Felietony

Luci a San Siro (41)

Autor:
około 14 lat temu
1720
41

Hanno ragione, hanno ragione

mi han detto:"E' vecchio tutto quello che lei fa,

 

Nieczęsto zdarza mi się pisać na tej stronie. Bo też nieczęsto czuję się kompetentny na tyle, by wypowiadać się na poważne tematy związane z moją drużyną. Dzisiaj jednak nie aspiruję do roli eksperta. Dzisiaj przemawia przeze mnie myślenie kibica, który poczuł się zwyczajnie zawiedziony. Wychodząc wtorkowej nocy zapłakany z San Siro, patrząc na gasnące światła, stanęło mi przed oczami ostatnie 11 miesięcy czarno-niebieskiej historii.

Ostatni raz na tej stronie pisałem właśnie 11 miesięcy temu – w trakcie wspaniałego majowego karnawału zwycięstw, w przededniu madryckiej koronacji Interu na władców Europy. Nie minę się chyba z prawdą mówiąc, że każdy z nas doskonale pamięta te dni godzina po godzinie, gol po golu. Pisałem wtedy o fenomenie ówczesnego Interu, swoistej grupy 'chłopaków po przejściach'. Chłopaków zebranych z najróżniejszych części świata, wielokrotnie już skreślanych, niedocenianych wyszydzanych – tak samo jak wielokrotnie wyszydzany był sam Inter. Pisałem też, że w Madrycie wybiegną na boisko ze świadomością 'now or never'. Ta grupa, której niejeden raz odmawiano talentu i fantazji, szła po triumf w rytm słów jednego z legendarnych hymnów nerazzurrich, w którym Luciano Ligabue śpiewa że

 

non si puo sempre perdere![hide]

 

Dzisiaj jednak nie ten utwór towarzyszył wszystkim wychodzącym ze stadionu i wracającym do domów w stylu Julio Cesara – na piechotę, w milczeniu, ze spuszczoną głową. Tym razem bezwiednie, niczym niechciany bumerang wróciła druga piosenka przytoczona przeze mnie w maju – 'Luci a San Siro' Roberto Vecchioniego. Smutna ballada o Mediolanie, o quartiere San Siro, o tym czego już nie ma.

 

Luci a San Siro di quella sera

che c'è di strano siamo stati tutti là,

 

Wszyscy byliśmy we wtorek na San Siro. Wszyscy widzieliśmy klęskę z Schalke, mając świeżo w pamięci białe flagi wywieszone w sobotę w starciu z Milanem. I nic dziwnego, że nie mamy dziś uśmiechów na twarzy. W ciągu 4 dni przegraliśmy właściwie wszystko, co miało jakiekolwiek znaczenie w perspektywie całego sezonu. Nie winię Leonardo za to, że wymyślił swoją ofensywną fantazję. Nie winię go za to, że wiecznym uśmiechem i bombardowaniem szatni pozytywną energią chciał wygrać mistrzostwo, bo przecież niejednokrotnie w futbolu siłą woli i chartem ducha wchodziło się na szczyt. Nie winię Leonardo za to, że jest Paolo Coelho futbolu – że w intelektualnym wizerunku, emocjonalnych wypowiedziach i przepisach na harmonię i radość gry widział panaceum na uleczenie Interu, zakwaszonego nieadekwatnym podejściem Rafy Beniteza. Winię go jednak za to, że dopuścił się zbrodni dużo poważniejszej – że odważył się żyć snem wielkości w realnym życiu. Niemniej jednak, o to samo oskarżam i obwiniam wszystkich – od Massimo Morattiego i Marco Branci po piłkarzy, którzy biegają w czarno-niebieskich koszulkach.

 

Fa la mia vita, fa la tua vita

tanto doveva prima o poi finire lì

 

Jasne, nie można wiecznie wygrywać. W końcu nieumiarkowanie jest jednym z grzechów głównych. Niemniej jednak nikt też nie kazał nam podcinać sobie samym skrzydeł, co Massimo Moratti zrobił w lecie, nie wpuszczając niemal kropli świeżej krwi do szatni zespołu. Problemem obecnego Interu nie jest zmęczenie, brak talentu czy umiejętności. Problemem Interu jest sam Inter, i to bynajmniej nie Inter dzisiejszy, ale ten z wczoraj. Bo kryzys nie zaczął się z Benitezem czy kontuzją Waltera Samuela. Kryzys Interu zaczął się 22 maja 2010, a jego źródła leżą prawdopodobnie wciąż na murawie Santiago Bernabeu. Kryzys Interu to jego zwycięstwa. Zwycięstwa, na które nikt nie był najwyraźniej przygotowany i z którymi nikt nie umiał sobie poradzić.

Bo sukces trzeba umieć zagospodarować. I ta zasada nie ma wyjątku dla zeszłorocznego festiwalu Interowych triumfów. Nie chcę w tym miejscu przytaczać frazesów i bon-motów o tym że 'trudniej jest utrzymać się na szczycie niż na niego wejść' itp., aczkolwiek w wielu dziedzinach życia, a futbol jest z pewnością jedną z nich, pozostanie w miejscu to krok w tył. Inter swojego sukcesu nie zagospodarował. Piłkarze nie wyzwolili w sobie nowych pokładów ambicji i sportowej złości, spoczęli na laurach. Moim skromnym zdanie nie bez racji są też ci, którzy wspominają w tym przypadku bezwarunkowe oddanie się José Mourinho, który być może jako jedyny potrafił w tych ludziach wyzwolić maksimum koncentracji i ukryte pokłady wiary w siebie. Jeśli to prawda, to zrobił to na tyle skutecznie, że albo wyssał je w całości, albo metody odkrywkowe zabrał ze sobą do Madrytu. Obecnym piłkarzom Interu zwyczajnie nie chce się poświęcać do końca, nie chce się umierać za każdą bramkę, każdy mecz. Może nie widzą już celu, może nie wierzą we własne zmartwychwstanie następnego dnia. Fakt faktem, nie ma już drużyny.

Julio Cesar raz ratuje nas od blamażu, raz sam nas nad granicę tego blamażu prowadzi. Lucio obudził w sobie demony przekraczania środkowej linii, Ranocchia sam do końca nie wie chyba, czego od niego oczekują. Chivu najpierw strzela we własnych kolegów i trenera oskarżeniami o brak zaangażowania, potem daje wyraz swojemu uwielbieniu do czerwieni. Sneijder zieje frustracją i strzela po trybunach, Stanković nie umie już nadążyć za tempem młodych wilków. Eto'o (przy całym szacunku dla jego tegorocznego dorobku) widzi w sobie zbawcę jedynego i najbardziej uprawnionego, zwłaszcza że inni zbawcy etatowi – Milito i Pandev – bynajmniej nie palą się do otwarcia ognia i ostrzelania rywala. Cambiasso i Maicon są cieniami samych siebie. Najbardziej w tym wszystkim żal mi jednak graczy pokroju Thiago Motty i Houssaine Kharji – im akurat zaangażowania odmówić w większości nie można. Grają na nieswoich pozycjach lub najzwyczajniej wymaga się od nich zbyt wiele. My, kibice, też popadliśmy w swego rodzaju paranoję – czekamy na szczelną defensywę i festiwal bramek, w desperacji posuwając się nawet do oczekiwania goleady także od tych wymienionych wyżej rzemieślników. Jestem niemal pewien, że gdyby mogli, oni akurat – ramię w ramię z próbującymi to poskładać do kupy Zanettin i Materazzim – nie zastanawialiby się ani chwili, oddając życie na boisku. Nie ich wina, że czasem nawet to nie wystarcza.

 

Milano mia portami via, fa tanto freddo,

ho schifo e non ne posso più,

 

Mam już dość tego sezonu. Kontuzji i upokorzeń, konfliktów wewnątrz załatwionych za pomocą prasy. Ślepoty i ignorowania problemów, dobrej miny do złej gry. Może to już stare, może to staromodne, ale chcę z powrotem swoją drużynę.

 

facciamo un cambio prenditi pure

quel po' di soldi quel po' di celebrità

ma dammi indietro la mia seicento,

i miei vent'anni e una ragazza che tu sai

 

Chcę z powrotem Inter Mediolan. Niekoniecznie coraz bardziej włoski, niekoniecznie coraz bardziej brazylijski. Chcę Inter z charakterem, Inter walczący, Inter mający swój styl i swoje cechy charakterystyczne. Nie chcę wielkich pieniędzy, gwiazdorstwa, celebrytów na meczach. Chcę chłopaków wychowanych na marzeniach, chłopaków stworzonych do biegania za piłką w każdej sekundzie życia.

Jedyne czego nie chcę, to powrotu do mentalności przegrywania. Nie chcę znowu spuszczonych głów, 2. czy 3. miejsc. Oczywiście, jako kibic wierzę, że możemy jeszcze wiele wygrać w tym sezonie, nawet te nieszczęsne 4 bramki w Gelsenkirchen. Nie jestem tylko pewien, czy w ogóle tego chcę. Po części dlatego, że nie zasługujemy na półfinał LM czy Scudetto, przegrywając najważniejsze mecze sezonu. Ale nie chcę też dawać piłkarzom i Morattiemu kolejnej wymówki do petryfikacji Interu, zachowywania statusu quo i co za tym idzie, zaprzestania zmian w drużynie. Nie chcę kolejnej Benitez-gate, kiedy kontuzje i zmęczenie siłownią było dla wszystkich piłkarzy uniwersalnym wytłumaczeniem.

Bo nie chcę już przeżyć takiego wieczoru, kiedy wychodzę z Meazza i mam wrażenie, że Vecchioni ma rację, mówiąc że

 

Luci a San Siro non ne accenderanno più

 

 

Tagi:
udostępnij

Zobacz też

System na system. Analiza taktyczna Interu przed meczem z Atletico Madryt (20)

17.02
21:08

Analiza taktyczna PSG Luisa Enrique (3)

29.05
15:15

Komentarze (41)

Nie jesteś zalogowany. Tylko zalogowane osoby, mogą dodawać wiadomości
07.04.2011 o 23:29 przez KochamInter
KochamInter
Ale gdy przegrywamy zdaje sobie sprawę jak bardzo ten klub kocham
07.04.2011 o 23:27 przez Fqrve
Fqrve
<img src="/files/emoticons/9" alt="&lt;brawo&gt;" /> <img src="/files/emoticons/9" alt="&lt;brawo&gt;" />
07.04.2011 o 23:11 przez Francisco
Francisco
Świetnie ujęte. Sam ostatnio nie miałem nawet słów by opisać to co dzieje się z Interem w ostatnim czasie. <br />
<br />
Pokazałeś te wszystkie stłumione emocje które we mnie siedziały, a których nie potrafiłem opisać. Dziękuję Ci.
07.04.2011 o 23:02 przez Odin91
Odin91
Smutne podsumowanie, ale właściwie ze wszystkim się zgadzam. Trochę tylko szkoda, że tak odstawiłeś Milito, mimo wszystko, on by bardzo chciał grać na swoim poziomie. Mam wciąż nadzieję, że te Schalke go obudziło. Zobaczymy.
07.04.2011 o 23:00 przez Helton
Helton
czytac mi sie nie chce <img src="/files/emoticons/13" alt=" :P " /> Popraw czcionke
07.04.2011 o 22:47 przez whein
whein
jak dla genialny wpis<img src="/files/emoticons/10" alt=" :) " /> ze wszystkim zgadzam sie w 100% !
07.04.2011 o 22:45 przez Zzzz
Zzzz
&quot;Nieczęsto zdarza mi się pisać na tej stronie. Bo też nieczęsto czuję się kompetentny na tyle, by wypowiadać się na poważne tematy związane z moją drużyną.&quot;<br />
<br />
oj za skromny jesteś ;) <br />
pisz częściej<br />
świetny felieton, brawo!
07.04.2011 o 22:41 przez Bartekwawa
Bartekwawa
Zgadzam sie z Tobą w 100%. a tak wogóle super piszesz. masz talent<img src="/files/emoticons/15" alt="&lt;forza&gt;" />
07.04.2011 o 22:41 przez Imrahil
Imrahil
i bardzo dobry news
07.04.2011 o 22:40 przez matim23
matim23
z góry przepraszam chłopaki, ale pierwszy news to spore problemy <img src="/files/emoticons/12" alt=" :D " />
07.04.2011 o 22:37 przez Vancore
Vancore
Hmm czcionka do poprawy to po pierwsze... reszta jak przeczytam <img src="/files/emoticons/13" alt=" :P " />

Shoutbox

ragnar 15.06.2025 12:55

Jak było teraz

ragnar 15.06.2025 12:55

Wiadomo, że przydałby się jeden napastnik podobny poziomem do Thula. Lepsza jedna porządną trójka niż dwóch czy trzech g.wnianych

Vancore 15.06.2025 12:50

dopiero co mielismy 3 szmaciarzy i doszlismy do finalu LM a lige przewalilismy w przedostatniej kolejce po golu z karnego w 95 minucie xD

Vancore 15.06.2025 12:49

no jak nie

karaszan 15.06.2025 12:46

Też jest taka opcja Ragnar. Po prostu przy tylko dwóch atakujących w składzie, nie wolno nie mieć rezerwy, która gwarantuje poziom z biegu

ragnar 15.06.2025 12:44

3421 z jedna 9 a za nim np Zalewski i Frattesi też jakas opcja

karaszan 15.06.2025 12:42

Przy 433, to są jeszcze skrzydłowi

karaszan 15.06.2025 12:42

Grając na 352, gdzie jest tylko dwóch atakujących, to musi być 3 napastnik na poziomie 80% podstawy, bo inaczej to jak się zatrą armaty to nie będzie komu strzelać, po prostu

karaszan 15.06.2025 12:42

Xucatlan, dobrze powiedziane :)

Jacenty 15.06.2025 12:19

Galeone, mentor Allegriego: Max Allegri’s mentor, Giovanni Galeone, reveals the new Milan coach ‘had an agreement with Napoli and then waited to the last minute for a call from Inter.’

Xucatlan 15.06.2025 12:01

Nawet jak Lautaro czy Thuram będą w fazie 'zacięcia', to i tak będą grać, bo Hojlund czy Bonny, którzy jeszcze nigdy nie przekroczyli bariery 10 goli w sezonie nie są gwarancją, że te gole zaczną być przez napastników strzelane. Większa szansa, że akurat Lautaro czy Thuram wreszcie się przełamią.

Nerazzurro90 15.06.2025 11:47

Ja proponuję 8 napastników. Wtedy na pewno nie będzie zacięć.

pluto11 15.06.2025 10:56

Nawet jak przyjdzie Bonny i Hoijlund to pamiętajcie że Lautaro czy Thuram mają okresy zacięcia jeżeli dojdzie to tego że któryś z nowych nie będzie dojeżdżał to co w takiej sytuacji 5 potrzebny

Vancore 15.06.2025 10:52

w 4 jak jeden ci wypadnie a jeden jest bez formy to juz sie zaczyna robic problem

Vancore 15.06.2025 10:52

5 to mus

andyvdm 15.06.2025 09:31

Zamiast siedzieć cały sezon na ławce

andyvdm 15.06.2025 09:31

Pio niech sobie lepiej zagra sezon w słabszym zespole serie a

broda4991 15.06.2025 09:11

Skoro klepiemy bonnego i hojlunda to pewnie taremi i esposito muszę odejść chyba że chcemy 5 napastników

Klinsi64 15.06.2025 09:03

jesli tak to bajki o pozostawieniu Pio można sobie wsadzić

martins2000 15.06.2025 08:52

Accelerazione per Hojlund, l'Inter ha deciso con forza di percorrere questa strada: l'attaccante vuole i nerazzurri, si lavora sulla formula con il Manchester United GDS

Archiwum shoutboxa

Publicystyka

Analiza taktyczna PSG Luisa Enrique (3)

29.05
15:15

Luis Enrique - Od boiska po ławkę trenerską (3)

28.05
17:00
Archiwum publicystki

Tabela

/

Tabela strzelców

Serie A

  • 1

    Napoli

    Napoli

    14

    32

  • 2

    Atalanta

    Atalanta

    14

    31

  • 3

    Inter

    Inter

    14

    29

  • 4

    Fiorentina

    Fiorentina

    14

    29

  • 5

    Lazio

    Lazio

    14

    28

  • 6

    Juventus

    Juventus

    14

    26

Pokaż tabelę

Mecze

Zawodnik

Bramki

  • 1

    Mateo Retegui

    25

  • 2

    Moise Kean

    19

  • 3

    Ademola Lookman

    15

  • 4

    Riccardo Orsolini

    15

  • 5

    Marcus Thuram

    14

Pokaż wszystkich

Statystyki serwisu

Liczba użytkowników: 28226

Liczba newsów: 50973

Liczba komentarzy: 598872

Użytkownicy online: 0 48 gości

Serwis istnieje od 2003 roku

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z polityką cookies. Możesz określich warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Herb Interu
Scudetto

20x

scudetto

Champions league

3x

Champions league

Coppa italia

9x

Coppa Italia

Fifa Club World Cup

1x

Fifa Club World Cup

UEFA cup

3x

Uefa Cup

Logo FcInter.pl

Nieoficjalny, największy polski serwis poświęcony Interowi Mediolan. Działamy dla Was od 2003 roku!

Serie A

Puchary

Dla Tifosich

Serwis

Zarejestruj się

Zarejestruj się