
Gerardo Mastrandrea zanim podejmie decyzję o ukaraniu Francesco Acerbiego za niedzielny incydent z Juanem Jesusem chce, aby Prokuratura Generalna przesłuchała obu piłkarzy, by następnie podjąć decyzję w sprawie ewentualnej kary dla piłkarza Interu. Jak kara grozi Acerbiemu pisze Corriere dello Sport.
Jeśli zarzuty wobec Włocha nie potwierdzą się lub okaże się, że zostały podkoloryzowane, to wtedy sprawa zostanie umorzona. W przeciwnym wypadku Francesco Acerbiemu grozi dyskwalifikacja na 10 kolejek Serie A – jest to najłagodniejszy wymiar kary przewidziany w przepisach za to przewinienie. Dodatkowo FIGC może podjąć decyzję o wykluczeniu obrońcy z udziału w zbliżających się Mistrzostwach Europy.
Komentarze (18)
To może wtedy zarzuty dla Jesusa za bezpodstawne oczernianie? A nie zapomniałem, że prawo działa tylko w jedną stronę..
Nawet gdyby zarzuty się potwierdziły, to kilka meczów to max. co powinien dostać.
Tak tylko przypomnę "wybryk" Douglasa Costy kilka lat temu za który dostał tylko 4 kolejki zawieszenia, cytuję:
"Brazylijski skrzydłowy nie popisał się w trakcie niedzielnego meczu ligowego Juventusu z Sassuolo (2:1). W końcówce spotkania 28-latek starł się z Federico Di Francesco. Najpierw go sfaulował i uderzył łokciem, a następnie splunął rywalowi prosto w twarz.
Choć przeważająca część kibiców domagała się rekordowo długiego zawieszenia dla piłkarza Juventusu, nie wystąpi on tylko w czterech najbliższych spotkaniach „Starej Damy”. Werdykt został już potwierdzony przez Serie A."
To takie pytanie, co wymaga większej kary? Ostry faul, atak z łokcia i splunięcie w twarz, czy dwa razy użyty "n-word"?
czasy się zmieniają , przepisy także wolałbym to wydarzenie porównać jednak do jakiejś sytuacji , która miała miejsce najwyżej kilka miesięcy temu