Roberto Mancini udzielił wywiadu dla zgromadzonych na przedmeczowej konferencji prasowej dziennikarzy. Rozmowa poprzedza jutrzejsze spotkanie z zajmującą 18. miejsce Bologną. Wszystko wskazuje na to, że szybko nie trafi się łatwiejszy zawodnik do przełamania złej passy.
- Wiemy, że Roma, Napoli i Lazio świetnie sobie radzą i będą wracać na szczyt tabeli. Musimy się starać i utrzymać na szczycie tabeli. Jeżeli nic złego się nie wydarzy to pomiędzy pięcioma zespołami będą tylko dwa punkty różnicy. Potrzebujemy czasu, aby znaleźć właściwy sposób gry.
- Kiedy ja miałem problem ze strzeleniem bramki zawsze wolałem grać. Napastnicy muszą pozostać spokojni i próbować być użytecznymi w innych częściach boiska. Ciężka praca się opłaca i Mauro wkrótce zacznie strzelać.
- Stevan jest innym typem zawodnika niż Icardi. Oni muszą na siebie patrzeć i pracować razem. Czasami drużyna może grać źle, a jeśli dwóch napastników się szuka w grze to sami sobie stwarzają sytuacje.
- Pomijając mecz z Fiorentiną straciliśmy trzy bramki w ośmiu meczach. Naszym problemem będzie brak dobrego pomocnika. Jeżeli zagramy dwoma środkowymi pomocnikami to nasi skrzydłowi będą musieli więcej grać defensywnie.
- Zawsze istnieje ryzyko, że zawodnik zostanie prędzej czy później ukarany żółtą kartką i zawieszony. Jeżeli zagramy tak, jak w drugiej połowie meczu z Palermo nie będzie to miało znaczenia, kto będzie grał. Kondogbia może grać zarówno w dwu- jak i trzyosobowym zestawieniu pomocy.
- Nie jestem pewien, czy Biabiany da radę grać 60-65 minut, ale jest dla nas ważnym zawodnikiem. Medel, Ranocchia lub Juan Jesus to trzy opcje w miejsce zawieszonego Murillo. Ljajić dobrze się spisuje, jest szybki, ma dobry strzał, wie gdzie jest bramka i może dać nam wiele. Palacio jest dostępny.
- Bologna była dla mnie ważna na etapie profesjonalnej piłki. To nie będzie łatwy mecz, ale jeśli zagramy tak, jak w drugiej połowie meczu z Palermo to będziemy mieli świetną szansę, aby zdobyć 3 punkty.
Komentarze (5)