
W niedzielny wieczór czekają nas kolejne Derby Mediolanu. 278. w historii. O zbliżającym się pojedynku Milanu z Interem porozmawiałem z ekspertem od spraw Serie A – Tomaszem Lipińskim.
[hide]
Typuje Pan zwycięstwo Milanu. Skąd taki typ? To jednak Inter spisuje się w tym sezonie lepiej, a w poprzednim to właśnie Nerazzurri dwukrotnie ogrywali Rossonerich.
W takich meczach wierzę w trenerów. To moim zdaniem może przechylić szalę. W dalszym ciągu to Allegri ma wyższe notowania niż Stramaccioni – doświadczenie, obycie itd. Może to takie trochę naciągane, ale tak mi się wydaje. Poza tym Milan tak powoli, powoli, ale nabiera tempa. Mają też troszkę szczęścia jak w Sankt Petersburgu. To zwycięstwo im bardzo pomogło. W dodatku trochę więcej odpoczywali, Inter wracał prawie z zaświatów do Mediolanu. To wszystko składa się na fakt, że daje więcej szans Milanowi.
Jak bardzo pańskim zdaniem nieobecność Wesleya Sneijdera wpłynie na postawę Interu w niedzielnym pojedynku?
Myślę, że nieszczególnie. Nie przypominam sobie meczu z ostatniego czasu, w którym Sneijder odcisnąłby istotne piętno. Jeśli miałbym wymienić jakiś mecz derbowy w którym Wes odgrywał znaczącą rolę to był to jego debiut w Serie A i 4:0 dla Interu. Tak to sobie nie przypominam wielkich derbów Sneijdera i przede wszystkim wielkich meczów Sneijdera na przestrzeni ostatniego roku. Wiem, że Stramaccioni mocno w niego wierzy, podbudowuje go. Twierdzi, że to będzie ważna postać, że będzie wokół niego budował taktykę. Myślę jednak, że są to oceny mocno na wyrost. Uważam, że jego nieobecność nie powinna mieć jakiegoś negatywnego wpływu na Inter.
W wybornej formie jest ostatnio El Shaarawy z Milanu. Czy ma on szansę zostawić w cieniu faceta od derbów – Diego Milito?
Rzeczywiście jest ostatnio w świetnej formie i oczywiście taką szansę ma. Myślę też, że mogą to być o tyle ciekawe derby, że po raz pierwszy od „x” lat szale zwycięstwa na jedną czy drugą stronę może przechylić Włoch. Zazwyczaj były to właśnie zagraniczne gwiazdy. Czy to Ibrahimović czy wspomniany przez Pana Diego Milito, albo jeszcze ktoś inny. Teraz mogą to być takie włoskie derby Mediolanu. Włoskie czyli też biedniejsze. A El Shaarawy to jest wielka rewelacja. To napastnik w którego mocno wierzą i jeśli Milan ma ten mecz wygrać – nie chcę powiedzieć, że dzięki niemu – ale w jakimś stopniu może pomóc.
ROZMAWIAŁ: DOMINIK POPEK
Komentarze (17)
<br />
prawda jest taka, że Milan wrócił dzień wcześniej, miał krótszą, ale też daleką drogę do przebycia, jednak oni grali w lepszym składzie, a tak jak napisał Paweł u nas dużo podstawowych piłkarzy nie grało.
a Milan wracał z Petersburga a to dalej od Mediolanu niż z Baku w dodatku w Baku grała rezerwa więc większość podstawowego składu Interu będzie wypoczęta na Milan<img src="/files/emoticons/21" alt="<lol2>" />