
Większe szanse Correi niż Arnautovicia: takie jest odczucie La Gazzetta dello Sport odnośnie partnera w ataku, który wyjdzie w wyjściowym składzie z Marcusem Thuramem w najbliższą niedzielę.
Biorąc pod uwagę nieobecność Lautaro, w meczu z Udinese znajdzie się miejsce dla Tucu, przynajmniej tak to wygląda na dzień dzisiejszy.
Francuz - jak podaje La Gazzetta dello Sport - wykorzystał brak powołania przez Deschampsa, aby poprawić stan kostki, która dokuczała mu od początku lutego. Jedynym napastnikiem, który mógł z nim wówczas współpracować w Appiano, był właśnie Correa. A to wiele mówi na korzyść Argentyńczyka, który jest gotowy powrócić do podstawowego składu po bardzo dobrych sygnałach, jakie wysyłał w ostatnich chwilach gry.
Należy pamiętać, że szczyt swojej formy Tucu osiągnął w meczu wyjazdowym z Veroną, gdy grał w parze właśnie z Marcusem Thuramem.
Alternatywą jest Arnautović, biorąc pod uwagę, że Taremi wróci do Appiano dopiero dziś po ciężkiej pracy wykonanej w reprezentacji Iranu.
Komentarze (8)
Nawet Taremi jest lepszy, bo sie stara i robi dymy w pressingu. Correa spaceruje i nie daj NIC.
Correa dostal duzo szans i je wszystkie zmarnowal. Dodatkowo ma wywalone jajca i mu sie nawet biegac nie chce. Ostatni mecz z jego udzialem jaki widzialem to nawet komentatorzy mowil, ze to cos nieslychanego, ze wlazl 5 minut wczesniei i spaceruje po boisku. To jest parodysta. Ostatni pilkarze ktorzy mi tak na nerwy dzialali w Interze to ZeMaria i Pierre Wome. Choc przez lata wiele ananasow sie nazbieralo (Munatri, Burdisso, Ranochia tez byli "niezli"