
W niedzielny wieczór na Stadionie Olimpijskim w Rzymie odbędzie się mecz przyjaźni. Naprzeciwko siebie stanie rzymskie Lazio oraz mediolański Inter. Choć obie drużyny mają zapewnione europejskie puchary w przyszłym sezonie – obie cały czas mają o co walczyć.
Teoretycznie zarówno Inter jak i Lazio mają jeszcze szanse na Ligę Mistrzów. Praktycznie? Praktycznie w Katanii wygra Udinese i będzie „po ptokach”. Jednak wciąż jest o co się bić. O co?
O długość wakacji. Jeśli Lazio skończy rozgrywki na tym miejscu na którym aktualnie się znajduje (4. miejsce) to bezpośrednio zakwalifikuje się do fazy grupowej rozgrywek Ligi Europejskiej. Jeśli Interowi uda się pokonać stołeczny klub zajmie co najmniej 5. miejsce co daje rundę play-off. Jeśli jednak „Nerazzurri” przegrają lub zremisują sezon zakończą na 6. miejscu co nakazuje „bić się” o Ligę Europy już w III rundzie kwalifikacyjnej. Wiadome jest, że im później trzeba będzie grać tym więcej wolnego będzie można dostać.
Inter do niedzielnego meczu przystąpi podbudowany zwycięskimi derbami Mediolanu. 4:2 po świetnym spotkaniu. Tak naprawdę wynik mógł być (powinien) bardziej okazały, ale sędzia zabrał Interowi jedną bramkę, którą podarował później Milanowi. Tym większe brawa dla „czarno-niebieskich”, że mimo takiego obrotu spraw potrafili wygrać kibicom derby.
Lazio w ostatniej kolejce w końcu przerwało złą passę meczów bez zwycięstwa. „Biancocelesti” wygrali 0:2 w Bergamo i znajdują się na miejscu tuż za podium. Przed ostatnią kolejką daje im to duże szanse na Ligę Mistrzów, aczkolwiek ciężko liczyć na potknięcie Udinese w Katanii.
Na trybunach w niedzielę powinno być bardzo miło, gdyż pojedynek Lazio z Interem będzie spotkaniem przyjaźni – kibice obu drużyn „trzymają sztamę”. Na boisku zaś być może (miejmy nadzieję) w pełnym wymiarze czasowym pojawi się Ivan Cordoba. Kolumbijczyk, który Interowi poświęcił ponad 12 lat i być może poświęci jeszcze wiele. W niedzielę Cordoba zakończy swoją karierę, etap piłkarza „Nerazzurrich”. Ivan Ramiro Cordoba w czarno-niebieskiej koszulce wybiegnie na murawę po raz 455! Andrea Stramaccioni pewnie da kibicom podziękować Cordobie za te wiele udanych występów.
Kartka z przeszłości:
Jeden z najbardziej pamiętnych meczów pomiędzy Interem a Lazio. 6 maja 1998 roku, Paryż, finał Pucharu UEFA. Zwycięzcą była mediolańska ekipa. Na zdjęciu pomocnicy: z Interu Aron Winter oraz Pavel Nedved z Lazio.
Transmisje TV:
Al Jazeera Sport +1
C+ Aitio (finland)
C+ Fútbol (spain)
C+ Sport (poland)
Canal 9 (norway)
Digi Sport (hungary)
Digi Sport 3 (romania)
Euro Futbol
Setanta Ireland
Sky Calcio 1
Sky Sport 1 (germany)
Sky Sport 3 (italy)
Sport 2 (israel)
Sport 5 (israel)
Sport TV4 (portugal)
TV4 Sport (sweden)
~ C+ Fútbol HD (spain)
~ C+ Sport HD (poland)
~ Euro Futbol HD
~ Sky Calcio HD1
~ Sky Sport 1 HD (germany)
~ Sky Sport 3 HD (italy)
~ Sport 1 LIVE HD (ned)
~ Sport 5 HD (israel)
Komentarze (18)
Jak ktoś nie ma
Ivan zasłużył na cały mecz <img src="/files/emoticons/10" alt="
<br />
<img src="/files/emoticons/15" alt="<forza>" />
szanse 99,9<img src="/files/emoticons/24" alt="<flaga>" /> <img src="/files/emoticons/15" alt="<forza>" />
Oby Udine i Napoli przegrało (w przypadku tego drugiego może paść remis), bo w Nasze zwycięstwo nie wątpię