
Dyrektor Interu, Giuseppe Marotta, udzielił wywiadu dla dziennikarzy zgromadzonych na CONI. Mówił między innymi o opasce kapitańskiej Interu oraz frustracji wynikającej z powolnych postępów prac nad nowym stadionem.
- Jeżeli nie prezentuje się pewnych wartości to nie można aspirować do bycia kandydatem na kapitana. Wartości o których mowa to poczucie przynależności, miłość do klubu i cały szereg sytuacji, które są fundamentalne.
O budowie stadionu:
- Za granicą wszystko jest prostsze, budowa stadionu jest traktowana jako element narodowy. W naszym przypadku odnosi się do ziemi i dlatego trzeba przejść przez bardzo powolny proces analizy. To powoduje, że z czasem rodzą się kolejne problemy, które jeszcze bardziej utrudniają płynność projektu.
O rozwoju sportu wśród Włochów:
- Sport jest najistotniejszym po religii zjawiskiem agregacyjnym, zawiera wielkie wartości, a te wartości stanowią dziedzictwo dla dzisiejszych chłopców, którzy będą mężczyznami jutra. Potrzeba kompetentnego zarządzania i doświadczenia menadżerów i trenerów. Sportowe Włochy potrzebują odpowiednich struktur, a kiedy o tym wspominam nie mam na myśli tylko wielkich stadionów, ale także sale gimnastyczne w szkołach. To droga, którą musimy objąć i jak najlepiej ją przejść. Jestem pewien, że z pojawieniem się tak dobrze przygotowanej osoby jak Andrea Abodi na stanowisku Ministra Sportu jesteśmy w stanie pokonać ten handicap. Do handicapów bez dwóch zdań zaliczę utrudnienia w budowie stadionów.
Marotta został zapytany, czy jest optymistą w kwestii przedłużenia kontraktu Calhanoglu oraz Bastoniego:
- Zawsze, zawsze...
Komentarze (9)
Cholerni milosnicy antyków.
nawet jakby były procedury jak u nas, to fiora, Mediolan już by grały na nowych stadionach
a tu nawet jeszcze zgody na budowe nie ma
2027- w tym tempie, watpie aby powstał w 2030
ale małe w Kielcach Lublinie Zabrzu powstają lub są modernizowane
a we wloszech nic, jedna wielka biurokracja
dlatego podkreśliłem, jak u nas
wiadomo nie jest też kolorowo, ale dużo szybciej i łątwiej niż u Włochów
„Rozmawialiśmy z Interem Mediolan oraz AC Milanem, ale problem polegał na tym, że struktura ligi była bałaganem”.
Kij ma zawsze dwa końce, to nie tak że nasz zarząd robi wspaniała robotę i tylko zły prezydent Mediolanu ich blokuje