Pomimo pierwszego w tym roku zwycięstwa Interu w lidze przeciwko Parmie, La Repubblica nadal nie jest pewna, czy ostatnie problemy Nerazzurrich dotyczą pojedynczych graczy, czy może całego kolektywu.
Czy problem jest zespołowy czy indywidualny? Ilu graczy jest przewartościowanych i ilu graczy cierpi z powodu ogólnego dyskomfortu w drużynie? Nie ma prostych odpowiedzi na te pytania, ale należałoby na nie odpowiedzieć. Jeżeli problem jest w całym zespole, to nasuwa się pytanie, czy nie jest to wina Spallettiego? Jeżeli jednak problem odnosi się do poszczególnych jednostek, to należy przede wszystkim przyjrzeć się osobom, które odpowiadają za sprowadzenie ich do klubu. - czytamy w raporcie.
Na pewno ci, którzy odpowiadają za sprowadzenie Lautaro Martineza, mogą być z siebie zadowoleni. Po zaledwie dwóch minutach spędzonych na boisku, Nainggolan świetnie wyłożył mu piłkę, a ten strzelił decydującego gola. To może stanowić dosyć prostą odpowiedź na to pytanie - mecz jest jak spektakl, w którym powinni grać najlepsi aktorzy, a tych, którzy nie nadają się do ról, powinno odsunąć się na bok. Wydaje się, że przed działaczami Interu będzie bardzo trudne zadanie - będą chcieli zbudować zespół, który okaże się konkurencyjny zarówno we Włoszech jak i w całej Europie, a żeby tego dokonać należy najpierw podzielić graczy na tych wartościowych oraz takich, których trzeba będzie się pozbyć.
Komentarze (4)
Ponad 60 mln z Brozovicia też należy przyjąć.
Nie jestem pewny Balde Keity, ale być może za zmniejszeniem odstępnego na ławkę.