
Sprawa dotyczy oczywiście rasistowskich okrzyków i śpiewów, które przez cały mecz słychać było na trybunach. Na oficjalnej stronie Juventusu pojawiło się oświadczenie:"W imieniu Juventusu i większości jego kibiców, chciałbym potępić rasistowskie zachowanie wobec Mario Balotelliego. Nie ma żadnego wytłumaczenia, ani usprawiedliwienia dla tego typu zachowań. Nie można też ich akceptować. Wszyscy powinniśmy walczyć o większe poszanowanie zawodników drużyn przeciwnych i skupić się na walce z rasizmem."
Jak się okazało, jeszcze przed meczem pojawiały się głosy o możliwości odwołania meczu przez sędziego Farinę. Arbiter, wg. obowiązujących przepisów, nie może jednak tego dokonać tylko z powodu okrzyków dochodzących z trybun. Może natomiast zatrzymać, a w ostateczności odwołać mecz, jeżeli na trybunach zostaną wywieszone obraźliwe flagi. Tak właśnie było wczoraj, na kilka minut przed rozpoczęciem spotkania z ogrodzenia zdjęty został banner z napisem:"Neapol, śmietnisko Włoch..."
Za wszystkie wczorajsze wydarzenia Juventusowi grozi kara: od 20000 do 50000 euro, zamknięcie stadionu i w ostateczności walkower na korzyść Interu.
Komentarze (23)