
Dla Interu bezpośrednie zakwalifikowanie się do 1/8 finału Ligi Mistrzów jest niemal kluczowe z punktu widzenia walki o Scudetto: jak wyjaśnia La Gazzetta dello Sport, uniknięcie baraży w Champions League jest równoznaczne z rozegraniem dwóch meczów mniej, oszczędzaniem energii i zmniejszeniem ryzyka urazów.
Biorąc pod uwagę wczorajsze wyniki, 4 punkty w ostatnich dwóch meczach ze Spartą Praga i Monako wystarczą, aby awansować dalej bez konieczności barażu.
Dziś wieczorem Inzaghi zda się na duet ThuLa: Thuram i Lautaro będą razem na boisku od pierwszej minuty w tej edycji Ligi Mistrzów dopiero po raz pierwszy.
Kapitan Lautaro Martinez wyszedł wreszcie z dołka i zdobył trzy gole w ostatnich czterech spotkaniach w Serie A - przeciwko Cagliari, Bolognii i Empoli, nie zapominając także o golu w Superpucharze Włoch przeciwko Milanowi w Riyadzie – podkreśla gazetta.
W niedzielę przeciwko Empoli ThuLa ponownie pokazał swoją skuteczność: jeden gol Lautaro i jeden Thurama, nawet jeśli były to gole „rozłączne”, w tym sensie, że obaj nie znajdowali się na boisku w czasie, gdy strzelali. Co ciekawe, taka sytuacja, kiedy obaj strzelali bramkę w jednym meczu zdarzyła się pierwszy raz od 10 maja - wyjazdowy mecz z Frosinone.
„Inter to dojrzały zespół, być może Inzaghi osiągnął szczyt swojej kariery właśnie w zespole Nerazzurrich. Problem jest jeden: za Thuramem i Martinezem nie ma napastników na tym samym poziomie. Kto wie, prędzej czy później Mehdi Taremi może się obudzić. Irańczyk strzelił w Lidze Mistrzów 11 goli, o dwa mniej od Lautaro, ale w 32 występach, a nie w 50 jak Argentyńczyk” – wspomina La Gazzetta.
Komentarze (2)