
Joan Laporta, prezydent FC Barcelony, wrócił do meczu z Interem na Stadio Giuseppe Meazza. Hiszpan podczas walnego zgromadzenia członków klubu po raz kolejny zaatakował arbitra tamtego spotkania - Slavko Vincica - oraz jego asystenta, Pola van Boekela.
- Sędziowanie, którego doświadczyliśmy w Mediolanie, było haniebne. To wielki skandal, jest to oczywiste i zwróciliśmy na to uwagę UEFA. VAR odmówił podyktowania ewidentnego karnego na Ousmanie Dembele już w meczu z Bayernem. Faul na Robercie Lewandowskim także był oczywisty. Dlatego mówimy o Super Lidze, uważam, że świat sędziów powinien być sprofesjonalizowany. Aktualnie arbitrzy wypaczają wyniki.
- Jestem realistą. Nie rozważam w ogóle pomysłu, że nie wyjdziemy z grupy. Nasz zespół stać na to, aby pokonać Inter, Bayern i Viktorię Pilzno. Musimy to zrobić, aby zapewnić sobie awans. Musimy zachęcić do tego Xaviego oraz zawodników.
Komentarze (17)
Półfinał z Chelsea i pamiętna pogoń z PSG... Tam sędziowanie też było skandaliczne... Wspomnę też Busquetsa z naszego półfinału 2010. Wtedy sędziowanie nie przeszkadzało?
Akurat Barcelonie w LM wyjątkowo często sprzyjała pewna aura przychylności po stronie panów z gwizdkiem.
Sam bym gwizdnął karnego za rękę Dumfriesa, ale jakoś Barcelony mu nie szkoda za przeszłe czasy.