
Kapitan Interu, Lautaro zasiadł przy stole konferencyjnym podczas konferencji prasowej przed finałem Supercoppa na Al-Awwal Park w Rijadzie.
Inter rozegrał z Lazio jedno z bardziej imponujących spotkań tego sezonu, a Ciebie zabrakło na liście strzelców. Jesteś tym zmartwiony, czy cieszy Cię, że drużyna nie jest uzależniona od Twoich goli?
- Nie ma znaczenia kto strzela bramkę. Dla nas liczy się to jak prowadzimy grę, jak dochodzimy do sytacji. Zagraliśmy świetne spotkanie. Nasza przyszłość to sam top europejskiej piłki. Naszym zadaniem jest kontynuowanie pracy, którą wykonujemy. Jesteśmy tutaj po trofeum, sięgniemy po nie jeśli uda się powtórzyć naszą grę z piątku.
Czujesz się jednym z najlepszych napastników świata?
- Codziennie pracuję ciężko, żeby dawać radość naszym fanom i spełniać oczekiwania, ktore stawia się przed tak wielkim klubem jak Inter. Czuję, że jestem w dobrej formie, ale to nie moja rola, żeby dyskutować gdzie znajduję się w rankingach napastników. Po prostu próbuję dawać z siebie 100% przy każdej okazji.
Na co musicie uważać na tym etapie sezonu, kiedy do rozegrania nadal pozostaje bardzo wiele spotkań?
- Podchodzić do każdego meczu indywidualnie i nie myśleć za dużo do przodu. To nasze jedyne zadanie. Zdajemy sobie sprawę ze skali trudności i klasy rywali, z którymi zmierzymy się w kolejnych miesiącach. Czujemy się gotowi. Trener dodaje nam pewności siebie. Jesteśmy zdrowi, mamy dobrą atmosferę wewnątrz zespołu. Ktokolwiek wychodzi na boisko, wie co ma robić.
Jak ważna dla napastnika jest drużyna, która kreuje tyle sytuacji strzeleckich?
- Bardzo. Na każdym kroku będziemy powtarzać z Thuramem, że podziękowania nie należą się nam, tylko całej drużynie. Wszystko zaczyna się od bramkarza, od obrony. Cieszy nas, że wszyscy mamy jeden cel i wspólną wizję gry w piłkę. Każdego dnia w Appiano pracujemy nad tym, aby tak to wyglądało. Żeby kolejne okazje przychodziły nam po prostu naturalnie.
Dobrze czujecie się w swoim towarzystwie?
- Bardzo i jest to kluczowe dla naszych dobrych wyników. Czasem czujemy się jak dzieci. Granie w grupie przyjaciół, kiedy rozumiecie się bez słów jest jak wybieganie z kolegami na boisko szkolne. Ogromna frajda. Jesteśmy dobrze zgraną drużyną, wszyscy patrzymy w jedną stronę. Nie oznacza to, że stać nas na relaks. Oznacza to, że jesteśmy na dobrej ścieżce i musimy się jej trzymać.
Będziecie zerkać na wynik Juve?
- Interesuje mnie tylko jutrzejszy mecz z Napoli. To trofeum jest dla nas bardzo ważne, znajduje się też na liście celów, które postawiono przed nami przed rozpoczęciem sezonu.
Jak Twoje odnowienie konraktu?
- Jesteśmy w kontakcie z klubem. Jestem szczęśliwy w Interze. Czekam na powrót do naszego pięknego miasta i spotkanie z rodziną. To nie moment na takie rozmowy, mamy finał za pasem.
Ktokolwiek gra z Tobą w parze napastników, ten rozgrywa świetny sezon...
- Zwracam uwagę z kim gram i jaka jest jego charakterystyka. Zależy mi na uzupełnianiu się z moim partnerem w ataku i nie dublowaniu jego ustawienia i cech, które wnosi. Dzięki temu cały zespół ma więcej opcji.
Jak ważne będzie dla Was zwycięstwo w jutrzejszym meczu?
- Wygraliśmy Supercoppa dwa razy z rzędu i marzy nam się zrobienie tego po raz trzeci. Spotkanie z Lazio wyszlo nam lepiej niż bardzo dobrze, wiemy że trzeba postawić teraz kolejny krok.
Komentarze (5)