
O zbliżających się Derbach Mediolanu miałem przyjemność porozmawiać z czterema osobami – kibicami Mediolańskich drużyn. Wśród nich były reprezentant biało-czerwonych oraz znany nad Wisłą Włoch od lat mieszkający w Polsce.
Paolo Cozza, Włoch od lat zamieszkały w Polsce, znany z uczestnictwa w programach telewizyjnych. Kibic Interu Mediolan:
To będzie trudny mecz. Nie wiadomo kto to wygra. Mam nadzieję, że to będzie teraz dla nas dobry moment, skoro przegraliśmy kilka ostatnich Derbów. Mam nadzieję, że to się odwróci.
Myślę, że Sneijder będzie grał, bo wszystko na to wskazuje. Nie ma co wątpić. Alvarez też będzie grał. Myślę, że nie będzie grał Pazzini.
W Derbach zawsze stawiam na Stankovicia. To będzie zmiana, druga połowa, wchodzi Stanković za na przykład Cambiasso czy Mottę i decyduje jak zwykle on potrafi.
Mirosław Szymkowiak, były piłkarz, 33-krotny reprezentant Polski. Kibic AC Milanu:
Ja bym bardzo chciał żeby Milan oczywiście wygrał Derby. Inter na początku sezonu grał bardzo słabo, ale już się pozbierał i ciśnie cały czas w tą górę tabeli. Ale to Derby, oczywiście wszystko jest możliwe. Ja wierzę, że jednak Milan zwycięży. Chciałbym, żeby Milan wygrał.
Ja bohatera meczu bym nie szukał, chociaż faktycznie Ibrahimović jest w bardzo wysokiej formie. Po tej przerwie świątecznej zespół musi jednak złapać pary. Myślę, że żeby Milan wygrał ten mecz to wszyscy zawodnicy muszą zagrać na równym poziomie. Ja liczę, na to że cały zespół jest w stanie zagrać na 0 z tyłu i z przodu coś strzelić, żeby odnieść sukces w Derbach.
Inter z mocnymi rywalami przegrywał na początku, w kryzysie. Musiał grać trójką obrońców i to spowodowało że nie grali za dobrze. Teraz widać, że już lepiej grają. Te porażki z mocnymi rywalami z przodu tabeli, na pewno jednak pozostaną gdzieś w podświadomości. Zobaczymy jak to z przebiegu meczu będzie wyglądać.
Michał Strzępa, członek Fanatici Dalla Polonia – fan klubu Interu Mediolan w Polsce.
Inter wygra Derby. Zawsze wierze w swój zespół, inaczej bym nie nazwał się kibicem. Jak dla mnie Derby to najważniejszy mecz w sezonie. Te są szczególne, bo dzięki nim możemy włączyć się do walki o Scudetto.
Kto ma Ibrahimovicia ten zdobywa mistrzostwo we Włoszech - tak kiedyś pisały gazety, jednak czy tak jest do końca? W ostatnim czasie „Ibra” owszem strzela, ale z rzutów karnych (6 wykorzystanych karnych). Ja liczę na to że "Książę z Mediolanu" (Diego Milito) znów zabłyśnie. Inter poprawił grę w obronie, Ricky się ogrywa - gra coraz lepiej. Może to on zostanie nowym idolem po tych Derbach.
Historia może nie przemawia za Interem, ale można napisać swoją własną. Czas się odkuć w Derbach z Allegrim. W poprzednim sezonie Milan był zdecydowanie numerem 1 we Włoszech, co też potwierdził w spotkaniach Derbowych oraz Superpucharze w Pekinie. Kto wie może byliśmy zmęczeni podróżą (żart). Inter wychodzi z kryzysu, poza tym Derby to Derby - są nieobliczalne. Nigdy nie wiadomo co może się wydarzyć, dlatego są takie piękne.
Nasza gra wygląda zdecydowanie lepiej niż jeszcze miesiąc temu, poprawiliśmy przede wszystkim grę w obronie - mniej bramek straconych i od razu lepsze wyniki.
To Milan jest faworytem, a nie my, więc to na nich jest większa presja. Jednak do rywala należy zawsze podchodzić z szacunkiem.
Tomasz Wojtkiewicz, członek Milan Club Polonia - fan klubu Milanu w Polsce.
O tym kto wygra Derby, przekonamy się w niedzielę. Jako fan Milanu oczywiście trzymam kciuki za ekipę Allegriego. Jednak jest to mecz z kategorii tych, w których każdy wynik jest możliwy, a pozycja w tabeli nie gra roli. Oba zespoły są obecnie w wysokiej formie, ale po stronie Milanu będzie czynnik psychologiczny. Według mnie większa presja ciąży na Interze, który wciąż ma sporą stratę w tabeli i musi gonić czołówkę, jeśli chce się liczyć w walce o najwyższe cele.
Dawniej powiedziałbym, że mecz najprawdopodobniej rozstrzygnie się w środku pola. Jednak w dzisiejszym Milanie Ibrahimović ma tak wielkie znaczenie, że jeśli ktoś ma przesądzić o wygranej „Rossonerich” to stawiałbym właśnie na niego. Milito z pewnością nie można lekceważyć, ale on będzie musiał sobie radzić z Thiago Silvą. Oczywiście wszystko jest możliwe, bo zdarzało się przecież, że o wyniku Derbów decydowali gracze, po których mało kto by się tego spodziewał jak na przykład Kaladze czy Serginho.
Myślę, że historia meczów przestaje mieć większe znaczenie w momencie, gdy sędzia gwizdnie po raz pierwszy. Według mnie obie mediolańskie drużyny odczuły na własnej skórze efekty tego, że ktoś wpadł na pomysł rozgrywania meczu o Superpuchar Włoch w Chinach na początku sierpnia. To zmieniło tryb przygotowań, doszły kontuzje, a resztę zrobiła dobra forma rywali. W przypadku Interu na pewno nie pomógł fakt, że kilku podstawowych graczy wkroczyło już w schyłkową fazę kariery. Eksperymenty taktyczne Gasperiniego też nie wyszły na zdrowie. Ranieri swój fach zna, więc poukładał te klocki i tchnął w drużynę nowy entuzjazm. Inter jeszcze będzie groźny.
Rozmawiał: Dominik Popek
Komentarze (23)
<br />
dobre,dobre 0:3 ? hahah. Milan nie straci tylu bramek w jednym meczu ... Inter to tak, ale Milan nie ? Może powtórka z tamtego roku 3:0 dla Milanu. Tu macie skrót jak was zjechaliśmy do zera <img src="/files/emoticons/33" alt="
<br />
Modlę się tylko żeby Milan nie grał z nami tak jak z Barceloną, bo cienko to widzę... <img src="/files/emoticons/15" alt="<forza>" />
Fajna sprawa czekam na kolejne takie, przy następnych ważnych meczach