
W piątkowe popołudnie trener Interu spotkał się z dziennikarzami, żeby odpowiedzieć na pytania przed sobotnim starciem z Milanem.
Panie trenerze, za nami dłuższa przerwa bez gry, a przed nami derby Mediolanu. Jakie są Pańskie oczekiwania?
- Rozpoczyna się dla nas bardzo intensywny okres sezonu. W lutym będziemy musieli zmierzyć się z kilkoma wielkimi drużynami jedna po drugiej. Przygotowania do derbów przebiegają bardzo spokojnie, jesteśmy pewni siebie i skoncentrowani.
Czy uważa Pan, że przegrana Milanu wyklucza ich z walki o Scudetto?
- Oczywiście, że nie. Przed nami jeszcze 15 spotkań do końca sezonu. Przypominam, że na początku kampanii to my mieliśmy 7 punktów straty, a wszyscy wiemy, jaki był tego finał. To jest bardzo ważne spotkanie, ale nawet w przypadku wygranej będziemy musieli walczyć do samego końca.
Zwycięstwo może dodać wam energii na ten trudny miesiąc?
- Nasza praca do każdego wyzwania trwa od okresu przygotowawczego. Nie potrzebujemy dodatkowych bodźców, ponieważ utrzymujemy swoje od początku i zamierzamy utrzymywać je do końca sezonu.
Jak ocenia Pan transfery? Czy dzięki Gosensowi i Caicedo kadra Interu jest kompletna?
- Mamy doskonałych zarządzających i prezydenta. Klub miał wszystko zaplanowane i byliśmy gotowi na wszystkie ruchy. Robin musi jeszcze przejść końcówkę rehabilitacji. Z Felipe znamy się doskonale i znam jego zalety oraz wiem jak je wykorzystać. Nie jestem zaskoczony zmianami zimą, gdyż wszystko było przemyślane.
Kto będzie strzelał rzut karny, jeśli taki pojawi się w derbach?
- Nie ustalamy tego przed meczem, wszystko zależy od warunków na boisku. Jest jednak pewna hierarchia, na szczycie której jest Lautaro, a zaraz za nim Hakan.
Inter faworytem derbów?
- Grałem wiele derbów w swoim życiu i w nich nigdy nie ma faworyta. Jutrzejszy mecz będzie miał swoje etapy, a sukces odniesie ekipa bardziej skoncentrowana.
Kogo upatruje Pan jako głównego rywala do mistrzostwa po zimowych wzmocnieniach?
- Wszystko jest możliwe. Tabela dobrze oddaje aktualne siły, oprócz drużyn z Mediolanu i Napoli, w grze będą Atalanta i Juventus. Muszę przyznać, że Juve świetnie poradziło sobie na rynku transferowym.
Czy pamiętasz jakieś szczególne derby Mediolanu, kiedy byłeś dzieckiem?
- Wraz z moją rodziną mamy swoje derby - Piacenza - Cremonense. Ja i Filippo chodziliśmy wspierać nasz klub z rodzinnego miasta.
Jak ocenia Pan formę piłkarzy, którzy wrócili ze zgrupowań reprezentacji?
- Na dzisiejszym treningu dokładnie wszystko ocenię. Lautaro wczoraj trenował z normalnym obciążeniem. Dzisiaj spotkam się z Alexisem, ale z tego co wiem, jest w świetnej formie. Niestety, Correa wciąż leczy uraz i nie będzie gotowy na derby.
Czy ciężko będzie wejść na najwyższy poziom gry po takiej przerwie? Szczególnie przed tak wymagającym miesiącem?
- Ciężko jest ocenić w tym momencie każdego indywidualnie. W styczniu mieliśmy wiele wyczerpujących spotkań, które teraz mogą odcisnąć swoje piętno. Przekonamy się czy zespół w pełni zachował siły psychiczne i fizyczne.
Czy ograniczenie ilości kibiców do 50% trybun ma jakieś znaczenie?
- Musimy przestrzegać zasad. Oczywiście, wszyscy chcielibyśmy aby stadion był pełny. W finale Superpucharu odczuwalne było to, że pojemność trybun była ograniczona. Ale wszyscy wiemy, że sytuacja w końcu się uspokoi i znowu będziemy mogli cieszyć się wraz z kibicami w pełnym wymiarze.
Tym razem zgrupowania reprezentacji były specyficzne. Miał Pan do dyspozycji praktycznie cały skład.
- Tak, to było bardzo ważne. Myślę, że wykonaliśmy świetną pracę w trakcie tej przerwy. Wyglądało to zdecydowanie inaczej, niż zwykle.
Komentarze (3)