
Joaquin Correa nie znalazł się w planach Simone Inzaghiego na ten sezon, a z tego powodu działacze Interu zdecydowali się wytransferować Argentyńczyka. Niestety Nerazzurrim nie udało się przeprowadzić transferu definitywnego, lecz zawodnik udał się na wypożyczenie do Olympique Marsylii.
Francuski klub ma w kontrakcie zapisane prawo do wykupienia napastnika, które również może stać się obowiązkiem, gdy podopieczni Jean-Louisa Gasseta zakwalifikują się do następnej edycji Ligi Mistrzów.
Joaquin Correa udając się do Francji z pewnością chciał odzyskać dobrą formę i stać się ważną częścią drużyny 9-krotnego mistrza Ligue 1. Tak się jednak nie stało. Argentyńczyk w trakcie roku wielokrotnie zmagał się z urazami oraz nie przekonywał do siebie kolejnych trenerów. W rezultacie Joaquin Correa spędził w tym sezonie na murawie zaledwie 563 minuty podczas których nie strzelił żadnej bramki ani nie zanotował żadnej asysty. Argentyńczyk ma na swoim koncie jedynie... dwie żółte kartki.
Olympique Marsylia ma bolączkę nie tylko dotyczącą formy Argentyńczyka. Problemem może być również ewentualne przymusowe wykupienie 29-latka oraz jego obecna pensja, która w żadnym stopniu nie odzwierciedla wkładu napastnika w rezultaty klubu. Jak podało dzisiaj L'Équipe, Joaquin Correa zarabia 450 tysięcy euro miesięcznie, co jest drugą najwyższą pensją we francuskim zespole.
Komentarze (14)
Żalo mario-dalbert już byli. Miał być w tym sezonie lazaro ale wypchnęli go, chociaż godnie zastąpi go sensu. Za rok pora na Corree
Wróci do nas i za darmo wypożyczymy go do jakiegoś mocarnego Hellasu.