
Gniew kibiców Interu wylewa się w mediach społecznościowych. Świat futbolu, który obserwuje sytuację Christiana Eriksena w drużynie Antonio Conte jest oburzony tym, jak Duńczyk został potraktowany we wczorajszym meczu z Bologną.
Eriksen na boisku pojawił się w doliczonym czasie gry na zaledwie dwie minuty. O całym zdarzeniu piszą dziennikarze La Gazzetta dello Sport.
- Nie chcąc myśleć źle to jedyne wyjaśnienie tej sytuacji jest takie, że Conte ceni Eriksena tak samo jak Nainggolana. Dla niego to tylko piłkarze grający końcówki spotkań, a także pierwsi do odejścia w styczniu.
Przyszłość Radji Nainggolana jest dosyć oczywista i Belg prawdopodobnie obejmie kierunek na Sardynię, gdzie zabiega o niego Cagliari. Sytuacja Eriksena jest zdecydowanie poważniejsza. Duńczyk zarabia dużo więcej niż Ninja, a także na jego transfer wydano więcej pieniędzy. W kontekście Eriksena mówi się o potencjalnej wymianie z PSG z Paradesa lub wypożyczenia.
Dziennikarze nie wykluczają także powrotu z tego wypożyczenia i wskoczenia do pierwszego składu, pod warunkiem, że na ławce trenerskiej będzie siedział następca Antonio Conte.
Komentarze (18)
Kiedy graliśmy słabo, można było się martwić o to czemu Eriksen nie gra, ale teraz
Pozdr.
Eriksen raczej już tylko chce stąd odejść.
Conte to prawdziwy Juvek z krwi i kości, nie cofnie się przed niczym, by jego było na wierzchu.
Cała trójka powinna odejść.
Takich magików z techniką co nie grają to wszędzie można znaleźć. I nigdzie takiej dramy się nie spotyka.
Ramsey, który zarabia prawie 2 x tyle co eriksen.
Sanchez w Manu
Ozil w Arsenalu
Coutinho w Barcelonie/Bayernie. Swoją drogą Klop go nie chcał bo stwierdził, że nadaje się tylko na pozycje nr 10, która w jego systemie gry zastępuje Presing.
Isco w Realu.