
Inter nie zdominował bo nie kupuje światowej klasy zawodników.
to , że mamy takich w składzie to wyliczenie zasługa trenera i samych piłkarzy bo to oni się do tego poziomu wybili w tym klubie .
Ps obecni właściciele Interu nie sprzedali żadnej gwiazdy rok temu.
Natomiast zawsze bawi jak w kontekście oceny pracy Inzaghiego wjeżdża argument z Conte. To było 4 lata temu. Od tego czasu wiele się zmieniło, a Inzaghi miał przez 4 lata najlepsza kadrę w lidze, jeśli nie najlepsza to spokojnie top2 i tutaj nawet nie ma pola do dyskusji. To są fakty. I jeśli zrobi w tym czasie tylko jedno mistrzostwo Włoch, to będzie to zwyczajnie rozczarowanie. Jak weźmiemy jeszcze pod uwagę okoliczności tego jak do tego doszło, to pojawia się jeszcze większe rozczarowanie. I z całym szacunkiem, ale pisanie o Conte niczego tutaj nie zmieni. Wszyscy w klubie mowili, że celem jest scudetto, Marotta mówił o tym, że Inter i Inzaghi otworzyli cykl i inne takie. To nie wzięło się z niczego, pyli pewni siebie w kwestii mistrzostwa.
Nie uważam Inzaghiego za problem Interu, zdecydowanie bardziej, wręcz najbardziej zawiedli piłkarze w tym sezonie. Ale Inzaghi niczego w tym sezonie nie ułatwił, a teraz można spokojnie napisać, że powoli traci kontrolę lub zwyczajnie już ja stracił, a wszystko to po dwumeczu z Bayernem.
Trzeba zaczekać na przebieg meczow z Barceloną, ale Inzaghi w głowach kibicow Interu powinien przestać być świętą krową, bo błędów, które się powtarzają jest skandalicznie dużo. Pozdrawiam
Czy na prawdę uważacie że, Inzaghi nie chciałby lepszych napastników na zmianę? Czy na prawdę uważacie że niechciałby kogoś lepszego zamiast Fratesiego czy Zielińskiego, kogoś za kogo trzeba zapłacić z 50-70mln?
Po prostu doskonale zdaje sobie sprawę że ma 12-13 grajków a reszta to przepaść. Najlepiej pokazuje to atak, bo tu widać statystyki.
Rotuje bo musi, bo nie chce zajechać tych 12-13 zawodników. Do tego wchodzą kontuzje.
Przecież każdy zdaje sobie sprawę jakby wrzucić 1-2 dobrych napastników za tych naszych parodystow (teremi coreea arna) to byłaby większa świeżość i rywalizacja.
A najgorsze przed nami, jeżeli nie zagra Thuram z Lautaro z Barceloną, to my piłki przez 3 sec nie utrzymamy na połowie Barcelony, bo tylko ta dwójka to dźwiga.
Liga raczej przegrana więc teraz wszystkie siły trzeba rzucić na LM. Wrócił Dumfries, Miky i Bastoni mają tydzień odpoczynku, wróci Thuram. W weekend dać odpoczać Barelli i Calhanoglu i może coś z tego będzie
Po meczu z Milanem: "Jesteśmy zmęczeni".
Po meczu z Romą: "Szukamy świeżości".
Ciekawe co będzie po meczu z Barceloną.
To sadzenie się na każdym polu łącznie z superpucharem szejków wychodzi teraz bokiem niestety.
Słabą kadra, brak planu B taktycznego, zajazd fizyczny poszczególnych piłkarzy i mamy co mamy.
Do Szymona mam żal, że betonowe myślenie każde mu grać ciągle Acerbim i Darmianem. Inna sprawa, że żaden piłkarz nie jest w formie na koniec sezonu więc to głębszy problem fizyczny w drużynie.
Wierzę jedynie w cud w LM, scudetto sfrajerzone na rzecz Conte i grubasa czarnego bez honoru co trochę boli.